Co będzie z dębem na Górach?

Skomentuj (45)

Mamy rok niepodległości, takie daty czci się nasadzeniami długowiecznych drzew. Sadźmy nowe, ale chrońmy też te, które już długowieczoność osiagnęły. Ważą się losy wiekowego dębu na Górach. Czy naprawdę nie ma dla niego żadnego ratunku?

Dęby w naszej kulturze to drzewa szczególne. Ich majestatyczny wygląd i długowieczność sprawiają, że od wieków otaczano je czcią, zwłaszcza te, w które uderzały pioruny zsyłane, jak wierzono, przez boga Peruna. I chociaż mitologia słowiańska została wyparta przez chrześcijaństwo, to drzewa chronić zaczęły umieszczane w konarach kapliczki skrzynkowe z Matką Boską. Taka kapliczka znajduje się chociażby na dębie króla Kazimierza na Wietrznej Górze zasadzonym w 1948 r. przez leśnika z puławskiego IUNG Zdzisława Wiliusza – żołnierza AK ps. Rafał Sęk przy licznym udziale kazimierskiej społeczności w miejscu prastarego dębu króla Kazimierza. Jak głosi tradycja, to właśnie pod tym drzewem piastowski władca sprawował sądy.

W okolicach Kazimierza dębów wydawałoby się nie brakuje. Stanowią istotny element grądów – wielogatunkowych lasów liściastych porastających tutaj głównie wąwozy i zbocza dolin. Nie brak ich także na polach, gdzie nierzadko osiągają spore rozmiary w miedzach, dając cień rolnikom. Rosną także przy domach. Miejscowi mówią o nich: dęby piorunowe. Dawniej wierzono bowiem, że dęby przyciągały pioruny, które uderzały w te drzewa, chroniąc tym samym domostwa w ich pobliżu.  

- Drzewa w obrzędowości dorocznej dawnych Słowian pełniły przeróżne funkcje: lecznicze, magiczne, mediacyjne – pisze Agnieszka Łukaszyk w artykule „Drzewa w obrzędowości Słowian” na portalu Historykon.  – Obdarzone wieloma właściwościami towarzyszyły ludziom podczas najważniejszych obrzędów i świąt od wczesnego średniowiecza do czasów niemal współczesnych.

Dzisiaj także towarzyszą one kazimierzakom w ważnych chwilach. Choćby wspomniany dąb króla Kazimierza posadzony uroczyście w miejscu dawnego drzewa czy dęby katyńskie upamiętniające związane z Miasteczkiem ofiary zbrodni katyńskiej.

Przeżywamy obecnie rok setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Wspaniała okazja, by zadbać o kazimierskie dęby. I nie chodzi tu o to, by sadzić nowe – chociaż byłaby to piękna inicjatywa rocznicowa – ale by zadbać o te, którym udało się uniknąć siekier i doczekać słusznego wieku. Z taką inicjatywą wobec jednego z dębów na Górach przeznaczonego do wycinki wystąpił kazimierzanin Krzysztof Wawer. To stare drzewo, które na pewno ma już ponad sto lat, skoro jego obwód przy ziemi mierzy około 5 m.

- Sam pomysł wycięcia tego drzewa jest pomysłem kontrowersyjnym – mówi Krzysztof Wawer. – Nie chodzi tu tylko o to, że to jest dąb – symbol potęgi i siły, król wśród drzew. Przede wszystkim chodzi o to, że, w sytuacji problematycznej, jaka się wytworzyła po ogrodzeniu jednej z działek, gdy pojawiły się trudności z dojazdem do pól, wybrano rozwiązanie najprostsze: wyciąć, pomimo tego, że w przyjętym w końcu ubiegłego roku planie zagospodarowania przestrzennego wyznaczono inny dojazd, nie kolidujący z drzewem. Dąb rośnie w granicy działki gminnej i działki prywatnej. Obie działki przeznaczone są w planie pod zabudowę jednorodzinną lub siedliskową, a więc od strony formalnoprawnej nie mamy do czynienia z drogą. Co najważniejsze właściciel rzeczonej działki prywatnej nie wyraża zgody na wycinkę.

Decyzja w tej kwestii już zapadła. W ramach protestu przeciw wycince na dębie tuż przed świętami pojawiła się biało – czerwona szarfa i tabliczka: „Not guilty. Niesłusznie skazany na ścięcie, bo wyrósł bez zgody. Czeka na wykonanie wyroku”. Wisiała jednak zaledwie dobę. Podobno na polecenie burmistrza zdjęli ją strażacy.

