Komentarze
Drugi długi weekend majowy nie zapowiada się w naszym regionie zbyt optymistycznie. Będzie pochmurno i zimno, ale padać nie powinno. Poniżej oferta na najbliższe cztery wolne dni w Kazimierzu.
Temperatura iście wiosenna – maksymalnie 16 stopni Celsjusza zachęca do spacerów bardziej niż do przesiadywania pod parasolami w rynku. Jeżeli stoimy przed dylematem; spędzić długi weekend w domu, czy przyjechać do Kazimierza, polecamy bezapelacyjnie: przyjedźcie Państwo, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Zwolennicy długich spacerów mogą wyruszyć w Miasteczko śladami bohaterów niedawno oglądanego kazimierskiego odcinka serialu „M jak miłość” – Ani i Kuby. Nietrudno będzie odnaleźć w rynku wśród kazimierskich kafejek kawiarnię „U Radka”. Na bulwarze nadwiślańskim można podziwiać na całej rozciągłości kazimierskie spichlerze i Wisłę – niegdyś złączone położeniem i biznesem – dziś rozdzielone pasem jezdni, którą dojeżdżamy do Miasteczka. Obowiązkowy – dla tych, którzy zawitają tu pierwszy raz – jest spacer na zamek, a dla stałych bywalców, którzy nie wyściubiają nosa poza rynek – spacer za twórcami serialu – do Korzeniowego Dołu. Wycieczka tonącą w zieleni ulicą Szkolną wzdłuż Grodarza zaprowadzi nas do głębocznicy, w której wystające korzenie drzew tworzą fantastyczne kształty niczym z obrazów Friedricha. Warto zobaczyć. A może odkryją Państwo jakieś własne interesujące szlaki po kazimierskiej ziemi i zechcą się z nami podzielić wrażeniami? Zachęcamy do wędrówek.
Ci, którzy w wolnym czasie w Kazimierzu zechcą nadrobić zaległości kulturalne, zapraszamy na wystawy. W Muzeum Przyrodniczym przy ulicy Puławskiej (spichlerz przy parkingu przy wjeździe do miasta) można podziwiać na fotografii „Dolinę Tyśmienicy” oraz „Wyprawy na krańce świata”. Warto przy tym poszukać wśród skamielin szczątków kazimierskiego krokodyla, który w zamierzchłej przeszłości zamieszkiwał tę okolicę. Może ktoś przy tym będzie chciał poszukać Kamiennego Dołu, gdzie te szczątki odkryła naukowcom ziemia? Warto też zajrzeć do Kamienicy Celejowskiej na zakręcie ulicy Witkiewicza i Nadrzecznej – do 5 czerwca czynna jest tam wystawa płócien Piotra Potworowskiego „Wisła”, które miały być kwintesencją polskości. Akwarele i rysunki pary artystów o nazwisku Ozog „Paris – Rzeszów z przesiadką w Kazimierzu” można obejrzeć w Kazimierskim Ośrodku Kultury tuż obok kościoła św. Anny. Zaś 23 maja Galeria Mit przy ulicy Lubelskiej tuż za rynkiem zaprasza na otwarcie wystawy malarstwa "Kwiaty, łąki, ogrody", a 25 maja w niedzielę w Galerii Brama na wernisaż wystawy malarstwa zaprasza Daniel de Tramecourt.
Po uczcie dla oka czas na coś dla ucha. Już jutro 22 maja na Statku Pirackim na nabrzeżu wiślanym Andrzej Grabowski zaprezentuje dzieciom i ich rodzicom Jana Brzechwy „Baśń o korsarzu Palemonie”. W piątek 23 maja miłośnicy historii i kazimierskich kamienic spotkają się z dr Andrzejem Wróblem, który zaprezentuje album o aptecznej kamienicy Lichtsona w rynku. Pięknie wydana i przejmująca książka. W sobotę wieczorem 24 maja miłośnicy Knajpy U Fryzjera i muzyki klezmerskiej będą mogli odpocząć przy kapeli Kraken Klezmer Band. Niezawodny to znak, ze lipcowy Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej jest coraz bliżej...
Coś dla ducha i coś dla ciała. Tego, co możemy tu odnaleźć, nie jest w stanie popsuć nawet deszcz. Zapraszamy!
Zwolennicy długich spacerów mogą wyruszyć w Miasteczko śladami bohaterów niedawno oglądanego kazimierskiego odcinka serialu „M jak miłość” – Ani i Kuby. Nietrudno będzie odnaleźć w rynku wśród kazimierskich kafejek kawiarnię „U Radka”. Na bulwarze nadwiślańskim można podziwiać na całej rozciągłości kazimierskie spichlerze i Wisłę – niegdyś złączone położeniem i biznesem – dziś rozdzielone pasem jezdni, którą dojeżdżamy do Miasteczka. Obowiązkowy – dla tych, którzy zawitają tu pierwszy raz – jest spacer na zamek, a dla stałych bywalców, którzy nie wyściubiają nosa poza rynek – spacer za twórcami serialu – do Korzeniowego Dołu. Wycieczka tonącą w zieleni ulicą Szkolną wzdłuż Grodarza zaprowadzi nas do głębocznicy, w której wystające korzenie drzew tworzą fantastyczne kształty niczym z obrazów Friedricha. Warto zobaczyć. A może odkryją Państwo jakieś własne interesujące szlaki po kazimierskiej ziemi i zechcą się z nami podzielić wrażeniami? Zachęcamy do wędrówek.
Ci, którzy w wolnym czasie w Kazimierzu zechcą nadrobić zaległości kulturalne, zapraszamy na wystawy. W Muzeum Przyrodniczym przy ulicy Puławskiej (spichlerz przy parkingu przy wjeździe do miasta) można podziwiać na fotografii „Dolinę Tyśmienicy” oraz „Wyprawy na krańce świata”. Warto przy tym poszukać wśród skamielin szczątków kazimierskiego krokodyla, który w zamierzchłej przeszłości zamieszkiwał tę okolicę. Może ktoś przy tym będzie chciał poszukać Kamiennego Dołu, gdzie te szczątki odkryła naukowcom ziemia? Warto też zajrzeć do Kamienicy Celejowskiej na zakręcie ulicy Witkiewicza i Nadrzecznej – do 5 czerwca czynna jest tam wystawa płócien Piotra Potworowskiego „Wisła”, które miały być kwintesencją polskości. Akwarele i rysunki pary artystów o nazwisku Ozog „Paris – Rzeszów z przesiadką w Kazimierzu” można obejrzeć w Kazimierskim Ośrodku Kultury tuż obok kościoła św. Anny. Zaś 23 maja Galeria Mit przy ulicy Lubelskiej tuż za rynkiem zaprasza na otwarcie wystawy malarstwa "Kwiaty, łąki, ogrody", a 25 maja w niedzielę w Galerii Brama na wernisaż wystawy malarstwa zaprasza Daniel de Tramecourt.
Po uczcie dla oka czas na coś dla ucha. Już jutro 22 maja na Statku Pirackim na nabrzeżu wiślanym Andrzej Grabowski zaprezentuje dzieciom i ich rodzicom Jana Brzechwy „Baśń o korsarzu Palemonie”. W piątek 23 maja miłośnicy historii i kazimierskich kamienic spotkają się z dr Andrzejem Wróblem, który zaprezentuje album o aptecznej kamienicy Lichtsona w rynku. Pięknie wydana i przejmująca książka. W sobotę wieczorem 24 maja miłośnicy Knajpy U Fryzjera i muzyki klezmerskiej będą mogli odpocząć przy kapeli Kraken Klezmer Band. Niezawodny to znak, ze lipcowy Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej jest coraz bliżej...
Coś dla ducha i coś dla ciała. Tego, co możemy tu odnaleźć, nie jest w stanie popsuć nawet deszcz. Zapraszamy!
A może zaświeci słońce? Fot. Mateusz Stachyra
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
ale
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu...