Nostalgiczne sielskie krajobrazy, nie mniej nostalgiczna muzyka w scenerii wiejskiej stodoły z odgłosami wsi w tle. Wczorajsza prezentacja multimedialna „Nostalgia Chopina w fotografiach Tomka Sikory” połączona z recitalem fortepianowym Katarzyny Kraszewskiej w Mięćmerzu była jedną z imprez towarzyszących Festiwalowi Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”.
Tomek Sikora – znany artysta fotografik – w Kazimierzu i Mięćmierzu jest częstym gościem. Swój album muzyczno – fotograficzny „Nastroje chopinowskie w fotografii Tomasza Sikory” prezentował w Miasteczku po raz pierwszy pod koniec kwietnia. Odpowiednim czasem i miejscem na powtórzenie tej prezentacji stał się Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi i tym razem naturalnie Mięćmierz. W stodole – galerii KLIMATY wśród nastrojowych fotografii Sikory, które autor – podobnie jak Chopin znający gorycz emigracji - wykonywał w okolicach Mięćmierza właśnie, wybrzmiał recital fortepianowy Kasi Kraszewskiej. To niezwykłe połączenie – zdawałoby się skrajnie różnych – klimatów dostarczyło licznie zebranej w galerii – także miejscowej – publiczności – wielu niezapomnianych wrażeń.
- Niepowtarzalny urok tego wydarzenia z fotografiami Tomka Sikory w tle potęgowały autentyczne odgłosy wsi, a przede wszystkim pianie mięćmierskich kogutów. Zarówno publiczność jak i artystka przeżyli niezwykłe emocje – mówi Bartek Pniewski z galerii KLIMATY. - Dziękujemy Kasi za koncert.
Prezentacja multimedialna „Nastroje chopinowskie w fotografii Tomasza Sikory” w mięćmierskiej galerii KLIMATY będzie powtarzana codziennie do 5 sierpnia włącznie o godzinie 12.00, 14.30 i 17.00. Polecamy.
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
I jeszcze w ferworze pozdrowić zapomniałem i napisać, że pokaz ów i wystawę fotografii widziałem już wcześniej w Galerii Letniej i bardzo mi się podobała (i wystawa, i galeria). I Panie z Galerii też chciałem pozdrowić.
-
Poprzednik miał na myśli dokładnie to, co napisał. Czyli, że cała nasza Polska jest piękna, ale niestety sa pewne wyjątki, czyli miejsca niepiękne, żeby nie powiedzieć- paskudne. Od nowomowy politycznej odcinam się zdecydowanie, a o warszawskim krzyżu w ogóle nie myślę, bo krzyż poradzi sobie sam bez mojego myślenia. Nie on pierwszy i nie ostatni.
-
Co poprzednik miał na myśli? Oj to chyba gość mocno usadowiony w nomowie politycznej. Ciekawe co myśli o warszawskim krzyżu?.
-
Piękna ta nasza Polska cała (no, może z małymi wyjątkami).