Komentarze
-
kto wie co dalej z brulionem ?
-
Czy może już coś w niniejszej sprawie sie wyjaśniło ???
-
Do admina -a czemu to wyrzucono moj wpis pochwalajacy wizje hapeningu?- wlasnie dostalem emila w tej sprawie od zacnej osoby i ni jak nie wiem co odpowiedziec logicznie. chodzi o to ze brulion nr 8 kurczy sie ze wstydu jak slynny skurczybyk i moze znikanac jak ow?
Wciąż Brulion Kazimierski numer 8 jest nieosiągalny dla zwykłego czytelnika. W związku z przedłużającym się konfliktem na linii drukarnia – Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza Dolnego, które jest wydawcą Brulionu, sprawę rozstrzygnie sąd. Na ósmy numer przyjdzie więc nam jeszcze długo poczekać.
Ósmy numer Brulionu pojawił się w Kazimierzu pod koniec marca. Okazało się, ze trafił jednak do wybranej grupy osób, o czym informował tekst przewodni, naniesiony przez Drukarnię L-Print bez wiedzy wydawcy: „Egzemplarz bezpłatny wyłącznie dla sponsorów, którzy ofiarowali obrazy na druk Brulionu, które zostały sprzedane na aukcji latem 2006 r. 20 numerowanych egzemplarzy otrzymują ci, co darowizny nie przekwalifikowali na koszenie trawy!!!" Takie czasopismo można było przejrzeć między innymi w Galerii w Rynku. Innych możliwości zapoznania się z treścią kazimierskiego czasopisma nie było.
Szczegółowo pisaliśmy o tym w poprzednim artykule „Awantura o Brulion”, który stał się okazją do bezpardonowej walki w Internecie. W ciągu dwóch tygodni zanotowaliśmy ponad 5 tysięcy odsłon tego tekstu i 12 stron komentarzy! Walka wydaje się być jednostronna, bo większość wpisów to ataki na prezesa Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego, którego zarząd swoje stanowisko przedstawia na własnej stronie, odcinając się od dyskusji na naszym portalu.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego Stefan Kurzawiński pytany wczoraj o to, kiedy zobaczymy Brulion w sprzedaży, nie umiał podać konkretnej daty. Powiedział tylko, że próby negocjacji ceny za wydrukowanie ostatniego numeru Brulionu – niewspółmiernie wysokiej – jak to określił – pozostały bez echa. Odesłał przy tym do lektury oficjalnego stanowiska Zarządu TPmKD, w którym powtarzają się argumenty znane nam już poprzednich wypowiedzi prezesa dla naszego portalu.
Pytany o aktualną sytuację Brulionu Zbigniew Lemiech, właściciel drukarni L-Print powiedział krótko, że wysłał do Towarzystwa sześć wezwań do zapłaty za druk ostatniego Brulionu i skierował sprawę do sądu. Rozprawa powinna się odbyć w ciągu 2 – 3 tygodni.
A Brulionu jak nie było, tak nie ma.
Numery archiwalne Brulionu można przeczytać tutaj.
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.