To już siódma edycja Biegu SzlakTrafi, którego trasy prowadzą po drogach i bezdrożach Kazimierskiego Parku Krajobrazowego. Upał, spiekota, błoto czy kurz – to wszystko niestraszne uczestnikom, którzy konkurują na trasach 7, 21 i 57km.

- Trasa ciekawa, zróżnicowana, czyli wszystko: asfalt, drogi szutrowe, drogi polne, wąwozy – i to właśnie wąwozy dały najbardziej w kość – nierówno, mokro, leżące drzewa, które trzeba było przeskakiwać i przechodzić, trawy po kolana i po szyję, dużo pokrzyw, woda po pas – mówił rok temu tuż po biegu Mieczysław Jałocha.

W tamtym roku na starcie stanęło ponad 500 zawodników. Ile będzie w tym roku?

- W tym roku mamy już zapisanych 500 zawodników, ale są jeszcze wolne miejsca po 20 na każdym dystansie, można się jeszcze zapisywać – mówi Aleksandra Księżak, organizatorów.

Zapisy prowadzone są na stronie Biegu SzlakTrafi>>>

Pierwsi zawodnicy na trasie ultra 57 km wystartują z Góry Trzech Krzyży w Kazimierzu już o piątej rano. Pozostali o 10.00 i 10.30 sprzed Karczmy Parchatka. Zapraszamy do kibicowania.

2 sierpnia piątek
• 16:00 – 22:00 praca biura zawodów
3 sierpnia sobota
• 3:20 odjazd autobusu spod Starostwa w Puławach
• 4:00 odjazd autobusu z Parchatki na start biegu ultra
• 4:45 odprawa przed biegiem ultra na Górze Trzech Krzyży w Kazimierzu
• 5:00 start biegu ultra
• 7:00 – 9:30 praca biura zawodów
• 10:00 – spodziewane przybycie pierwszego biegacza ultra
• 10:00 start biegu na dystansie 21 km
• 10:30 start biegu na dystansie 7km
• 11:30 bieg dla dzieci (brak wcześniejszych zapisów)

• 12:00 zamknięcie trasy 7km
• 12:30 drużynowy bieg na stok
• 13:00 dekoracje zwycięzców
• 13:15 zamknięcie trasy 21km

• 14:00 zamknięcie trasy ultra
• 14:00 losowanie nagród

Bieg Szlak Trafi to nie tylko zawody sportowe, ale właściwie festiwal biegowy, który oprócz sportowych zmagań daje okazję do wspólnego spędzenia czasu na powietrzu razem z rodziną. Dla najmłodszych organizowane są gry i zabawy, a starsi mogą zażyć relaksu pod chmurką i kibicować zawodnikom.

Tradycyjnie też w czasie imprezy będzie można wesprzeć leczenie pięcioletniego obecnie Filipka Szajby, który urodził się z zespołem Aperta. To rzadka choroba genetyczna. Zmiany chorobowe stanowią przede wszystkim deformacje czaszki oraz dłoni i stóp, których palce są ze sobą zrośnięte. Ponieważ u dzieci z zespołem Aperta zdarzają się także inne wady (wzroku, słuchu, serca, innych narządów wewnętrznych) oraz zesztywnienia i zrosty w stawach, Filip musi być pod stałą opieką lekarzy i rehabilitantów. Za dwa lata chłopca czeka skomplikowana operacja w USA. Jej koszt to kilkaset tysięcy złotych.