Bez kompleksów

Skomentuj (4)
Po tragicznym występie w Niedrzwicy, drżeliśmy o wynik konfrontacji Orłów ze Stalą Kraśnik. Z matematycznego punktu widzenia szykował się pogrom (wszak Stal zgłasza aspiracje III ligowe). Na szczęście matematyka nie ma nic wspólnego z piłką nożną i dzięki temu byliśmy świadkami emocjonującego widowiska.
Zaczęło się od zgrzytu, ponieważ sędzia Mikulski nie dopuścił do rozegrania meczu na bocznym boisku (oszczędzamy główną płytę) słusznie doczytując się, że weryfikacja dotyczy tylko rozgrywek młodzieżowych. W ciągu pół godziny nieoceniony Stasio "Makarena" – nasz gospodarz stadionu – wyznaczył linie na głównym i mecz się rozpoczął.

Goście od razu zaatakowali. 3 minuta i z 5 metrów pudłuje napastnik Stali, w 5 minucie poprzeczka, później parę udanych interwencji miał Marcin Przychodzeń. W 24 minucie nieuznana bramka dla przyjezdnych, a chwilę potem po akcji z lewej strony strzał Arka Tomaszewskiego i 1-0! Tego nikt się nie spodziewał! Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, iż to Stal była stroną przeważającą i to właśnie goście stwarzali więcej sytuacji podbramkowych, lecz na szczęście dla nas byli wyjątkowo nieskuteczni.

W 43 minucie po akcji prawą stroną wyrównał Piotr Kusztykiewicz. Ten sam zawodnik rozpoczął udanie drugą połowę strzelającdrugą bramkę w 47 minucie. Wtedy wydawało się, że następne gole są tylko kwestią czasu.

Jednak w 70 minucie nieoceniony Tomaszewski, po szybkiej kontrze przelobował bramkarza i...było 2-2! Wynik o tyle zastanawiający, że zerkając na nasz wyjściowy skład, zauważyliśmy parę nazwisk z głębokiej rezerwy. Adam Kamola, prowadzący tego dnia nasz zespół (trener Kuśnierz prowadził w tym czasie juniorską reprezentację województwa) dał szansę nawet trzeciemu bramkarzowi Orłów, juniorowi Konradowi Wójcikowi. Kondzio wszedł na plac w 60 minucie i popisał się paroma interwencjami na najwyższym poziomie! Nie zawinił przy straconej bramce, ani nie popełnił żadnego błędu, a ma dopiero 16 lat!

Po 90 minutach sędzia zarządził dogrywkę i już na jej początku padło rozstrzygnięcie. W 92 minucie po akcji lewą stroną Ernest Chomicz uzyskał prowadzenie i jak się później okazało awans do V rundy Pucharu Polski dla Stali Kraśnik.

W dalszej części dogrywki dwie znakomite okazje do zdobycia bramki zaprzepaścił Tomaszewski. W sytuacji sam na sam w 102 minucieminął bramkarza, lecz trafił piłką w słupek. W 109 minucie w podobnych okolicznościach minimalnie pudłował. Ale nie narzekajmy, Arek był (obok obydwu bramkarzy) jednym z jaśniejszych punktów drużyny.

Szczęśliwie z zapowiadanego szumnie na Kazimierskim Portalu Internetowym, najazdu kiboli Stali – nic nie wyszło. Obecna była mała grupka, z którą dość sympatycznie gwarzyliśmy sobie podczas całego spotkania. Pozdrowienia dla Owena i koleżków i powodzenia w lidze.

ORŁY KAZIMIERZ – STAL KRAŚNIK 2-3 (1-1, 2-2)

Bramki: Tomaszewski 24, 70 – Kusztykiewicz 43, 47, Chomicz 92.

Orły: Przychodzeń (60 Wójcik) – Rożek, Rosołowski, Zjawiony (27 Lewandowski), Pięta, Skrzypiec, Ciucias (45 Kubala), Starek, Kowalski, Berliński (45 Troshupa), Tomaszewski.

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę