Nad Wisłą pojawiły się dwie karetki pogotowia ratunkowego, chwilę później motorówka WOPR-u wypłynęła na rzekę. Kogoś wyciągnięto z wody. Komuś udzielano pierwszej pomocy. Kogoś reanimowano w polowym szpitalu zaimprowizowanym na terenie kazimierskiej bazy WOPR. Na szczęście to były tylko ćwiczenia.
To była pierwsza tego typu akcja przeprowadzona na terenie kazimierskiej bazy WOPR-u przy współpracy ze służbami medycznymi, w skład których – obok ratowników z puławskiego szpitala – wchodzili także słuchacze Medycznego Studium Zawodowego w Puławach – przyszli ratownicy medyczni.
Zainscenizowano akcję ratunkową na rzece, podczas której kazimierscy WOPR - owcy ćwiczyli podpłynięcie łodzią do tonącego, wydobycie go z wody, reanimację podczas silnej fali i przy gwałtownych manewrach. Po powrocie do bazy przekazano poszkodowanego zespołowi karetki ratunkowej, który wykonał rutynowe czynności przy zatrzymanej akcji serca u ofiary wypadku i przekazał pacjenta zespołowi szpitala polowego, gdzie udzielono jej pomocy specjalistycznej w sytuacji, gdy doszło do migotania komór. Ćwiczenia przeprowadzono z użyciem specjalnego manekina, co pozwoliło kontrolować na bieżąco wyniki akcji ratunkowej.
Chociaż Wisła już dawno przestała pełnić rolę miejskiego kąpieliska, wciąż przyciąga spacerowiczów, a czasem plażowiczów i amatorów kąpieli. Takie ćwiczenia pozwolą czuć się nad rzeką bezpieczniej.
Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
dobrze posiadać tego typu wiedzę
-
i oby na ćwiczeniach pozostało
pozdROWERKI... -
Dobrze że coś takiego się odbywa.
-
ale fajne chłopaki
-
Bezpieczniej ? To sternicy na łajbach już nie chlają . Jak przytopią łajbę a na niej z 30-ci osób to pogotowie WOPR musi zapałki ciągnąć kogo najpierw renimować albo modlitwy do Manitu wznosić żeby Wisła wyparowała.
-
O co Ci przyjacielu chodzi? Sprecyzuj. Co ta policja miała robić? Łapać ratowników, motorówkę, tego biednego manekina? A może celem ułatwienia akcji wode z Wisły spuścić? Ja wiem, że mieszkańcy mają wielkie zastrzeżenia do skuteczności pracy policji w Kazimierzu, ale obarczanie ich odpowiedzialnością za sraczkę i koklusz to już gruba przesada.
-
A gdzie była wtedy nasza ŚMIESZNA policja??? Pytam,gdzie i po co ich utrzymywać w Kazimierzu???
pozdROWERKI...