W sprawie rzeczonego dębu interweniowali także Partia Zieloni, której przedstawiciele przekazali na ręce burmistrza Kazimierza petycję.

- Stanowczo domagamy się odrzucenia wniosków o wycięcie trzystuletniego dębu przy ulicy Góry w Kazimierzu Dolnym, a także o wdrożenie działań chroniących obszary przyrodnicze znajdujące się w obrębie miasta oraz na terenach podległych – czytamy w petycji podpisanej przez przewodniczącego Marka Kossakowskiego. – Jako Partia Zieloni szczególną uwagę przywiązujemy do zależności, jakie łączą nas – ludzi ze światem natury. Zwracamy uwagę na to, jak istotną rolę w naszym ekosystemie odgrywają drzewa. Jedno drzewo nie tylko produkuje tlen dla kilku osób, ale także filtruje, nawilża i oczyszcza powietrze, reguluje wchłanianie wody w ziemię, wydziela substancje bakteriobójcze – warunkuje równowagę klimatyczną. W interesie miasta leży dbanie o te naturalne filtry walczące ze smogiem i zapewniające lepszą jakość życia i zdrowia mieszkańcom i mieszkankom. Co więcej – eksperci podkreślają, że w miastach szczególnie potrzebne są duże drzewa, a nie nasadzenia, które proponowane są jako rekompensata za wycinki starszych okazów. […] Mamy nadzieję, że władze miasta w porę dostrzegą, że przyroda nie jest przeszkodą, a szansą dla Kazimierza Dolnego.

Kolejny ruch teraz po stronie miasta. Czy władze wycofają się z pomysłu wycinki dębu na Górach?

- Pismo złożone przez przedstawicieli Zielonych traktuje bardzo ogólnie o sprawach środowiska naturalnego, dbałości o krajobraz naszej gminy – mówi burmistrz Andrzej Pisula. – Zieloni proszą o wycofanie wniosku na wycinkę dębu rosnącego w działce drogowej, stanowiącej dojazd do pól. Przygotowujemy dla Nich rzeczową informację odnoszącą się do tego pisma, która z jednej strony będzie podziękowaniem za troskę o przyrodę i krajobraz kazimierski, która jest również nasza troską, oraz będzie informowała o tym, iż podejmiemy działania formalnoprawne dotyczące spornego drzewa.

Do tej sprawy jeszcze wrócimy.

 

Skomentuj


Dodane komentarze (17)

  • Stefan H.
    Mam nadzieję, że ten Dąb na Górach uda się uratować. Proszę skończyć z chamskim podejściem do drzew, ten stosunek do przyrody można by oddać tymi słowy: drzewa są po to, żeby je wycinać, a ten co je wycina jest tam po to, żeby móc wyrzucić butelkę po piwie i w ten sposób potwierdzić swoją moc sprawczą. Ścinając drzewo i śmiecąc naokoło cham czuje się bardziej pańsko.
  • Stefan H.
    W artykule wzmiankowany jest Dąb na Wietrznej Górze, rzeczywiście jest wspaniały, szkoda tylko, że nikt jakoś nie zauważył zawalonego kamieniami i ziemią wejścia do wąwozu, który tam ma swój początek. Ścieżka zaczynała się przy Dębie i prowadziła do ul. Krakowskiej. Płot wiszącej na Dębie kapliczki został częściowo zasypany ziemią podczas akcji zmiany ukształtowania terenu. Bo tym w rzeczy samej to było. Co na to Park Krajobrazowy? Burmistrz? Ależ chyba za dużo od nich wymagamy. Park jest znany z tego, że jest po to, żeby wypłacać pensje swoim pracownikom. Czy Kazimierski Park Krajobrazowy zrobił coś dla ochrony kazimierskiego krajobrazu? Proszę o przykłady.
  • pijany znad Grodarza
    Ktoś z obywateli złożył wniosek, ktoś z urzędu starostwa wniosek zaopiniowal coby wyciąć a Burmistrz ?. A Burmistrz zbiera cięgi.

    Może by tak sytuację odwrócić ?.
    • RSCG
      Jeśli tak jest, że burmistrz ma tylko wykonać polecenie starostwa to niech to wyraźnie powie, zamiast wygłaszać w prasie kompromitujące go głupoty że: "Miejsce drzew jest w lesie"
  • Maurycy z Bochotnicy
    Tyle postów, tyle emocji, a żaden nie dotyczy tematu artykułu. Może trzeba wykopać dęba razem z burmistrzem i dwa tematy zostaną załatwione za jednym zamachem? Byłby spokój i wygodna dojazdowa droga, a wolny stołek do obsadzenia to byłaby tzw. wartość dodana. A tak przy okazji, to na Górach jest jeszcze sporo dębiny do pozyskania...
  • Na dobranoc
    Piękny język: "zasolić" ;)
    • www
      Prawda ? w tym przypadku piękny . Dobranoc 😏
  • www
    Jak wytną dąb to zasolić najwyższą karę pieniężną ,taką jaką zaplacilby zwykly obywatel za wycięcie bez pozwolenia i nie ma ze urząd,niech burmistrz zapłaci z własnej kieszeni a ci co pomogli niech dołożą . Ten człowiek wszystko nam spienięzy ,wytnie i wybetonuje. I zeby nie bylo,Ja władzę szanuję ale nie taką .
  • Bar
    Burmistrz sam siebie ośmiesza i przy okazji jeszcze pare osób, które myślą, że mu pomagają bo coś zarobią. Jego krytycy nie muszą wiele robić.
  • chłopek-roztropek
    Oczywiście, RSCG, nikt nie obraża Burmistrza, opozycja krytykuje go b a r d z o kulturalnie, nie ośmiesza ani jego, ani przy okazji kościoła, ani siebie, ani miasta. To może ja przedstawię cytaty dotyczące tego kulturalnego odnoszenia się do władzy: 1. "Burmistrz Andrzej Pisula w przedmiotowej sprawie okłamuje mieszkańców, jątrzy i manipuluje - szczegóły przy okazji" (Przy okazji? To jest poważna debata?) 2. "Burmistrz kazał, bo pewnie proboszcz chciał?" 3. "Tylko OBJAWIENIE wyhamuje zapędy burmistrza. " To, rzecz jasna, nikogo nie obraża, prawda?
    • RSCG
      punkt 1. Zgadzam się z tobą. Parę ogólników nie popartych przykładami. Ale to również twoja metoda.
      punkt 2. Stwierdzenie to ilustruje sojusz magistratu z plebanią który jest faktem, i który sam w sobie jest niestosowny.
      punk 3. Trochę kabaretowy tekst, ma być śmieszny i tyle. Tymczasem Burmistrz wypowiada w zupełnie poważnym kontekście: "Miejsce drzew jest w lesie" Takim tekstem sam się wystawia na pośmiewisko i kompromituje.
  • wyborca nr 3
    DO RSCG. Chyba jednak nie udajesz.... Na tym kończę bezsensowną wymianę zdań.
    • RSCG
      Widzisz, nie potrafisz wskazać tych "szyderstw" i uciekasz w ogólniki.
  • Janusz Kowalski
    Przedmiotowy dąb to tylko kolejny pretekst dla burmistrza aby usprawiedliwiać brak własnej orientacji.... i bezradność.
    Burmistrz Andrzej Pisula w przedmiotowej sprawie okłamuje mieszkańców, jątrzy i manipuluje - szczegóły przy okazji .
    Sprawa jest banalnie prosta. Właściciel działki budowlanej położonej kilkaset metrów za dębem zażądał od burmistrza dojazdu wz z planowaną inwestycją.
    Jak dotąd jednym dojazdem była wąska działka gminna stanowiąca drogę. Z uwagi na rozmiary drzewa i wykonanie ogrodzenia przez właściciela działki przy drodze , przejazd jakimkolwiek samochodem dostawczym jest niemożliwy, również dlatego, że droga jest nieutwardzona.
    Problem w tym - o czym burmistrz wie- ,że wycięcie dębu nierozwiązane problemu ponieważ droga dojazdowa do działki budowlanej musi mieć 5 m. Z przyczyn formalnych jest to trudne, a zważywszy na elokwencję burmistrza, niemożliwe. Całą konstrukcję dotychczasowej obrony burmistrza burzy fakt ,że w mpzp wyznaczona została droga, która zadowala wszystkich potencjalnych użytkowników, poza burmistrzem, gównie dlatego, że samo utwardzenie nowej drogi, to koszt kilkaset tysięcy złotych, a pieniędzy w Gminie nie ma. Ewentualne wykonanie drogi dojazdowej przy dębię to z kolei konflikt ,ze wszytkami stronami sporu. Pozostaje więc naparzanie kijem w klatkę.....
    • www
      Panie Kowalski a kto wystawił takiego kandydata ?
