Komentarze
-
Śluza to był sztandarowy punkt wyborczy obecnego burmistrz,teraz chłopcy z PSL-u go przekonali.
-
Chyba tak. To podwyższnie i zdejmowanie zastawek z murów będzie bardzo kosztowne, a z czasem one ulegną degradacji. Śluza wydaje się o wiele bardziej sensowna.
-
mialo byc ...rzeka wyplyci ... ale zorro zet ukradl
O tym, jak skutecznie uchronić Kazimierz przed powodzią dyskutuje się od lat. W ostatnich latach największym zagrożeniem wydawała się być rzeka Grodarz. Plany budowy dodatkowego mobilnego zabezpieczenia tego cieku są coraz bardziej realne.
Wisła jest jedną z najpiękniejszych polskich rzek. Jej wyjątkowość polega na tym, że nie jest uregulowana. Niestety ten brak regulacji ma również poważne wady, gdyż tereny położone wzdłuż Wisły co jakiś czas stoją w obliczu zagrożenia powodziowego. Kazimierz Dolny jest dość solidnie zabezpieczony przed wysoką wodą, bowiem Miasteczko od rzeki dzielą potężne wały przeciwpowodziowe. W ostatnich latach sen z powiek mieszkańców spędzał jednak ciek wodny – Grodarz, którym to woda z Wisły wpływała w momentach kulminacyjnych do centrum. Pomysłów na dodatkowe zabezpieczenie Grodarza było wiele. Wszystko jednak wskazuje na to, że problem zostanie w końcu rozwiązany.
Pod koniec marca Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie ogłosił przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej budowy wału przeciwpowodziowego Wisły w Kazimierzu Dolnym pomiędzy wzmocnionymi ostatnio odcinkami między Kazimierzem a Bochotnicą oraz budowy mobilnego zabezpieczenia na cieku Grodarz.
W planach jest przystosowanie korony wału rzeki Wisły na długości niecałego kilometra do funkcji drogi eksploatacyjnej i przeciwpowodziowej z przystosowaniem do obciążeń do 5 ton, o szerokości 2,5 m z kostki betonowej w obrzeżach betonowych dla eksploatacji i monitoringu podczas wezbrań powodziowych. Oprócz tego wykonane zostaną przepusty wałowe oraz rowy odpływowe i opaskowe.
Zabezpieczenie rzeki Grodarz ma polegać na podwyższeniu murów przeciwpowodziowych parapetem rozbieralnym z elementów aluminiowych, które zaprojektowano na długości 55 m.
Termin składania wniosków mija 7 kwietnia, zaś termin realizacji zamówienia – 30 listopada tego roku. Później, gdy dokumentacja będzie kompletna, a Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie uzyska wszystkie potrzebne zezwolenia, będzie można ogłosić kolejny przetarg, tym razem na wykonanie prac budowlanych. Być może uda się to zrealizować w przyszłym roku.
Rzeka Grodarz, którą podczas powodzi woda z Wisły wlewa się do miasta. Fot. AS/archiwum Portalu
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (7)
-
Ab-ZŚluza to był sztandarowy punkt wyborczy obecnego burmistrz,teraz chłopcy z PSL-u go przekonali.
-
pijany znad GrodarzaChyba tak. To podwyższnie i zdejmowanie zastawek z murów będzie bardzo kosztowne, a z czasem one ulegną degradacji. Śluza wydaje się o wiele bardziej sensowna.
-
sasiad od baranowsluza to dobry pomysl, murow podwyzszanie jest niepotrzebne i za pozno po poglebieniu koryta Wisly, a kiedy reka sie znow wyplyci za jakie 15 lat trzeba znow poglebiarki uzyc i tak przez nastepne stulecia, podwyzszajac waly i mury mozna dojsc do paradoksalnego stanu, iz dno wisly bedzie powyzej gory 3 krzyzy, a pod nia beda w tunelach drogi do Janowca....
-
Bogdan KuziołaJakiś chory "człowiek wymyślił to zabezpieczenie .Zamiast wykonać śluzę- " obmuruje się w wzwyż koryto Grodarza!!-poco?
Czy nie lepiej wykonać śluzę a dalej obmurowanie pozostawić w stanie istniejącym?
Uważam że Radni powinni stanąć na wysokości zadania i "zmienić" te plany i zamierzenia.
Chyba lepiej i prościej wykonać śluzę jak podwyższać na długości na pewno około 200-300 metrach mury . Zastanówcie się jak to będzie wyglądało?Idąc ul. Senatorską będziemy podziwiać mury i mury- chyba że o to chodzi.
Dlaczego nie wykonać śluzy a resztę pozostawić w stanie obecnie istniejącym? -
Z miastaIdą Wybory!Niestety,to fatalny znak dla mieszkańców miasteczka.Po raz kolejny puste deklaracje, niczym nie podparte.W WZMiUW w Lublinie zalega na pólkach dziesiątki podobnych dokumentów,które nie są realizowane.Rok temu dyrekcja tej szacownej instytucji zapewniała ,że będzie odbudowa zbiornika retencyjnego w Bochotnicy.I co ? puste słowa!