Trwają prace nad powołaniem do życia ośrodka dla osób niepełnosprawnych w Kazimierzu. Miejscowe środowisko organizuje w najbliższym czasie wyjazd do Lublina, by przyjrzeć się, jak funkcjonują podobne ośrodki, które umożliwiają wzajemne kontakty i wyjście do świata.
Organizuje się w Kazimierzu miejscowe środowisko osób niepełnosprawnych. Powołane zostało do życia Kazimierskie Stowarzyszenie Dobroczynne p.w. św. Anny, które j na razie jest w fazie rejestracji, ale już podejmuje pierwsze działania. Po lipcowym pikniku integracyjnym, podczas którego bawili się wspólnie niepełnosprawni i mieszkańcy Miasteczka, organizuje wyjazd do Lublina do jednego z ośrodków Charytatywnego Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Chorym Misericordia.
- Chcemy zobaczyć, jak funkcjonują ośrodki Stowarzyszenia Misericordia w Lublinie. Oni też zaczynali od ogniska, a teraz prowadzą Środowiskowy Dom Samopomocy, Warsztat Terapii Zajęciowej, Zakład Aktywności Zawodowej, Ośrodek Adaptacyjny, Klub Samopomocy „Misericordia" oraz Placówkę Opiekuńczo - Wychowawcza dla dzieci z dzielnicy Głusk – mówił podczas ostatniego roboczego spotkania niepełnosprawnych ks. proboszcz Tomasz Lewniewski. – Podobny ośrodek dla osób niepełnosprawnych chcemy stworzyć w Kazimierzu, by nasz potencjał spożytkować na coś pożytecznego. Mamy przetarte ścieżki. Pewne mechanizmy są sprawdzone.
Wyjazd od Stowarzyszenia Misericordia w Lublinie zaplanowano na 24 września. Zbiórka na dworcu autobusowym w Kazimierzu o godz. 9.30. Osoby chętne mogą się zgłaszać do prezesa Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego p.w. św. Anny Zbigniewa Samcika tel. 501 036 308 do 17 września.
Podczas spotkania omawiano także kwestie organizacji wystawy poświęconej działalności Fundacji św. Anny, która przez blisko 400 lat służyła kazimierskiej społeczności, prowadząc przy kościele św. Anny szpital – przytułek dla osób w podeszłym wieku i niepełnosprawnych.
- Ludzie, którzy zostali pokrzywdzeni przez życie, przez los, nie byli w Kazimierzu pozostawieni sami sobie, ale znajdowali opiekę w Fundacji św. Anny, która zdobywała fundusze na zapewnienie im bytu materialnego. Nawet budynek szpitala – przytułku, gdzie dziś mieści się Kazimierski Ośrodek Kultury Promocji i Turystyki ma piękną formę architektoniczną - to też świadczy o miłości i szacunku dla drugiego człowieka Świadczy to o wielkim humanizmie, o wielkiej wierze naszych ojców. To jedna z piękniejszych kart społeczności kazimierskiej – mówił ks. proboszcz Tomasz Lewniewski.
- Mamy źródła historyczne, które chcemy wyeksponować, by mieszkańcy Kazimierza poznali prawdziwą historię tego miejsca, by poznali, dlaczego to miejsce można przeznaczyć dla osób niepełnosprawnych – mówił Zbigniew Samcik prezes Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego p.w. św. Anny.
Prace nad przygotowaniem wystawy prowadzi Romana Janowska.
Stworzenie takiego miejsca, gdzie niepełnosprawni z gminy Kazimierz mogliby się spotykać i razem działać jest bardzo ważne.
- My nie mamy gdzie wyjść, gdzie porozmawiać z innymi ludźmi z podobnymi problemami. To jest naprawdę ważne dla wzajemnych kontaktów. W tej chwili córka jest skazana tylko i wyłącznie na przebywanie w domu i na moją opiekę. Do 18 roku życia to jest jeszcze łatwiej, ale teraz? – mówił Janina Wyzińska z Bochotnicy, która przyjechała na spotkanie razem z niepełnosprawną córką Eweliną. – W naszym środowisku najgorsze jest to zamknięcie niepełnosprawnych w kręgu rodzinnym. Wiele rodzin po prostu wciąż wstydzi się pokazywać swoich najbliższych pokrzywdzonych przez los, bo ludzie często oceniają to w kategoriach winy i kary.
- Co tu w Kazimierzu powstanie? To będzie zależeć od tego, jakie będą oczekiwania i potrzeby grupy – mówi Zbigniew Samcik. – Nie możemy niczego narzucić. Musimy wydobyć z nas to, co oferujemy swoją osobowością, wiedzą, umiejętnością czy zaangażowaniem i dopiero na tym będziemy budować nasz ośrodek. Myślę, że doświadczenia innych, np. stowarzyszenia Misericordia w Lublinie będą tu dla nas bardzo pomocne.
Kolejne spotkanie osób niepełnosprawnych na plebanii zaplanowano na 4 października o godzinie 16.00. Tym razem tematem będzie przygotowywanie kart świątecznych.
Skomentuj
Dodane komentarze (20)
-
TYLE ŻE CO NIEKTÓRZY MAJĄ MIESZANE UCZUCIA CO I ROBIĄ ROŻNE WAŁKI POD PRZYKRYWKĄ FUNDACJI
-
Specjalnie dla zespołu burmistrza G.Duni
-
no i druga część, która w sumie jest konstatacją.
Rok 1988 ?. Gdzieś około. Wypadek drogowy. Mój serdeczny kolega odnosi poważne obrażenia. Paraliż, od połowy w dół. Prze wypadkiem, zapowiedzi w kościele na slub. Ona, pracownica w służbie zdrowia.
Mija rok, dwa On buduje dom. Jest sparaliżowany / wozek/ a więc komunikacja między pokojami musi i jest zapewniona. Dom, dla mnie nie do spełnienia.
I teraz. Czy problem ludzi, ludzi z innymi problemami / bieda/ byłby rozwiazany.
I tak na koniec. Dla niektorych niepełnosprawcnych, dla niekt orych Ich opiekun ow jest to SYNEKURA.
Podkreślam. Dla WYJATKOWO niektórych. Prosiłbym o sprawozdanie finansowe naszej OPIEKI SPOLECZNEJ. -
jedno zdanko pytanko.Kto odmówił niepełnosprawnym Wikarówki?
-
Proponuję, by odpowiedzieć na pytanie, pytanie, której odpowiedzieć jest bardzo trudna, bo dotyczy Boga:
Panie Boże, dlaczego to właśnie mnie doświadczyłeś?.
ps, niechybnie wyjasnię, " drugą" częsć pytania. -
Wkurzylas mnie.
"
ula
2012-09-15 09:08
Nie powinien się tu wypowiadać nikt, kto nie jest niepełnosprawny lub nie zna kogoś takiego!!
Syty głodnego nigdy nie zrozumie!
Mam następujące doświadczenie: rodzice dzieci klasy 2 ( nie w Kazimierzu) nie chcieli się zgodzić, żeby na zdjęciu komunijnym było dziecko na wózku, bo "zepsuje" zdjęcie...
Takie jest generalnie w Polsce nastawienie do niepełnosprawnych, a każdy może się nim stać."
To co . Przyznać 'gnojkom" rację i WYBODOWAĆ ENKLAWĘ pt, DOM DLA NIEPELNOSPRAWNYCH. -
Jak zwykle winien burmistrz.Aż strach pomyśleć co byłoby gdyby go nie było...Kto wtedy byłby winien ?
-
Podziały stworzył burmistrz Grzegorz Dunia,czy to takie trudne aby zrozumieć?Gdzie są ludzie Grześka, którzy chcieli budować ośrodek integracyjno REHABILITACYJNY na Górach?Czy przedstawiciele fundacji Oswoić LOS integrują się z nami?Gdzie są?Oto jest pytanie
-
"Nie powinien się tu wypowiadać nikt, kto nie jest niepełnosprawny lub nie zna kogoś takiego!! "
To jak ty sobie wyobrażasz integrację? A jak będzie jakiś ośrodek dla niepełnosprawnych to nie pozwolisz sprawnym z niego korzystać dopóki sobie chociaż czegoś nie połamią?
"Syty głodnego nigdy nie zrozumie!"
Skoro masz takie złe doświadczenia to przeciwdziałaj im ale nie twórz jeszcze większych podziałów. -
Nie powinien się tu wypowiadać nikt, kto nie jest niepełnosprawny lub nie zna kogoś takiego!!
Syty głodnego nigdy nie zrozumie!
Mam następujące doświadczenie: rodzice dzieci klasy 2 ( nie w Kazimierzu) nie chcieli się zgodzić, żeby na zdjęciu komunijnym było dziecko na wózku, bo "zepsuje" zdjęcie...
Takie jest generalnie w Polsce nastawienie do niepełnosprawnych, a każdy może się nim stać... -
@chemik z miasta- czyli co - nie opłaca się, to niech siedzą nadal w domach?! Ciekawe, ile czasu Ty byś w swoim domu wysiedział bez kontaktu z innymi ludźmi... ;-(
-
a gdzie burmistrz ?
-
Koszt ogromny dla kilku osób,wygrywa rachunek ekonomiczny.
-
Proponuję Lubelskie Ośrodki Przemocy Społecznej !!!
-
Jak na razie to domagają się miejsca dla siebie efekt i opinie na temat ich potrzeb można po części zobaczyć czytając niektóre komentarze . Łatwo się mówi lub łatwo się chodzi jeśli nic ci w tym nie przeszkadza
-
Zgadzam się z przedmówcami: Kazimierz jest zupełnie nie przygotowany na spotkanie z niepełnosprawnymi! Wszędzie bruk ,schody, krawężniki i wysokie stopnie. Także ukształtowanie terenu (wzgórza i wąwozy) jest w konflikcie z taką integracją.
Ja pisałem o sprawach systemowych, a nie o konkretnym obiekcie.
Jeśli do kawiarni nie ma dojazdu, to domagajcie się zrobienia takowego! Pierwsza kawiarnia która to zrobi, zyska dodatkowych klientów. -
Co to znaczy integrować sie w Kazimierzu? Po pierwsze gdzie? Ostatnio miałam okazję spotkać się z panem na wózku. Chcieliśmy usiąść pod parasolem na rynku i porozmawiać. Skończyło się na życzeniach - do żadnej z kafejek wjazd był niemożliwy. To gdzie mamy się niby integrować? Na stojąco pod studnią z gorącą herbatą na wynos?
-
Kazimierscy niepełnosprawni nie chcą się izolowac, ale chcą mieć swoje miejsce na spotkania, zajęcia terapeutyczne i praktyczne.
-
100% racji! Gdy byłem pierwszy raz w Szwecji, bardzo zdziwiła mnie duża liczba niepełnosprawnych. Spotykałem ich w sklepach, kawiarniach , czy we własnych, przystosowanych do ich potrzeb samochodach.
Myślałem: cóż to za doświadczone przez los społeczeństwo!
Dopiero znajomi sprowadzili mnie na właściwe tory: w Skandynawii każdy obywatel ma prawo do godnego współuczestniczenia w życiu społeczeństwa. Nie izolacja (w specjalnych ośrodkach), ale pełna integracja.
Niepełnosprawni chodzą do szkół z innymi dziećmi, które poznają od najmłodszych lat, że nie wszyscy są tacy sami, uczą się tolerancji.
Nikt sie nie śmieje czy wgapia i pokazuje paluchami.
To jest model , do którego należy dązyć, a nie zamykać i izolować. Moim zdaniem, może sie myle.... -
" My nie mamy gdzie wyjść, gdzie porozmawiać z innymi ludźmi z podobnymi problemami. To jest naprawdę ważne dla wzajemnych kontaktów. W tej chwili córka jest skazana tylko i wyłącznie na przebywanie w domu i na moją opiekę. Do 18 roku życia to jest jeszcze łatwiej, ale teraz? – mówił Janina Wyzińska z Bochotnicy, która przyjechała na spotkanie razem z niepełnosprawną córką Eweliną. – W naszym środowisku najgorsze jest to zamknięcie niepełnosprawnych w kręgu rodzinnym. Wiele rodzin po prostu wciąż wstydzi się pokazywać swoich najbliższych pokrzywdzonych przez los, bo ludzie często oceniają to w kategoriach winy i kary"
i dlatego też INTEGRUJMY SIĘ, a nie budujmy OŚRODEK dla NIEPEŁNOSPRAWNCH, oszczedzone / budowa/srodki przekazywać na merytoryczną działalność, a nie NOWY OBIEKT
Rok 1988 ?. Gdzieś około. Wypadek drogowy. Mój serdeczny kolega odnosi poważne obrażenia. Paraliż, od połowy w dół. Prze wypadkiem, zapowiedzi w kościele na slub. Ona, pracownica w służbie zdrowia.
Mija rok, dwa On buduje dom. Jest sparaliżowany / wozek/ a więc komunikacja między pokojami musi i jest zapewniona. Dom, dla mnie nie do spełnienia.
I teraz. Czy problem ludzi, ludzi z innymi problemami / bieda/ byłby rozwiazany.
I tak na koniec. Dla niektorych niepełnosprawcnych, dla niekt orych Ich opiekun ow jest to SYNEKURA.
Podkreślam. Dla WYJATKOWO niektórych. Prosiłbym o sprawozdanie finansowe naszej OPIEKI SPOLECZNEJ.