    • człowieka spoza Kazimierza
      Do Pana Kowalskiego. Dla mnie, dla człowieka spoza Kazimierza, wywody Pana niczego nie wyjaśniają. Wiem jedno: mieszkańcy nieprzystojnie atakują się nawzajem, nie szanują władzy, co przynosi wstyd pięknemu miastu. Lepiej nie załatwiać sprawy lokalnej na forum ogólnopolskim, a nawet :) światowym.
    • Rycho
      ..." aby usprawiedliwiać brak własnej orientacji..." - Panie Januszu - o jakiej "orientacji" Pan pisze ? - o seksualnej, politycznej, światopoglądowej, innej ???
  • wyborca
    Możecie wymyślać różne dowcipy (nieśmieszne) i akcje artystyczne, a kazimierzanie i tak są za Panem Andrzejem Pisulą.
    • RSCG
      Kazimierzanie tak a kazimierzacy nie.
  • wyborca
    Uważam, że ataki na Burmistrza Kazimierza Dolnego pozwalają scharakteryzować tych, który ciągle się tych ataków dopuszczają. Kto nie szanuje władzy demokratycznie wybranej, ten nie szanuje współmieszkańców. Kto obraża, ten obraża samego siebie. I najwyraźniej brakuje mu argumentów. Proszę pamiętać: kto mieczem wojuje... Nie potraficie argumentować bez inwektyw? Wystawiają Państwo własne miasto na pośmiewisko. Ktoś tu radzi, aby przeprowadzić wywłaszczenia. Może by tak wywłaszczyć autorów tego rodzaju rad?
    • Wyborowa
      No to dawaj tę CHARAKTERYSTYKĘ nikczemników, którzy ośmielili się naśmiewywać z Pana Burmistrza. Celnie jest tutaj ujęte"Kto obraża, ten obraża samego siebie". Jakiś poseł kiedyś wykrzykiwał w sejmie " wy zdradzieckie mordy" i dzisiaj cały się skręca ze złości - pewnie ze wstydu co zrobił.
    • RSCG
      Czy według ciebie burmistrz jest bożym pomazańcem wskazanym przez proboszcza?
      Ja go wybierałem i niedługo będę znowu wybierał i mam prawo oceniać jego działania. Wybory i władza są przedmiotem debaty publicznej. Wybrana władza zawsze ma krytyków. Na tym między innymi polega demokracja w odróżnieniu od np. monarchii absolutnej.
  • z Podzamcza
    A mnie przeszkadzają te dzwony dzwoniące na Farze po 22 do 6 rano.Chyba cisza nocna obowiązuje.Jeśli nie można wyłączyć to proszę o lekkie wyciszenie.
    • hehehe
      bardzo mi przykro i wspolczuje
  • OT.
    Tez się zastanawiam czemu burmistrz ? Rozumiem każdy ksiądz chce by jego kościół był najważniejszy w mieści. Drzewa potęgę kościoła zasłaniają. Na razie w imię wielkosci Fary kasztany tam przecięto ale niedługo pewnie pod topór pójdą. Burmistrz kazal bo pewnie proboszcz chcial? Tylko komu przeszkadza dąb żyjący z boku ludzi chyba żadnemu księdzu?
  • obrońca dębu
    Tylko OBJAWIENIE wyhamuje zapędy burmistrza. Tylko! Niech dokonają oględzin dębu artyści, studenci ASP. Oni mają bardziej wnikliwszo-abstrakcyjne spojrzenie. Może coś jest w fałdach kory, gałęziach, kształcie pnia, miejscu rośnięcia. Można coś pokombinować z cyferkami. Datę nasadzenia zsumować a później mnożyć, dzielić, całkować. Może wyjdzie Dekalog, 12 Apostołów, Rocznica Smoleńska, Cudu na Wisłą, obalenia komuny, konsekracji abp Głudzia..... Do dzieła Ludu Kazimierza !
  • Prosba do burmistrza
    Burmistrzu odpuść nawet jeżeli jeden właściciel będzie miał łatwiejszy dojazd na swoją działeczkę. Może dojechać inaczej bez żadnych zmian sąsiednich działek. Po co mu to ułatwiasz? Czy on jest najważniejszy? Czy wizerunek Kazimierza, ktory znowu będzie ośmieszany? Nikt tego nie rozumie i patrzy na nas jak na wariatów, którzy chcą wycinać drzewa!
  • pijany znad Grodarza
    "Przygotowujemy dla Nich rzeczową informację odnoszącą się do tego pisma, która z jednej strony będzie podziękowaniem za troskę o przyrodę i krajobraz kazimierski, która jest również nasza troską, oraz będzie informowała o tym, iż podejmiemy działania formalnoprawne dotyczące spornego drzewa."

    Ach ta NOWOMOWA. Wypisz , wymaluj marszałek Kuchciński.
    • Rycho
      Grunt to dobre wzorce

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę