Agata Marcewicz Szymańska zaprezentowała kilka słynnych arii operowych, operetkowych i musicalowych, dobranych w myśl zasady, że "najbardziej się podobają te piosenki, które ludzie znają", jak powiedział zapowiadając panią Agatę, Stefan Munch - prowadzący spotkanie dziennikarz muzyczny, doktor estetyki muzycznej i wieloletni wykładowca UMCS, a jednocześnie prezenter i popularyzator muzyki. Kazimierska publiczność miała okazję usłyszeć więc arię Halki z opery Moniuszki oraz arię rusałki z opery Dworzaka, a także partie operetkowe - z "Księżniczki czardasza" Kalmarza, "Tangolity" Abrahama czy "Giuditty" Lehara.
Lubelska sopranistka oczarowała publiczność zarówno pięknem głosu, jak i wdziękiem osobistym. Arie operowe wykonywała stojąc przy fortepianie, na którym akompaniowałaa jej Jolanta Skorek - Munch, ale śpiewając melodyjne partie z operetek artystka nie mogła się oprzeć pokusie tańca. Do walca z "Giuditty" zaprosiła nawet jednego z widzów, co publiczność nagrodziła gromkimi oklaskami.
To był prawdziwy wieczór z Perłą! Koncert perły polskiej wokalistyki, jak określił na wstępie Agatę Marcewicz - Szymańską Stefan Munch, sponsorowały nomen omen - Browary Lubelskie "Perła".
Agata Marcewicz - Szymańska naukę śpiewu rozpoczęła w Państwowej Szkole Muzycznej im. T. Szeligowskiego w Lublinie w klasie śpiewu solowego pod kierunkiem prof. Aliny Naumowicz. W latach 1991-98 studiowała na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie, pod kierunkiem prof. Haliny Słonickiej. Już wtedy koncertowała w Filharmonii Narodowej i Lubelskiej. W roku 1991 została laureatką XXI Konkursu Zespołów Kameralnych we Wrocławiu, wykonując kantaty Jana Sebastiana Bacha.
W swoim dorobku artystycznym oprócz partii operowych i operetkowych artystka prezentuje także recitale złożone z pieśni polskich, niemieckich, francuskich, czeskich i rosyjskich, wykonywane
co tu duzo mowic Pani Agata to bosu z kampinosu