Latem w Kazimierzu Dolnym nie brakuje różnorodnych atrakcji. Być może właśnie dlatego nie zauważamy, jak wiele wydarzeń kulturalnych odbywa się w niewielkim Mięćmierzu. A dzieje się tam naprawdę sporo…
Mięćmierz leży nieopodal Kazimierza Dolnego. I choć wieś ta jest naprawdę niewielka, wciąż tętni życiem. Organizowane są tam koncerty, wernisaże, spotkania kulturalne czy projekcje filmów. A wszystko to w zwyczajnej stodole lub też na drewnianym płocie. Najważniejsza jest tu bowiem sztuka i aktywność kulturalna.
Od ubiegłego roku w te działania włączyło się także Koło Gospodyń Wiejskich i Miejskich, które organizuje pokazy i kiermasze rękodzieła artystycznego oraz lokalnych smakołyków.
W bieżącym sezonie w tej artystycznej wiosce pojawi się nowa propozycja kulturalna, którą mięćmierzanie planują powtarzać co roku w ostatni weekend sierpnia. Babie Lato – Mięćmierski Weekend Artystyczny to całodzienny spacer po Mięćmierzu, w trakcie którego w kolejnych ogrodach uczestniczyć będziemy w 16 bardzo różnych wydarzeniach artystycznych. Będą wernisaże, koncerty, pokazy slajdów, monodramy, poezja a także degustacje domowych smakołyków i „owoców Wisły”, czyli wiślanych ryb złowionych przez miejscowych wędkarzy.
W tym roku na pierwsze Babie Lato zapraszamy do Mięćmierza w sobotę 25 sierpnia. Początek o godz. 11.00 w Galerii Klimaty. Prosimy zarezerwować czas do późnego wieczora.
- W międzyczasie będą poczęstunki przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich i Miejskich a dla głodomorów przez cały dzień otwarta będzie Karczma u Kazika – mówi Bartek Pniewski z Galerii Klimaty – zachęcam też do zapoznania się z tegorocznym programem działań artystycznych w Mięćmierzu oraz obejrzenia galerii zdjęć z wcześniejszych wydarzeń sezonu 2012.
8 stycznia - Grzegorz Turnau śpiewa w mięćmierskich Klimatach
Kolejny, już czwarty, wieczór autorski Grzegorza w Klimatach. Niezwykła atmosfera styczniowego wieczoru. W obecności wielu zaproszonych gości mięćmierzanie słuchali przy kominku recitalu pięknych poetyckich piosenek, a wśród nich „Na plażach Zanzibaru” dedykowaną Matyldzie Pniewskiej, obywatelce Mięćmierza, warszawskiego Żoliborza i Nungwi na Zanzibarze (fot.).
6 maja - Tomek Szwed śpiewa w mięćmierskich Klimatach
Kolejny wiosenny wieczór ballad i opowieści przy kominku z Tomkiem Szwedem zgromadził liczną grupę gości i mięćmierzan. Były śpiewy zbiorowe i nocne rodaków rozmowy. Klimatyczne spotkanie.
18 maja - Tomek Bieliński koncertuje w mięćmierskich Klimatach
Letni sezon muzyczny w Galerii Klimaty otworzył Tomek Bieliński, młody, wychowany w Londynie polski pianista, który zamieszkał obecnie w Polsce. Jest także cenionym krytykiem piszącym do najważniejszych światowych magazynów muzycznych. Tomek koncertował już w wielu miejscach świata i wybitni eksperci oraz mistrzowie fortepianu, pod których opieką rozwija swój talent, wróżą mu wielką karierę.
22 lipca – „Pismonos” Jacka Johna w mięćmierskich Klimatach
Jacek John przygotował czwartą już edycję swojego autorskiego Pismonosa, któremu nadał podtytuł „Notatnik nie tylko literacki”. Dzięki pomocy przyjaciół najnowszy numer przybrał zupełnie nową i atrakcyjną formę. Tomek Sikora udostępnił swoje zdjęcia, Kinga Pniewska opracowała graficznie i przygotowała do druku, Bartek Stefański zorganizował druk, a Galeria Klimaty objęła patronat nad promocją, organizując spotkanie połączone z projekcją wywiadu, jakiego udzielił autor Cezaremu Ciszewskiemu oraz z koncertem piosenek, które śpiewał Kamil Głuszek.
