Po raz kolejny kazimierzacy uczcili pamięć swoich żydowskich sąsiadów w
79. rocznicę likwidacji społeczności żydowskiej. Z powodu pandemii
uroczystości miały symboliczny charakter.
Bukietami żółtych kwiatów upamiętniono 79. rocznicę zagłady kazimierskich Żydów. W końcu marca 1942 r. Niemcy zniszczyli Kazimierz, który jeszcze w 1939 r. liczył 4641 mieszkańców, w tym około 2,5 tysiąca Żydów.
- 25 marca część Żydów została popędzona pieszo do Opola Lubelskiego i następnie do obozu pracy w Poniatowej (większość z nich rozstrzelano na kirkucie w Kraśniku), 30 marca pozostałych przetransportowano do obozu zagłady w Bełżcu i na Majdanek – pisze w Brulionie Kazimierskim nr 2/ 2001 Paweł Sygowski, który w rozmowie sugeruje także, że niewykluczone jest, że kazimierscy Żydzi zginęli w obozie w Sobiborze, ale by to potwierdzić, potrzebne są dalsze badania.
- Dzieje gminy żydowskiej w Kazimierzu Dolnym wymagają szerszych rozważań. Kwerenda dosyć rozproszonych materiałów archiwalnych powoduje odnajdywanie nowych informacji, które w połączeniu z dotychczasowymi publikacjami poszerzają naszą dotychczasową wiedzę – uważa Paweł Sygowski w Brulionie Kazimierskim nr 16/2020. – Badania nad historią tej społeczności powinny być kontynuowane, gdyż gmina kazimierska była jedną z najciekawszych gmin żydowskich w Polsce.
W tym roku uroczystości upamiętniające wydarzenia sprzed 79 lat miały charakter symboliczny. Przedstawiciele Społecznego Komitetu Organizacyjnego złożyli wiązanki żółtych kwiatów pod ścianą płaczu na kirkucie w Czerniawach i na schodach przed synagogą na ulicy Lubelskiej. Za dusze zmarłych odmówiono krótką modlitwę w języku hebrajskim i polskim.
- 25 marca część Żydów została popędzona pieszo do Opola Lubelskiego i następnie do obozu pracy w Poniatowej (większość z nich rozstrzelano na kirkucie w Kraśniku), 30 marca pozostałych przetransportowano do obozu zagłady w Bełżcu i na Majdanek – pisze w Brulionie Kazimierskim nr 2/ 2001 Paweł Sygowski, który w rozmowie sugeruje także, że niewykluczone jest, że kazimierscy Żydzi zginęli w obozie w Sobiborze, ale by to potwierdzić, potrzebne są dalsze badania.
- Dzieje gminy żydowskiej w Kazimierzu Dolnym wymagają szerszych rozważań. Kwerenda dosyć rozproszonych materiałów archiwalnych powoduje odnajdywanie nowych informacji, które w połączeniu z dotychczasowymi publikacjami poszerzają naszą dotychczasową wiedzę – uważa Paweł Sygowski w Brulionie Kazimierskim nr 16/2020. – Badania nad historią tej społeczności powinny być kontynuowane, gdyż gmina kazimierska była jedną z najciekawszych gmin żydowskich w Polsce.
W tym roku uroczystości upamiętniające wydarzenia sprzed 79 lat miały charakter symboliczny. Przedstawiciele Społecznego Komitetu Organizacyjnego złożyli wiązanki żółtych kwiatów pod ścianą płaczu na kirkucie w Czerniawach i na schodach przed synagogą na ulicy Lubelskiej. Za dusze zmarłych odmówiono krótką modlitwę w języku hebrajskim i polskim.