44 tysiące złotych wyjechało z Kazimierza jako nagrody dla uczestników 45 Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych. W konkursowych zmaganiach wzięło udział łącznie 800 artystów ludowych z 14 województw.
Zakończył się jubileuszowy 45 Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych . Artyści rozjechali się do domów. Rynek uprzątnięto. Pozostaje nostalgia i pamiątki – może serweta rozłożona na stole? Czy łowicka krajka zawieszona u okna? A może gliniany dzbanek, misa czy słowik - świstawka, który ożywa, gdy przyłożyć go do ust? Bo wyjechać z festiwalowego Kazimierza i nie kupić nic od ludowych twórców, to jakby nie chcieć tu wrócić za rok…
A jeszcze w południe grała muzyka i emocje podczas ogłaszania werdyktu jury sięgały zenitu – jak słońce, bo pogoda dopisała, mimo zbierających się niebezpiecznie nad rynkiem chmur.
Główne nagrody festiwalowe – BASZTY – w swoje regiony powieźli:
- Kapela Rodzinna Pańczaków z Przystałowic Małych woj. mazowieckie – w kategorii kapel,
- Zespół Śpiewaczy „Jarzębina” z Kocudzy woj. lubelskie – w kategorii zespołów śpiewaczych,
- Szymon Bafia, dudziarz z Zakopanego woj. małopolskie – w kategorii solistów instrumentalistów,
- Katarzyna Weremczuk z Dołhobród, woj. lubelskie – w kategorii solistów śpiewaków,
- Kapela „Żółwiniacy” z Gdańska, woj. pomorskie – w kategorii folkloru rekonstruowanego
W konkursie „Duży – Mały” I nagrody otrzymali:
- Romuald Jędraszek z Kapelą Dudziarską ze Stęszewa, woj. wielkopolskie – w grupie kapel,
- Szymon Bafia z Jakubem Klusiem z Zakopanego, woj. małopolskie – w grupie instrumentalistów,
- Janina Chmielewska z Anną Chmielewską z Przerośli, woj. podlaskie – w grupie solistów śpiewaków.
W swoim werdykcie jury w składzie: prof. dr hab. Jan Adamowski – przewodniczący, mgr Maria Baliszewska, prof. dr hab. Jerzy Bartmiński, mgr Aleksandra Bogucka, mgr Marian Chyżyński, prof. dr hab. Piotr Dahlig, mgr Jacek Jackowski, Remigiusz Mazur – Hanaj, prof. dr hab. Bożena Muszkalska, mgr Janina Biegalska – sekretarz podkreśliło szczególnie wysoki poziom artystyczny w kategorii mistrz - uczeń, w której rywalizowało aż 81 wykonawców. Follklor muzyczny jest więc wciąż żywy. O tym świadczy również potrzeba wprowadzenia nowej kategorii – folkloru rekonstruowanego – reprezentowanego przez tych uczestników, którzy wykonują utwory ludowe przyswojone nie drogą bezpośredniego przekazu, ale na przykład z opracowań. Dlatego też w tym rojku jedna z baszt powędrowała do miasta, honorując wykonawców z Gdańska.
- Myślę, że w bardzo szybko zmieniającej się rzeczywistości w związku z postępującą globalizacją miejsce folkloru w życiu ludu się zmienia, zanikają naturalne konteksty, wymierają najstarsi wykonawcy. W powstawaniu tej kategorii widzieliśmy szansę zwiększenia możliwości przekazu dawnych tradycji – mówi prof. dr hab. Bożena Muszkalska. - Po okresie przerwy, gdzie szacunek dla dawnych tradycji został zepchnięty na plan dalszy, zainteresowanie folklorem ożywa często w bardzo różnych środowiskach i bardzo często wśród ludzi wykształconych, którzy z równie wielką dbałością podchodzą do jak najwierniejszego odtworzenia stylu dawnych ludowych mistrzów.
- Komisja Artystyczna wyraża przekonanie, że rozszerzenie formuły festiwalu o kategorię folkloru rekonstruowanego dodatkowo ożywiło i zwiększyło zainteresowanie w grupie młodych wykonawców – napisano w protokole z posiedzenia jury 45 Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, z uznaniem podkreślając starania wszystkich wykonawców o zachowanie w swoich prezentacjach autentycznego języka regionalnego i regionalnych strojów.
O tym, że fascynacja folklorem jest wciąż żywa, świadczy najpełniej kazimierski rynek – wypełniony po brzegi ludowymi artystami i morzem gości.
Skomentuj
Dodane komentarze (17)
-
janusz. Jak można mieć dobry humor, kiedy tacy, jak Ty, krytykują tegoroczny festiwal. Mam klopot z sianem. Tadek wprasza się, coby się z Nim podzielić.
kolo. Myslisz, ze za dużo piję?. To samo twierdzi żona, ale któż by sie żony sluchał. Ty się swojej słuchasz?. -
Ale trochę zostaw dla mnie :)
-
pijany znad Grodarza, twoje kiepskie poczucie humoru i rozbuchane poczucie wyższości, mentorski ton i tania dydaktyka jednoznacznie kojarzy się z innym mądralą z tego forum - Tadkiem,jak znam życie to ta sama osoba, facet, krótko mówiąc, daj se siana...
-
kolego znad grodarza, nie pij tyle, bo szkodzi ci to na resztki mózgu, myślałby kto, że kolejny nieomylny się znalazł
-
gościu. Niby, jakie to racje?. Może te, że nie przyszli pieszo, a przyjechali samochodami.
-
może to i jedna osoba, ale sporo racji ma, a więc na pewno zaraz wykasują te posty, cenzura działa
-
Kazia 2, lipka, kazimierz i jerzy. Kiedy i gdzie byliście na "imprezie" , ktora to zgromadzila tak dużą liczbe osob oklaskujacych ABORYGENEÓW. Odczytuje, że w USTECZKACH Kazi2 ma to być ...... . Mam racje Kazi 2.
ps. znałem jedna Kazię. Boże dzieki, że to nie Kazia2. -
Krytykanci festiwalowi to czasem nie jedna osoba załatwiająca swoje prywatne sprawki?
-
akjuż ktoś poruszył sprawę pani B., to mam pytanie do organizatorów, kto podjął decyzję, aby ta pani, która odeszła w niesławie, wróciła na festiwal? za dobra była atmosfera? czy też jej koleżanka p.Baliszewskamiesz całym festiwalem?
-
folklor rekonstruowany i kategoria duży-mały, to kompletne nieporozumienie, w ciągu roku od festiwalu do festiwalu uczy się kilku młodych, aby uzasadniali konieczność trwania tego archaicznego w treści i formule przedsięwzięcia, nawet budowanie "ideologii" przez autorytety bartmińskiego i dahliga nie uratuje festiwalu,nie ma szans, nie ma utentyczności, zwykły spęd przypadkowych muzykantów, wracają też złe duchy festiwalu (biegalska), chciałoby siępowiedziećza kmicicem "kończ waść..." szkoda psuć dobre wspomnienia o dawnych festiwalach
-
kaziu, przyznaję ci rację, wiele lat temu, kiedy w festiwalu brali udział autentyczni twórcy, miało to sens, obecnie wyglada to na utrzymywany na siłę przegląd muzykantów z kilku ościennych województw (gdzie tu ogólnopolskośc?) oraz okazję do zarobienia pieniędzy dla coraz większej rzeszy "fachowców" np. Biegalska to nieporozumienie w tym gronie, poszerzanie kategorii nie sprzyja rozwojowi festiwalu, nie ta formuła, idąc tym tropem dołóżcie jeszcze folk i będzie jeszcze więcej ludzi, którzy nic z tego nie rozumieją, robisie po prostu "odpust" w najgorzym znaczeniu tego słowa, komercja i już, pomyslodawcy festiwalu "przewracają" się w grobie... a było tak fajnie
-
Szanuję twórczośc amatorską ale bez przesady.Tzw. "sztuka ludowa" jest w gruncie rzeczy dosyc żałosna i wtórna .Czas zakończyc ten pożal się Boże "festiwal" i jedno co można zrobic to zapomniec ,że takie coś miało miejsce bo było to gloryfikowanie nieudolnosci i nieuctwa.Niestety takie są światowe trendy,że wycie czarnoskórych prymitywów urasta do rangi muzyki więc i my zachwycamy się produkcjami naszych aborygenów.
-
super festiwal, juz nie mogę doczekać się następnego, szkoda że w mediach cicho sza! zarówno w ogólnopolskich jak i lokalnych szczątkowe wiadomości, a jeszcze nie dawno były transmisje, relacje, wywiady z artystami, pezecież nie ma w Polsce nigdzie indziej takiego festiwalu. Aha no i straganów też chyba nie za dużo, już na Święcie Jesieni jest więcej twórców. Ale poza tym naprawdę super.
-
Tak. Festiwal nabrał TEMPA. Oby tak utrzymać jego RYTM.
Obserwator. Twoje uwagi to PRZEMYŚLENIA czy MALKONTENCTWO ? -
Impreza zorganizowana z rozmachem, zapewne wielkim wysiłkiem i dużym nakładem finansowym. Jednak nasuwa się kilka uwag:
Po co aż 800 artystów?
Po co aż 10-osobowe jury?
Czemu robi się taki tłok na niewielkim Rynku, zamiast usytować kramy twórców ludowych w przyległej uliczce?
Czemu artystów na scenie ustawia się przy tylnej ścianie, zamiast jak najbliżej publiczności?
Za dużo, za tłoczno, za głośno jak na Miasteczko i jego możliwości. -
Bardzo udany festiwal! Szkoda że się skończył i szkoda że następny dopiero za rok.
-
Mam wrażenie , że powoli nasz Festiwal zaczyna odżywać.. i dzięki Bogu!
To duże wydarzenie w skali miasteczka dla Nas wszystkich.
Brawo dla wszystkich organizatorów i Władz Kazimierza.
kolo. Myslisz, ze za dużo piję?. To samo twierdzi żona, ale któż by sie żony sluchał. Ty się swojej słuchasz?.