Świat ciągle się zmienia, a my wraz z nim pędzimy do przodu bez tchu. Zmęczeni codziennością, hałasem i życiem w ciągłym biegu, szukamy ciszy i relaksu. Wspaniałą formą odpoczynku bez wątpienia jest jazda na rowerze, tym bardziej specjalnie wyznaczonym szlakiem. Takim jak np. Bursztynowy Szlak Greenways.
Bursztynowy Szlak należy do środkowoeuropejskiej sieci szlaków Greenways a sam program "Central and Eastern European Greenways" jest inicjatywą środkowo-wschodnioeuropejskiego Stowarzyszenia "Environmental Partnership for Sustainable Development" zrzeszającego sześć niezależnych Fundacji. Głównym celem programu „Bursztynowy Szlak Greenways” jest inicjowanie, wpieranie oraz wzmacnianie działań społeczności lokalnych na rzecz zrównoważonego rozwoju regionów położonych wzdłuż korytarza biegnącego od Budapesztu przez Kraków aż po Morze Bałtyckie.
- Osią naszych działań jest projektowany i wytyczany szlak rowerowy wraz z pętlami tematycznymi przeznaczonymi do turystyki pieszej, rowerowej, wodnej czy konnej – czytamy na stronie internetowej organizacji. - W oparciu o atrakcyjną trasę turystyczną, która pod wspólnym znakiem promocyjnym łączy ciekawe miejsca, ludzi i ich inicjatywy, chcemy wspierać praktyczne działania związane z turystyką dziedzictwa, ekoturystyką i turystyką industrialną oraz produktem lokalnym.
Warto także wspomnieć o tym, że wszystkie wyżej wymienione działania łączą w sobie ochronę przyrody oraz poszanowanie dziedzictwa kulturowego na rzecz rozwoju społeczno- gospodarczego.
- Nasz szlak tworzą ludzie i z myślą o nich go wytyczamy – piszą twórcy. - Naszym celem nie jest odtworzenie historycznego przebiegu trasy, to zadanie zostawiamy historykom i archeologom. Wiedzą i doświadczeniem wspieramy obszary, dla których często właśnie turystyka jest jedyną szansą rozwoju gospodarczego.
W Polsce szlak jest oznakowany na odcinku od granicy ze Słowacją, do podkrakowskich Niepołomic. Na innych odcinkach prace nad oznakowaniem oraz przygotowaniem nowej oferty dla turystów nadal trwają. Tak jest również w przypadku Lubelszczyzny oraz samego Kazimierza Dolnego.
Wędrując lubelską trasą dotrzemy m.in. do Wojciechowa, który znanego ze szlaku żelaza i kowalskich tradycji, gdzie na gości czeka również Młyn Hipolit, Muzeum Kowalstwa i Wojciechowskie Muzeum Regionalne, Kuźnia Romana Czernieca oraz Wojciechowsko Zagroda. W Kazimierzu Dolnym dla turystów przygotowano winnice i siedlisko agroturystyczne „Wiatrakowo”. Zaś w Celejowie, na szlaku młynów wodnych będziemy mieli okazję przerabiać zboże na mąkę.
Przedsięwzięcie jest finansowane ze środków Europejskiego Funduszu na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich, w ramach projektu współpracy opracowanego przez koordynatora lubelskiego odcinka Bursztynowego Szlaku - Lokalną Grupę Działania „Zielony Pierścień” wspólnie z sąsiednimi LGD: „Owocowy Szlak” oraz „Kraina Wokół Lublina”.
Skomentuj
Dodane komentarze (11)
-
W kwestii porządku przypomnę: arendował piszemy przez "en" :-)
-
@pijany... a jak Ty byś się komunikował ze samym sobą bez internetu.
Sam sobie wpisujesz kolejne posty i ...nic. -
i tak sobie myślę. Panie Burmistrzu. Jak z Panem można sie komunikować poza tabliczką;" Burmistrz przyjmuje........ " To ANACHRONIZM.
-
podpowiem. Może wzgórze arendować.
Pan Generał n’satis fecit skryptowi Swemu Arędarzowi danemu poniewaz Arędował u niego Szynki miał 30 TB zapłacic. SapADiar 46. -
PIĘKNE WIDOKI.
Jednym z nich, widniejacy na wszystkich folderach o Kazimierzu jest punkt widokowy Albrechtówka.
Od dzisiaj BYŁ punkt widokowy Albrechtowka.
W poprzek ścieżki, od strony Domu Sadownictwa ustawiono w poprzek potężny szlaban TEREN PRYWATNY. Turyści przechodzą pod nim, tym samym popełniają co najmniej wykroczenie. POdejrzewam, że wsród nich sa rownież wykonujacy zawody: policjanta, prokuratora sędziego, a i urzędnikow naszego Magistratu.
Panie Burmistrzu. Co Pan zamierza w tym względzie -
A kiedy to sie odbędzie? Nie wiadomo, a już kłotnia.
Przypomina to zapowiedz gotowania pierogow. Jeszcze ich nie ma i nie bedzie, a glodni wypowiadaja sie ile ich zjedzą.
A tak dla organizatorow. Wyczytałem, ze Celejow to przepotężne wody termalne -
Wszyscy macie rację, że nikt nie ma racji :)
-
do@bywalca tobie trzeba zmasowanego leczenia !
-
do @tak sobie myśle: chyba spadłeś z wysokiej gruszki!
Kazimierz potrzebuje zmasowanej promocji oraz budowy infrastruktury turystycznej. Wieloletnie zaniedbania doprowadziły do skrócenia sezonu turystycznego do 2 miesięcy, a gospodarka i tak mizernymi funduszami miasta (np megakibel) woła o pomstę do nieba!
Tu trzeba wizjonera i prawdziwego gospodzarza , wiedzącego jakie są potrzeby i z czego żyje miejscowa ludność, a nie ściśniętą d..e!
Oby jak najmniej takich doradców jak TY!
A tak przy okazji: każdy film reklamowy czy promocyjny , pokazuje lepszą rzeczywistość! Tak to idea. -
Kazimierz ma największy odsetek niezadowolonych ze wszystkiego.
Jak Twoim @Beato zdaniem powinna wyglądać promocja(reklama) miasteczka?
Promocja to raczej prezentacja, zaznajomienie z nowym produktem ,usługą.
Kazimierz nie potrzebuje promocji,jest wystarczająco znany; potrzebuje jedynie dobrze przygotowanej informacji o sobie.
Koniecznie przeczytaj uważnie artykuł Kontra traktujący m.in. o CIT.
Krok we właściwą stronę. Filmy reklamowe pokazują zawsze "lepszą" rzeczywistość. -
To jest przepiękny filmik reklamujący owocowe rejony Kazimierza .
U nas niestety nie ma osób zajmujących się promocja miasteczka a szkoda.
Sam sobie wpisujesz kolejne posty i ...nic.