Przyjechał lider! To hasło mobilizuje, bo któż nie chciałby zlać mistrza! W minioną sobotę gościliśmy drużynę Stali Poniatowa przodującą (pomimo zaległego meczu) w rozgrywkach lubelskiej okręgówki.
W zeszłym roku goście występowali na IV ligowych boiskach (jeden sezon) – teraz znowu spotkaliśmy się w lidze okręgowej. Orły po słabej jesieni zajmują 14 lokatę – punktów 17, natomiast Stal ma ich dwa razy więcej. Ale jak mawiał jeden z honorowych członków KKS Orły Kazimierz – „piłka jest okrągła...”
Początkowe minuty to nerwowa gra Orłów w obronie (straszne kiksy!) i słaba skuteczność gości. 10 minuta – zamieszanie w naszym polu karnym, piłka wycofana na szesnasty metr, strzał w pełnym biegu Grzegorza Olchawskiego , i 1-0...
Ponieważ pozyskany z Cisów Sławomir Łucka nie dojechał na mecz, osamotniony Adam Kamola, grający w środku pola, miał sporo kłopotów z rozdzielaniem piłek napastnikom.
W 42 minucie nieupilnowany Grzegorz Hermanowicz podwyższył wynik na 2-0 dla Stali i mogłoby się wydawać, że jest po meczu. Jednak po przerwie na boisko wszedł Derek Migdal, który ożywił grę i drużyna Orłów zaczęła wierzyć w swoje siły. Najpierw Wojciech Starek zabrał piłkę obrońcy z Poniatowej i plasowanym strzałem pokonał bramkarza gości. 9 minut później po zamieszaniu w polu karnym Stali, akcję bardzo przytomnie zakończył Piotr Grudzień, uderzając piłkę z woleja. Był tam, gdzie powinien – po prawej stronie pola karnego i nie dał żadnych szans bramkarzowi Stali Robertowi Woźniakowi.
Orły atakowały dalej. Nie miał szczęścia Arek Tomaszewski – dwie niewykorzystane sytuacje - nie miała go też cała drużyna... W 90 minucie po stracie piłki w środku pola żaden z naszych obrońców nie interweniował dość zdecydowanie, to zapewne zmyliło bramkarza i piłka potoczyła się w kierunku pustej bramki Orłów. Dobił ją i zdobył zwycięską bramkę, wprowadzony na boisko 3 minuty wcześniej, Sebastian Świątek.
Orły zaimponowały ambicją i nieustępliwością, lecz wykazały się też po raz kolejny strasznym gapiostwem. W poprzednim meczu z Poniatową rozegranym na naszym stadionie, bramkę na 1-2 straciliśmy również w 90 minucie.
Orły Kazimierz – Stal Poniatowa 2-3 (0-2)
Początkowe minuty to nerwowa gra Orłów w obronie (straszne kiksy!) i słaba skuteczność gości. 10 minuta – zamieszanie w naszym polu karnym, piłka wycofana na szesnasty metr, strzał w pełnym biegu Grzegorza Olchawskiego , i 1-0...
Ponieważ pozyskany z Cisów Sławomir Łucka nie dojechał na mecz, osamotniony Adam Kamola, grający w środku pola, miał sporo kłopotów z rozdzielaniem piłek napastnikom.
W 42 minucie nieupilnowany Grzegorz Hermanowicz podwyższył wynik na 2-0 dla Stali i mogłoby się wydawać, że jest po meczu. Jednak po przerwie na boisko wszedł Derek Migdal, który ożywił grę i drużyna Orłów zaczęła wierzyć w swoje siły. Najpierw Wojciech Starek zabrał piłkę obrońcy z Poniatowej i plasowanym strzałem pokonał bramkarza gości. 9 minut później po zamieszaniu w polu karnym Stali, akcję bardzo przytomnie zakończył Piotr Grudzień, uderzając piłkę z woleja. Był tam, gdzie powinien – po prawej stronie pola karnego i nie dał żadnych szans bramkarzowi Stali Robertowi Woźniakowi.
Orły atakowały dalej. Nie miał szczęścia Arek Tomaszewski – dwie niewykorzystane sytuacje - nie miała go też cała drużyna... W 90 minucie po stracie piłki w środku pola żaden z naszych obrońców nie interweniował dość zdecydowanie, to zapewne zmyliło bramkarza i piłka potoczyła się w kierunku pustej bramki Orłów. Dobił ją i zdobył zwycięską bramkę, wprowadzony na boisko 3 minuty wcześniej, Sebastian Świątek.
Orły zaimponowały ambicją i nieustępliwością, lecz wykazały się też po raz kolejny strasznym gapiostwem. W poprzednim meczu z Poniatową rozegranym na naszym stadionie, bramkę na 1-2 straciliśmy również w 90 minucie.
Orły Kazimierz – Stal Poniatowa 2-3 (0-2)
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (17)
-
ZAWSZE WIERNI I ODDANI STALI HSTAL was rozwaliła i możecie się cieszyć że zawsze po sobocie są na...... .mam propozycje- może odrazu spadniecie do kalsy A bo tu nic po was za......ne śm.....cie
-
doniudroga Kasiu dziekuję ci za kibicowanie ,ale orłom ktoś przystrzygł skrzydełka i niewiem czy tak latwo podniosą się z tego letargu choc miejmy nadzieje !!!!!!!!!!!!!!
ps.Wilkołek the best!!!!!!! nara!!!!!! -
SUŁEKTubylcze, jeszcze raz - nie wbił się login - sułek - i pamiętaj - tylko o sporcie! KIBICCE BARDZO DZIĘKUJĘ.
-
AnonimTubylcu drogi, zapraszam do współpracy. Łamy naszego MAGAZYNU są otwarte dla dla wszystkich. Warunek jest jeden: tylko o sporcie! Zapraszam do współpracy ponownie i serdecznie. Szansa by się wykazać: jutro godz. 11,00 stadion Sygnału. Czekam na relację. Mój adres sulek@kazimierzdolny.pl
-
MMWitaj Karolu K. Jak miło Cię "słyszeć" dołączam się również do buziaków dla sióstr!!!!!!!!!!!!!
Mam nadzieje że sie niedługo zobaczymy.
Orły do boju !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!... -
Kibic-kaTubylcze!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja jestem zdania że nikt inny nie zrobilby tego lepiej!
Mało tego uważam że nikt inny nie powinien się tym zajmować. Autor tekstów jest jedna z osób, które przyczyniły się do rozwoju naszej drużyny!!!!!!!!
-
TubylecRedaktor przygotowujący ten artykuł jest strasznie niskich litów mam prośbę do redakcji żeby ktoś inny redagował artykuły o meczach Orłów. ....
-
sułekDzięki, Karol. Ucałuj Siostry tam, gdzie lubią najbardziej. Relacja z meczu już jutro!
-
karol kotowskiPanie "przepisywaczu" pozdrawiam z Wrocławia :D W srode kolejny mecz, nie tylko Orłów ale i Polski!!Ciekawa sroda przed nami:) ** ORŁY **
-
AnonimDo przerwy było 0-2, ale ten kto wieści przenosi do netu może się mylić - to jego prawo...
ps.Wilkołek the best!!!!!!! nara!!!!!!