70 lat kazimierskiego przedszkola

Skomentuj (10)

zobacz więcej (32)

Kazimierskie przedszkole ma 70 lat. Pierwsze zajęcia dla maluchów po wojnie zorganizowano w Kazimierzu w czerwcu 1946 r.

Kazimierskie przedszkole świętuje swoje 70 lecie, chociaż jego historia zaczyna się znacznie wcześniej niż w 1946 r. w budynku Wasilewskich na Nadrzecznej, gdzie obecnie po restauracji Staropolska mieści się Ministerstwo Smaku Rzetelskich. Za punkt wyjścia wzięto pierwsze oficjalne dokumenty powołania przedszkola do życia, a te zachowały się jedynie z 1946 r. Właśnie wtedy w czerwcu 1946 przedszkole zostało zorganizowane po wojnie. Prowadziły je siostry betanki: siostra Waleria Banaszkiewicz – kierownik w latach 1946 - 50 i siostra Maria Szaflarska.

- Siostra Waleria – dyrektorka – była surowa, siostra Maria nas brała na ręce, huśtała, była serdeczna bardzo – wspominała podczas uroczystości prof. Zofia Mitosek, która do przedszkola chodziła jeszcze wtedy, gdy znajdowało się ono w budynku państwa Sarzyńskich na ul. Nadrzecznej. – Było tam dosyć ciemno. Pamiętam, że do przedszkola odprowadzała mnie mama z Czerniaw, potem wracałam sama. I na przykład, gdy leciały samoloty, bałam się, że spuszczą bomby. Chowałam się do domu babci. Miałam wtedy trzy lata, ale to po wojnie zostało w mojej głowie. Z samego przedszkola pamiętam tańce: tańczyliśmy krakowiaka, tańczyliśmy kujawiaka, wszyscy przebrani. Co rano jedliśmy tran łyżeczką – to była zmora. Druga zmora to oczywiście drzemki poobiednie. Niespodzianką dla nas była sytuacja, kiedy siostra Waleria przyniosła dwie korony: jedną dała mnie, drugą dała Tadziowi Pałce – późniejszemu filmowcowi – i powiedziała: wy jesteście dyżurnymi. Byliśmy sami najważniejsi! Pamiętam, że nie przyjęto mnie do pierwszej klasy – byłam na granicy wiekowej – chociaż umiałam już trochę czytać – byłam zrozpaczona! Przenieśliśmy się potem do gmachu Wasilewskich – siostra Waleria była już nie dyrektorką, tylko kierowniczką – ale ten rok wspominam jako cudowne dzieciństwo. W tym czasie ukształtował się mój intelekt, jeżeli można mówić o intelekcie małego dziecka. Bez przedszkola nie osiągnęłabym tego, co osiągnęłam.

70 - lecie przedszkola w Kazimierzu było niezwykle wzruszającą uroczystością. Były występy dzieci – w nowym wykonaniu pokazano tę samą część artystyczną, którą przygotowano na nadanie placówce imienia Marii Konopnickiej w 1985 r. Wykorzystano też przy tym historyczną dekorację przygotowaną m.in. przez Daniela Tramecourta. Stroje gąsek też były historyczne – przygotowane na wspomnianą uroczystość, tylko kostiumy krasnoludków szyła jedna z mam – Joanna Teodorczuk. Niezwykle barwna inscenizacja „O krasnoludkach i sierotce Marysi” według Marii Konopnickiej dostarczyła widzom wielu wzruszeń.

- To święto jest szczególnym wydarzeniem: łączy pokolenia – mówi dyrektor przedszkola Anna Stępień. – Byli dziadkowie, rodzice – nierzadko sami absolwenci tego przedszkola – dzieci. Wracają wspomnienia. Można porównać, jak było kiedyś, ile musiało się wydarzyć, ile musiało być ludzi, którzy wpisali się w historię przedszkola, żeby dojść do tego momentu, w którym dzisiaj możemy powiedzieć, że przedszkole dalej jest, funkcjonuje, radzi sobie świetne, ma swoich przyjaciół, sponsorów, ludzi życzliwych, wspaniałych rodziców i wspaniałe dzieci. Różne są koleje losu, a nam się udało.

Wśród osób, które wpisały się w historię kazimierskiego przedszkola, wymieniono z obecnych na sali najpierw dwa nazwiska: Danuty Kwiecińskiej, która przepracowała tutaj 37 lat, w tym 12 jako dyrektor, i Marii Walaszczyk.

- Te panie wpisują się w historię kazimierskiego przedszkola w sposób naprawdę znaczący. Swoją wytrwałą pracą przyczyniły się do rozwoju placówki, do budowania jej tożsamości i pozycji w mieście – powiedziała podczas uroczystości Anna Stępień, od nich właśnie rozpoczynając wręczanie listów gratulacyjnych pracownikom przedszkola za trud wychowania wielu pokoleń, za przekazywanie wiedzy i wartości, za kształtowanie zachowań i umiejętności dzieci, za serce, za życzliwość w tej niełatwej misji wychowania najmłodszego pokolenia.

Uroczystość swoją obecnością uświetnili przedstawiciele instytucji i władz samorządowych – obecni byli wszyscy dotychczasowi burmistrzowie od Andrzeja Szczypy poczynając. Burmistrz Andrzej Pisula uhonorował obecną dyrektor Annę Stępień w dowód uznania za jej pracę nagrodą burmistrza.

Części oficjalnej towarzyszył piknik dla dzieci i dorosłych na placu przedszkolnym. Były zabawy ruchowe, tańce. I oczywiście tort. A także „sto lat” w wykonaniu Kazimierskiej Kapeli Zgoda, która uświetniła uroczystość koncertem.

Skomentuj


Dodane komentarze (8)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę