Kazimierz Dolny i Staufen świętują w tym roku 20 lat partnerstwa. Przyjaźń po między polskim i niemieckim miastem kwitnie, mimo że dzieli je 1500 km.
„My, wybrani w wolnych wyborach przedstawiciele Miasta Kazimierz Dolny i miasta Staufen zgodnie z wolą zrozumienia i przyjaźni między narodem polskim i niemieckim w poszanowaniu pokoju i wolności oraz w przekonaniu, że ścisła współpraca miedzy Miastem Kazimierz Dolny i Miastem Staufen służyć będzie pogłębieniu obustronnej życzliwości, opowiadamy się za Partnerstwem i zobowiązujemy się rozwinąć i popierać związki naszych miast i ich mieszkańców oraz wymianę młodzieży.”
Dokument o tej treści podpisany został w dzień świętej Anny 24 lipca 1994 r. w Staufen. Swoje podpisy pod nim złożyli ówcześni włodarze obu miast: burmistrz Kazimierza Wiesław Giermasiński i burmistrz Staufen Graf Karl Eugen von Hohenthal oraz członkowie rad miejskich. Dziś od tego momentu mija 20 lat.
- Słowo partnerstwo nie mieści tego wszystkiego, co nas łączy – mówił podczas oficjalnej kolacji burmistrz Kazimierza Grzegorz Dunia. – Lepszym słowem będzie przyjaźń i nie zawaham się go użyć, bo uważam, że relacja, która trwa 20 lat i rozwija się pomimo wielkiej odległości i bariery językowej zasługuje na miano przyjaźni. Wierzę, że nadal będziemy o nią dbać i przekażemy ją naszym dzieciom.
O przyjaźni i kontaktach pomiędzy mieszkańcami Staufen i Kazimierza mówił także w swoim przemówieniu burmistrz Staufen Michele Benitz, nawiązując do obecnej sytuacji na Ukrainie.
- Ostatnie wypadki na Krymie i niestabilna sytuacja na Ukrainie napawają nas niepokojem Zapewne wśród wielu z nas odżywają przykre i niepokojące wspomnienia, może nawet i lęki. Jesteśmy jednak głęboko przekonani, że mimo tej demonstracji władzy, jaką nam ostatnimi czasy prezentuje Rosja, musi się ona jednak liczyć z Zachodem. Jest ona przecież w dużym stopniu zależna od powiązań ekonomicznych. Jestem pełen optymizmu i mam nadzieję, że w tym całym szaleństwie zwycięży zdrowy rozsądek. Myślę, że mogę tu również zapewnić, że Polska w każdej sytuacji może liczyć na wsparcie Europy i NATO. Zapewne wiele osób zdaje sobie pytania, co takiego mogą w takiej sytuacji miasta partnerskie? A one są właśnie po to, aby doprowadzić do wzajemnych kontaktów. To one budują wzajemne zrozumienie i porozumienie. Dzięki nim zawiązują się przyjaźnie i to jest wszystko bardzo ważne – mówił Michel Benitz.
Z okazji 20 – lecia partnerstwa pomiędzy Kazimierzem i Staufen władze Kazimierza wręczyły delegacji niemieckiej pamiątkowe medale. Przygotowane zostało też specjalne wydawnictwo „Kazimierz Dolny – Staufen. 20 lat partnerstwa 1994 – 2014” w języku polskim i niemieckim. Strona niemiecka zaś przywiozła do Kazimierza w prezencie wino „Weingut Koepher” z XVIII - wiecznej winnicy pod Staufen, znane m.in. na stołach pałacu Buckingham. Kosztowali je także i kazimierzacy po trzeciomajowych uroczystościach przed gmachem Głównym Muzeum Nadwiślańskiego.
Oficjalne uroczystości z okazji 20 – lecia partnerstwa między Kazimierzem i Staufen 3 maja uświetnił bankiet, podczas którego wystąpiły dzieci z chóru Canto i Cantare z Gminnego Zespołu Szkół oraz zespół Ekolki z Bochotnicy.
Skomentuj
Dodane komentarze (14)
-
Zastanawiam się nad korzyściami jakie nieść może i powinna taka wymiana. Oprawa artystyczna- proszę bardzo, wyjazdy turystyczne wymienne- proszę bardzo!Pytaniem jest tło pragmatyczne jakie winno przekładać się na współpracę między podmiotami gospodarczymi,wymiana doświadczeń w sferze kulturalnej, urzędniczej,organizacji procesów zarządczych,decyzyjno -operacyjnych w sferze budowy klimatu Przyjaznego Urzędu. Poszukiwania pewnych rozwiązań, które można przenieść w jedną czy drugą stronę na zasadzie tzw.benchmarkingu.Myślę i jestem przekonany, że właśnie taka współpraca partnerska ma sens i o taką należy zabiegać.Burmistrz jest w obowiązku opowiedzieć nam o konkretach i wymiernych korzyściach długofalowej współpracy z Urzędem w Staufen.A może się mylę? Tworzenie klimatu przyjaźni jest podstawą budowania jakiejś strategii, która powinna mieć swój zapis paradygmatyczny.Należy stwierdzić, że społeczeństwo niezbyt pochlebnie wyraża się o takiej wymianie, gdzie uczestnictwo delegowanych osób jest co najmniej niejasna i budząca kontrowersje.
-
jeszcze coś nie rozumiecie?
-
CHUR!! coś klawiatura szwankuje albo palce z grube. A "nienieski" to NIEMIECKI - jakby ktoś się pytał :)
-
No właśnie. @NAUCZYCIEL - KAZIMIERZ, co to jest "hur"?
-
Szkoła niech powstanie, ale jeden warunek.
Ten @ NAUCZYCIEL z " od huru" nie ma tam prawa wstępu. -
Tak na marginiesie to jezyk niemiecki jest najlatwiejszym do nauczenia sie dla Polaka i szybko mozna osiagnac stopien komunikacji umozliwiajacy podjecie pracy, procz Niemiec z tym jezykiem pracowac mozna w Austrii, Lukxemburgu i w Szwajcarii - czyli w krajach z najwyzsza pensja minimalna i bardzo wysokimi srednimi wynagrodzeniami jak juz kto ma kwalifikacje, zatem radzil bym sie zastanowic....
-
HA HA HA po co komu dziaj język nienieski?! Bardziej przyszłościowy bedzie rosyjski no i angielski oczywiście:) Czy ta Pani z 2 fotki to ta co psuje robote w szkole i zmusza dzieci do huru (przynajmniej tak mówią..) przez co liczba nowych dzieci w szkole maleje...?? :)
-
Mam 2 dzieciaków,ale nie tylko moje chodzą do kazimierskej szkoły...Oj przed wyborami taki minus....
-
@ Rodzic.
Policzmy. Jezyka niemieckiego uczy sie : 1 / Pani syn/ córka/ 1 + ? ==.
ps. zadanie na miarę MATURY. -
Przyjaźń polsko-niemiecka kwitnie a pan burmistrz język niemiecki w szkole likwiduje !SKANDAL!!!
-
Albo Smirnoff
-
Zdjęcie nr 9
Czerwona nakrętka. To Sobieski?. -
i co z tego wynika? -
O jak ładnie?