Zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Na Wietrzną Górę, by odwiedzić groby bliskich, pójdziemy nową Cmentarną drogą i już nie w egipskich ciemnościach...
W ubiegłym tygodniu oddano do użytku ulicę Cmentarną, na której starą trylinkę zastąpiono granitową kostką, tak by bardziej pasowała do charakteru Miasteczka. Krawężniki, dotąd wystające ponad jezdnię, zostały zrównane z poziomem nawierzchni, by łatwiej było się wyminąć na wąskiej drodze, która ma teraz charakter ciągu pieszo – jezdnego. Przy ulicy pojawiło się stylowe oświetlenie, które – jak obiecuje burmistrz Grzegorz Dunia – będzie działać już od dzisiaj.
- To symboliczna droga w Kazimierzu, dla wielu – ostatnia droga – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Zależało mi na tym, by wykonać ją z kostki granitowej, by wyrazić szacunek dla tych, którzy tędy odchodzą do wieczności.
Droga została oddana wprawdzie do użytku, ale prace renowacyjne nie zostały jeszcze w pełni zakończone. W trakcie trwania remontu, okazało się, że jest konieczność wzmocnienia skarpy, po której biegnie ulica, by nie dochodziło do osunięć gruntu oraz by nie runął także masywny mur klasztorny z lewej strony Cmentarnej. Dlatego na 20 m drogi pozostała jeszcze stara nawierzchnia. W chwili obecnej wykonano na tym odcinku niezbędne zabezpieczenia – z prawej strony pojawiły się oznaczone na biało – czerwono balustrady. Kiedy na nowo ruszą prace remontowe na Cmentarnej?
- Obecnie trwają prace projektowe – mówi burmistrz Dunia. – Ruszymy z pracami, jak tylko zostanie wykonana dokumentacja techniczna i jak dopiszą warunki pogodowe. Środki na ten cel są w budżecie zabezpieczone. Nie wiadomo jednak, czy zdążymy jeszcze w tym roku, czy dopiero na wiosnę. Ale to nie będzie stanowiło utrudnień w ruchu – podkreśla burmistrz.
Utrudnienia w ruchu pojawią się tu jednak w okolicach Dnia Wszystkich Świętych, kiedy tradycyjnie na ulicy Cmentarnej obowiązywać będzie zakaz ruchu pojazdów.
Skomentuj
Dodane komentarze (9)
-
Obywatelu czytaj uważnie plan sesji, który jest podawany do publicznej wiadomości, porozmawiaj z radnymi i będziesz wiedział...
-
Anka jesteś dobrze poinfomowana? Skąd?
-
Działania burmistrza Duni przypominają mi czasy towarzysza Gierka, który wprowadzał Polskę na nowe tory rozwoju ekonomiczno-gospodarczego i nie byłoby nic w tym złego gdyby nie fakt iż czynił to za pożyczane pieniądze. To samo czyni burmistrz Dunia który tylko w ciagu roku (rzekomo na inwestycje) zadłużył gminę na 6 milionów złotych!!!:
jesień 2008- milion złotych kredytu
wiosna 2009- wypuszczenie obligacji na 3 miliony złotych
jesień 2009- kolejne zadłużenie gminy tym razem na 2 miliony złotych
Jak się skończyły rządy towarzysza Gierka dla Polski chyba nie muszę mówić...Oby tak dalej panie Burmistrzu... -
Ale marudzicie! Już byście dali spokój...
-
Oj rogalu, uważaj, Agent Tomek nie śpi!
-
Niekoniecznie 'Zegarkowy'musi być jak piszesz.
Prywatny inwestor na swoim terenie ma dużą swobodę.
Może z dnia na dzień coś zmienić, umówić się z wykonawcą na inny zakres robót bez zmian w projekcie( małe prawdopodobieństwo, że ktoś to będzie wiedział).Może też zlecić dodatkową pracę , w końcu sam płaci.
Spróbuj tak poprowadzić budowę na publicznym terenie i za publiczne pieniądze. Jeszcze gorzej, gdyby za kilka lat zaczął pękać lub coć tam innego i wynikłoby,że był budowany na "dziko".
Już nikt nie pamiętałby, że to było przed Świętem Zmarłych,że trzeba było szybko skończyć, że takie były oczekiwania mieszkańców itd.itp.,
a adwersarze zacieraliby ręce.
Marketing? Ja dałem się przekonać.
Kiedyś firma brukowała mi podwórze, poprosiłem ich, aby "wyciągnęli" aż do utwardzonej nawierzchni ulicy, czyli weszli w pas drogowy.
To nic, że zjeżdzając z ulicy musiałem trzy metry brnąć w błocie, aby dotrzeć na utwardzone podwórze.
Zarząd dróg był nieubłagany: projekt techniczny plus uzgodniony z policją projekt organizacji ruchu drogowego na czas wykonywania prac plus opłata za zajęcie pasa drogowego.Wszystko,jakbym prowadził megainwestycję, wymagającą zamknięcia całej ulicy na wiele dni.
Zgadnij, jak z tego wybrnąłem? -
Dobrze że jest prawie zrobione ale nadal podtrzymuję swój komentarz z września:
"15m muru oporowego w ciągu ponad miesiąca nie da raday zrobić? Ciekawe... bardzo ciekawe. No chyba że ekipa remontowa to tylko ten jede człowiek co na zdjęciu no to się zgodzę.
A z drugiej strony to burmistrzowi to na rękę (o ile nie specjalnie zaplanowane). W listopadzie tyle tysięcy ludzi się tu przewinie, każdy będzie miał okazję przekonać się jaki to olbrzymi remont burmistrz przeprowadza. Piękne zagranie marketingowe, dosłownie majstersztyk!
Ciekawe ilu da się na to nabrać." -
Oj, dobrze, dobrze...
-
Dobrze, że prawie skończyli i na razie oddali drogę do użytku na Wszystkich Świętych bo to byłoby przegięcie i brak szacunku dla całego święta i dla ludzi, którzy z daleka przyjadą na groby swoich bliskich i musieliby z siatami zniczy skakać po błocie.
jesień 2008- milion złotych kredytu
wiosna 2009- wypuszczenie obligacji na 3 miliony złotych
jesień 2009- kolejne zadłużenie gminy tym razem na 2 miliony złotych
Jak się skończyły rządy towarzysza Gierka dla Polski chyba nie muszę mówić...Oby tak dalej panie Burmistrzu...