W mroźnych plenerach Kazimierza Dolnego toczy się akcja wideoklipu do piosenki Skubasa „Brzask”, który stanowi trzecią odsłonę muzycznego projektu Dilmah „W rytmie natury”. Czy poznajecie te miejsca?
„W rytmie natury” to muzyczny projekt Dilmah odwołujący się do naturalnego rytmu przyrody. Każdą z zaplanowanych czterech piosenek obrazujących cztery pory roku wykonuje inny artysta. W zimowej odsłonie projektu, zrealizowanej w styczniu tego roku, w tle piosenki „Brzask” lubelskiego kompozytora, gitarzysty i wokalisty o pięknej i niepowtarzalnej barwie głosu – Skubasa pojawia się Kazimierz.
Kazimierskie wąwozy i nadwiślańskie plaże to miejsca, które wielu z nas pamięta ze swoich młodzieńczych wypraw. Klip do piosenki „Brzask” przywołuje właśnie jedno z takich wspomnień.
- W pewien sposób jest to bliska dla mnie historia – mówi o fabule klipu Skubas w portalu Gazeta.pl.
A może i dla kogoś z Was?
Klip do piosenki „Brzask”, pochodzącej z albumu wydanego pod tym samym tytułem we wrześniu ubiegłego roku, wyreżyserowała – współpracująca ze Skubasem Basia „Flow” Adamczyk – autorka tekstów i wokalistka, która jest także autorką scenariusza tego filmu. Wystąpili w nim Skubas, Darek Osiński-Krawiec i Oleg Balabanov. Autorem zdjęć jest Maciek Sobieraj. Premiera wideoklipu zrealizowanego w styczniu tego roku miała miejsce 3 lutego.
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
".W innej scenie, gdzie dziewczyna wychyla się przed dziób łódki, była instruowana przez reżysera " ... a teraz zrób Titanica!""
I co?. Utonęła?. -
Też chciałbym zagrać w jakimś teledysku. Ale wolałbym, żeby go sponsorowała jakaś wytwórnia wódek gatunkowych, a nie herbaty :)
-
Piosenkę "Na lata" można było usłyszeć w oryginalnym wykonaniu Piaska na koncercie w Puławach 28 września 2014.
-
Pod koniec czerwca ubiegłego roku Kazimierz i okolice m.im. pod Skarpą Dobrską były miejscem realizacji wideoklipu Andrzeja "Piaska" Piasecznego "Na lata" promującego kampanię "Poznaj swoją naturę".
Piękny, nastrojowy utwór.
Nieskromnie dodam, brałem udział w scenach kręconych na Wiśle.Wszystkie ujęcia na wodzie oraz na wyspie były realizowane z pokładu mojej motorówki.Ponad dwie godziny jazdy w górę i w dół rzeki dla kilkudziesięciu sekund filmu.
Jest taka scena na klipie, jak koleś wpada z bata do Wisły. Scena była kręcona trzykrotnie, aż wreszcie wyglądało to zgodnie w wyobrażeniem operatora.W innej scenie, gdzie dziewczyna wychyla się przed dziób łódki, była instruowana przez reżysera " ... a teraz zrób Titanica!"
Fantastyczne wspomnienia.
I co?. Utonęła?.