Komentarze
14 lipca w samo południe spod Urzędu Miasta w Puławach wystartują na rowerach kazimierscy maratończycy, by następnego dnia – także w południe – stanąć na mecie w Kazimierzu na rynku.
Już za dwa tygodnie wystartuje IV edycja maratonu rowerowego. W tym roku maratończycy z Kazimierza podnieśli poprzeczkę, zwiększając dystans z 500 na 600 km, które planują pokonać w ciągu doby. Jednocześnie wychodzą z ofertą dla mniej wytrwałych, do których adresowana jest trasa stu- lub dwustukilometrowa. Przed nimi więc łącznie 600 km trasy, przebiegającej pętlą dwukrotnie przez Janowiec, Zwoleń, Kozienice i Puławy, gdzie ci, którzy nie będą się czuć na siłach pokonać całą trasę, mogą maraton zakończyć. A potem pozostali pojadą przez Lipsko, Ożarów, Sandomierz, Stalową Wolę, Ulanów, Biłgoraj, Zwierzyniec, Wysokie, Urzędów, Bełżyce, Nałęczów z zakończeniem tradycyjnie w Kazimierzu Dolnym na rynku. Tu przywitają ich przedstawiciele władze miasta Kazimierza.
- Brakuje w Kazimierzu festynów, za mało jest naszych wewnętrznych imprez, poprzez które promowalibyśmy naszą gminę i miasto, a ten rajd jest właśnie taką imprezą, którą należałoby rozwinąć – mówi Piotr Guz – zastępca przewodniczącego Rady Miasta Kazimierza Dolnego, który wspiera organizatorów maratonu.
A impreza z roku na rok ewoluuje, choć jej idea – promocja gminy Kazimierz – pozostaje wciąż ta sama.
- Tegoroczny maraton będzie zamykał pewien etap - promocji samych walorów Kazimierza i okolic z wykorzystaniem mediów – mówi Rafał Suszek, organizator maratonu. – Od przyszłego roku wkraczamy w drugi etap – będziemy organizowali wycieczki weekendowe dla szerszego grona turystów czy kolarzy na krótszym dystansie 20 – 30 km. W okolicy jest wiele malowniczych tras wartych przejechania i poznania, choćby wąwozy, które uznano za produkt lokalny z tego terenu.
- Mamy piękne wąwozy, piękne miejscowości, które otaczają Kazimierz. Warto je poznać właśnie znad kierownicy roweru – raz że tak zdrowiej, dwa – bezpieczniej, bo nie jeździmy po drogach publicznych, trzy – mamy z tego wszyscy satysfakcję – że wspólnie udało się coś zrobić – dodaje Piotr Guz.
W tym roku ostatni więc raz maratończycy wyruszają w tak długą i odległą od samego Kazimierza trasę. Od następnego roku zapraszają na wycieczki rowerowe po okolicy. Ale już teraz chcą zwrócić uwagę na malowniczy – choć zapomniany – czerwony szlak, którym będą wracać, prowadzący z Nałęczowa do Kazimierza przez Wąwolnicę z sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej, Rąblów – miejsce bitwy partyzanckiej z okresu II wojny światowej, Rzeczycę i Skowieszynek.
Wszyscy, którzy chcieliby wziąć udział w maratonie rowerowym mogą się zgłaszać, dzwoniąc pod numerem telefonu 0 698-151-072 lub pisząc na adres e –mail suszek_ra@wp.p
- Brakuje w Kazimierzu festynów, za mało jest naszych wewnętrznych imprez, poprzez które promowalibyśmy naszą gminę i miasto, a ten rajd jest właśnie taką imprezą, którą należałoby rozwinąć – mówi Piotr Guz – zastępca przewodniczącego Rady Miasta Kazimierza Dolnego, który wspiera organizatorów maratonu.
A impreza z roku na rok ewoluuje, choć jej idea – promocja gminy Kazimierz – pozostaje wciąż ta sama.
- Tegoroczny maraton będzie zamykał pewien etap - promocji samych walorów Kazimierza i okolic z wykorzystaniem mediów – mówi Rafał Suszek, organizator maratonu. – Od przyszłego roku wkraczamy w drugi etap – będziemy organizowali wycieczki weekendowe dla szerszego grona turystów czy kolarzy na krótszym dystansie 20 – 30 km. W okolicy jest wiele malowniczych tras wartych przejechania i poznania, choćby wąwozy, które uznano za produkt lokalny z tego terenu.
- Mamy piękne wąwozy, piękne miejscowości, które otaczają Kazimierz. Warto je poznać właśnie znad kierownicy roweru – raz że tak zdrowiej, dwa – bezpieczniej, bo nie jeździmy po drogach publicznych, trzy – mamy z tego wszyscy satysfakcję – że wspólnie udało się coś zrobić – dodaje Piotr Guz.
W tym roku ostatni więc raz maratończycy wyruszają w tak długą i odległą od samego Kazimierza trasę. Od następnego roku zapraszają na wycieczki rowerowe po okolicy. Ale już teraz chcą zwrócić uwagę na malowniczy – choć zapomniany – czerwony szlak, którym będą wracać, prowadzący z Nałęczowa do Kazimierza przez Wąwolnicę z sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej, Rąblów – miejsce bitwy partyzanckiej z okresu II wojny światowej, Rzeczycę i Skowieszynek.
Wszyscy, którzy chcieliby wziąć udział w maratonie rowerowym mogą się zgłaszać, dzwoniąc pod numerem telefonu 0 698-151-072 lub pisząc na adres e –mail suszek_ra@wp.p
Tak było w roku ubiegłym
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Zawsze byli i są kibicami rowerowych akcji z ich rodzinnych stron, mam nadzieję że Wy też będziecie trzymać za nich kciuki.
Szczegóły na www.niepelnosprawnyturysta.com
br... i wujek w/w turystów
pozrowerek