25 lipca - Janusz Olejniczak w mięćmierskich Klimatach
Lipcowe popołudnie w Mięćmierzu, śpiewają ptaki, kury gdaczą, szczekają psy, przejeżdża traktor. Z otwartych wierzei stodoły dobiegają dźwięki muzyki Chopina w wykonaniu Janusza Olejniczaka, to najwyższy światowy poziom. Artysta przyjechał do swoich mięćmierskich przyjaciół. Kiedy zorientował się, że wiele osób uczestniczących w koncercie, jest głęboko poruszona wcześniejszym pożegnaniem Olgi Doraczyńskiej, zadedykował jej pamięci Sonatę B-moll Chopina której częścią jest słynny marsz żałobny. Mistrzowskie, emocjonalne wykonanie wywołało burzę braw i łez, większość obecnych przeżywała to bardzo osobiście. Ostatnim utworem koncertu była brawurowo wykonana Etiuda Rewolucyjna, która pomimo zmiany nastroju nie otarła łez z wielu twarzy. Janusz Olejniczak grał dla nas niemal 3 godziny – prawdziwa uczta dla koneserów!
29 lipca - Rok 2012 - Rok Kibica
UEFA EURO 2012, Liga Mistrzów, Olimpiada, piłka nożna, siatkówka, tenis, sukcesy indywidualne i drużynowe, czy to nie jest wystarczający powód, żeby ten rok nazwać Rokiem Kibica? Tomek Sikora, jeden z najwybitniejszych fotografów, mieszkaniec Mięćmierza, artysta tryskający energią i twórczymi pomysłami, fanatyk kibicowania, zaprasza do obejrzenia serii radosnych portretów kibiców z różnych stron świata. Galeria na Płocie w Mięćmierzu. Wystawa czynna do 30 września 2012.
29 lipca – 5 sierpnia - Myśliwski w 8 odsłonach Tomka Sikory
Pełne ekspresji, czarnobiałe, portrety Wiesława Myśliwskiego widziane przez pryzmat cytatów ze słynnego „Traktatu o łuskaniu fasoli”. 8 odsłon tej samej twarzy, jakże różnych w swoim wyrazie i ... tekst „traktatu”. Zachwycające zderzenie dwóch osobowości: pisarza i fotografa.
29 lipca - Wiesław Myśliwski w mięćmierskich Klimatach – panel literacki
Jubileusz 80-lecia Wiesława Myśliwskiego dał impuls do zorganizowania obchodów tej rocznicy w czasie tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”. Z inicjatywy Galerii Klimaty oraz redakcji „Akcentu” pisarz został zaproszony do udziału w festiwalu w charakterze gościa specjalnego. W programie artystycznym „Dwóch Brzegów” znalazł się cykl kilku ekranizacji prozy Myśliwskiego, w Cafe Kocham Kino odbyło się spotkanie autorskie a w Galerii Klimaty w czasie festiwalu trwała wystawa fotograficznych portretów „Wiesław Myśliwski w 8 odsłonach Tomka Sikory” oraz odbył się panel literacki poświęcony ponadpokoleniowemu odbiorowi prozy Myśliwskiego. Spotkanie prowadził dr Bogusław Wróblewski, redaktor naczelny Akcentu, wśród uczestników było liczne grono znakomitych przedstawicieli kręgów literackich. Kierunkowe wypowiedzi należały do młodych polonistów z UMCS zajmujących się twórczością Myśliwskiego. Po ożywionej dyskusji głos zabrał jubilat, który w niesłychanie czytelny sposób przedstawił swoje podejście do języka mowy, który stanowi o odrębności jego dzieł. Spotkanie zakończyło się zbieraniem autografów autora oraz długą rozmową Mistrza z młodzieżą literacką z kręgu Akcentu.
28 lipca - 4 sierpnia - kino w Galerii Klimaty
W czasie tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi” w Galerii Klimaty prezentowane były ekranizacje prozy Wiesława Myśliwskiego „Kamień na Kamieniu” reż. Tadeusz Ber, 1995, „Pałac” reż. Tadeusz Junak, 1980, oraz krótkometrażowy film reż. Ivo Krankowskiego i Jana Śpiewaka pt.: „8 historii, które nie zmieniły świata”, 2010.
1 sierpnia - Marcin Masecki w mięćmierskich Klimatach
Galerię Klimaty odwiedził znakomity pianista jazzowy, gość tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”, Marcin Masecki. Zaprezentował recital swoich kompozycji, improwizacji i aranżacji, którymi porwał liczną publiczność. Zachwycił ekspresją i nietypowym wykorzystaniem fortepianu. Urzeczony mięćmierskim otoczeniem oraz nieoczekiwanie dobrą akustyką obiecał wrócić do Klimatów. Czekamy!
3 sierpnia – Rozmowa o duszy
„Opowieści z Bramy”, monodram przygotowany przez Witolda Dąbrowskiego w Teatrze NN, w reżyserii Tomasza Pietrasiewicza, otwiera nową artystyczną drogę, wyraźnie zmierzając w kierunku sztuki opowiadania historii. Scenariusz, na który składają się teksty literackie, dokumenty i relacje świadków służy opisowi Niezwykłego Miejsca i związanych z nim Postaci. Tym Miejscem jest Brama Grodzka. I Lublin.
„Opowieści z Bramy” to cykl opowieści z żydowskiego folkloru, w których aktor z towarzyszeniem żywej muzyki (w tym przypadku akompaniuje sobie na gitarze) opowiada i zabawne, i całkiem poważne historie. Losy bohaterów literackich przeplatają się z losami bohaterów realnych. Wszyscy oni pochodzą z opowieści zbieranych i przechowywanych w lubelskiej Bramie Grodzkiej.
Wybrane fragmenty opowieści posłużyły jako ilustracja i pretekst do rozmowy dwóch wybitnych przedstawicieli środowiska żydowskiego i katolickiego o rozumieniu świata, o duszy. Seweryn Ashkenazy, działacz społeczny postępowego środowiska żydowskiego w Polsce, kandydat nauk University of California w Los Angeles w zakresie literatury, jest mieszkańcem Mięćmierza. Tomasz Dostatni, dominikanin z Lublina, myśliciel i publicysta, propagator kultury, prowadzący fundację „Ponad Granicami”, uczestnik dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, jest przyjacielem Mięćmierza. Łączy ich rozmowa o duszy, w mięćmierskich Klimatach.
4 – 24 sierpnia - nieznany Tatarczyk w Galerii Klimaty
Ponad dwa lata upłynęły od przedwczesnej śmierci Tomka, zanim Ola zdecydowała się pokazać odnalezione w zakamarkach jego pracowni szkice, notatki, rysunki koncepcyjne, pokazujące intelektualne tło jego twórczości. Tomek był jednym z nas, mieszkańcem Mięćmierza, sąsiadem … Tym bardziej cieszymy się z każdej formy kontaktu z Jego twórczością. W otwarciu wystawy wzięli udział osobiście Ola Tatarczyk oraz kurator wystawy Leszek Czajka. Dziękujemy.
Wystawa czynna codziennie w godz.12.00 – 18.00
28 lipca - 4 sierpnia - Mięćmierz też
Od dwóch lat mięćmierzanki, zarówno rodowite jak i te, które do Mięćmierza trafiły, uciekając przed zgiełkiem miast, skutecznie działają nad zbudowaniem wspólnego Koła Gospodyń Wiejskich i Miejskich „Mięćmierz też”. Pierwsze sukcesy mają już za sobą. W ubiegłym roku kilka razy podjęły ciekawe inicjatywy, organizując kiermasze i stoiska prezentujące domowe smakołyki i wyroby rękodzieła artystycznego. Zdobyły cenną pierwszą nagrodę za najlepsze stoisko w plebiscycie publiczności na kiermaszu bożonarodzeniowym na rynku kazimierskim w grudniu 2011r. Zachęcone dotychczasowym powodzeniem nasze panie urządziły trwający 7 dni kiermasz w okresie Festiwalu Dwa Brzegi. Tym razem miejscem działania była studnia w centrum Mięćmierza, która na czas festiwalu zamieniła się w urokliwy, z wdziękiem zaaranżowany, kiosk ze wspaniałymi domowymi wypiekami oraz wieloma artystycznymi drobiazgami. Jak przystało na dawną wieś rybacką, głównym motywem dekoracyjnym były stare rybackie sieci, które nadały stosowny charakter całej ekspozycji. Spacerowicze docierający w tym czasie do Mięćmierza byli zachwyceni ekspozycją, co potwierdzili licznymi zakupami.
Zapraszamy na wydarzenia przyszłe:
25 sierpnia – Babie Lato - Mięćmierski Weekend Artystyczny
5 - 7 października – Mięćmierskie Dziady
2 - 4 listopada – Mięćmierskie Zaduszki
Tekst: Bartek Pniewski, Ines
Fot. Z archiwum Bartka Pniewskiego Galeria Klimaty
Skomentuj
Dodane komentarze (22)
-
Swoją droga szkoda komarow, ze nie maja warunkow do życia, ale zachwyt Dziuni UZASADNIONY. Gdyby tak jeszcze Burmistrz chcial to dostrzec. Panie Burmistrzu, Bedą " Dwa Brzegi" czy nie!.
-
W sobotę słońce pięknie, czerwono zachodziło. Żadnych komarów, ciepło, wszyscy uśmiechnięci i szczęśliwi. Jest tuż przy wale nowe, nieznane mi dotąd miejsce, skąd można podziwiać wspaniałe widoki. Nie ma tam wszechobecnej polityki, póki co żadnych przekrętów. Baszta jest, piramid stąd nie widać. Jeśli chcecie tak jak ja, przeżyć w spokoju niezapomniany zachód słońca nad Janowcem, polecam...!
Odkryłam nowe wspaniałe miejsce widokowe, taras świeżo otwartej knajpki pomiędzy Rybką a Amfibarem.
Warto!!! -
Ten nasz Kazimierz to, jak AMBER Gold. Wszyscy mowią, a Burmistrz milczy. Czyżby PIRAMIDA zamiast BASZTY była aktualnym hasłem naszych Władz?>
-
Są jeszcze niewielkie szanse, że władze miasta zmienią swoje nastawienie a organizatorzy dwóch brzegów zmienią wtedy zdanie
-
Lato Filmów było ostatni raz w 2004 roku.
-
Naprawdę Lato Filmów było w tym roku w Kazimierzu ostatni raz?
-
Za chwile sie okaże, że najpotrzebniejszą inwestycją w Męćmierzu, jest 4 gwiazdkowy hotel, tak gdzieś mięszy studnią ,a brzegiem Wisły.
I Kali go zrobić! -
cóż Mięćmierz wyprzedzi Kazimierz - tym bardziej że w tym roku Dwa Brzegi były po praz ostatni - i Mięćmierz się cieszy - choć nie cały!
-
A o Kim to ?. Tak tajemnicze, że Trzy Księżyce to BLASK.
-
Zauważamy przede wszystkim przerost ambicji.Do zobaczenia.
-
"
Gmina Kazimierz Dolny obejmująca teren miejski i tereny wiejskie, położona jest na zachodnim skraju Wyżyny Lubelskiej, na prawym brzegu Wisły. W układzie administracyjnym należy do powiatu puławskiego w województwie lubelskim.
Wewnętrzna struktura Gminy obejmuje miasto Kazimierz Dolny będące siedzibą władz samorządowych oraz 14 sołectw. Są to sołectwa: Bochotnica, Cholewianka, Doły-Wylągi, Dąbrówka, Góry, Jeziorszczyzna, Mięćmierz-Okale, Parchatka, Rzeczyca, Rzeczyca-Kolonia, Skowieszynek, Wierzchoniów, Witoszyn, Zbędowice.
Powierzchnia Gminy obejmuje obszar 72,49 km2, z czego 30,42 km2 zajmuje miasto i 42,07 km2 – tereny wiejskie.
Ludność Gminy wg stanu na dzień 30.06.2006 r. liczy 7232 mieszkańców, z czego miasto zamieszkuje 2222 osób.
Kazimierz Dolny, z uwagi na atrakcyjne położenie, dobre warunki klimatyczne, bogatą historię, ze średniowiecznym układem urbanistycznym harmonijnie wkomponowanym w krajobraz, z licznymi zabytkami, od wielu lat jest znaną w kraju i za granicą miejscowością turystyczno-wypoczynkową.
Walory te oraz specyficzna niepowtarzalna atmosfera miasteczka sprawiają, że Kazimierz jest ulubionym miejscem pracy i wypoczynku artystów z różnych dziedzin sztuki tym przede wszystkim malarzy, którzy znajdują tu wspaniałe motywy i warunki do swoich prac.
Unikatowy zespół urbanistyczno-architektoniczno-krajobrazowy miasta wpisany został w całości do rejestru zabytków.
Zarządzeniem Prezydenta RP z dnia 8 września 1994 r. Kazimierz Dolny uznany został za „Pomnik Historii”.
Dla ochrony walorów przyrodniczych Gminy Kazimierz Dolny, w 1979 r. utworzony został na całym jej obszarze, Kazimierski Park Krajobrazowy – jeden z pierwszych w Polsce a pierwszy – w województwie lubelskim."
To tak dla OTRZEZWIENIA. -
Nie chcecie rywalizować? Dlaczego? Przecież to nie wyklucza przyjaznego miejsca. A bez rywalizacji (czytaj: ambicji) nie będzie ciekawych imprez.
Do zobaczenia za rok!!! -
Powiem tak: Kamila chwali Mięćmierz, krytykuje Kazimierz, a raczej udziela reprymendy. Nigdy nie jest idealnie, wszystko można skrytykować. Chodzi o to, żeby nie siać niezgody. My mamy następującą zasadę: jeśli tylko możemy, pomagamy, wszystko mówimy wprost zainteresowanemu a nie na rozmaitych forach. Przecież kazdy wie, co było nie tak i sam zechce to poprawić. Nie chcemy nikogo pouczać, porównywać, rywalizować. Chcemy żyć w przyjaznym miejscu, gdzie można czuć się dobrze.
-
I jeszcze na zakończenie moich refleksji odpowiem na pytanie - Czy 65 slajdów to było za dużo? Tak, jeśli większość nie została objaśniona - to było ich za dużo.
Życzę sukcesów i choć odrobiny niewiary (jest twórcza!) w to, że zorganizowana impreza była ideałem. -
Czyli zdaniem organizatorów z Kuncewiczówki było idealnie. Nie ma co poprawiać.
Szkoda -
kamieniołomy 95-Masz 100% racji,Barek przesadza uzurpuje sobie prawo do wszechwiedzy.Niestety gra w podwójne karty i ludzie go rozpracowali .Dlatego nie ma u niego tubylców.
-
Przenośnię rozumiemy, szczególnie że nie tylko liczby osób dotyczy. Takoż i zwrócić uwagę należy na to, że wśród słuchaczy prawie w ogóle nie było tubylców – niemal wyłącznie goście spoza Kazimierza. Co do slajdów: owszem, kilka było nie całkiem wpasowanych w kontekst, ale za to jakie ciekawe, prawda? Aż 65 unikalnych fotografii z archiwum muzeum. Może za dużo? A w miasteczku: na murach, płotach, i – przede wszystkim w lokalach oraz hotelach – kilkadziesiąt ulotek.
-
"Pan, wójt i pleban" to przenośnia a nie trzy osoby.
Ale porozmawiajmy jeszcze o szczegółach, żeby następne spotkania były lepsze - nagłośnienie marne, slajdy pojawiające się uparcie nie w kontekście wykładu. Treść nie wszystkich, gdy wreszcie wyświetlono je w odpowiednim momencie, została wyjaśniona. I choć wykład świetny merytorycznie, byłoby lepiej, gdyby prelegentka przećwiczyła skutecznie odczytanie tekstu. -
"Pan, wójt i pleban" to trzy osoby, natomiast odczytu w Domu Kuncewiczów słuchało prawie 70.
-
Dlaczego w pierwszych słowach Mięćmierz oddaje pierwszeństwo, tłumaczy, że w Kazimierzu jest tyle imprez a oni dopiero doganiają. Nieprawda! Brawo za inicjatywę. Wróciłam niedawno z Kazimierza. Jedynym wydarzeniem był odczyt w Kuncewiczówce. Świetny. Ale w miasteczku zero informacji, więc było to spotkanie miedzy "panem, wójtem a plebanem". Sami swoi zachwycali się, że się widzą.
Poza tym honor ratują krążące meleksy - przynajmniej jakaś oferta prywatna.
Muzea zastygłe i odwrócone tyłem. Żadnej próby zachęcenia do wizyty, żadnej ciekawej oferty.
A jak to oceniają mieszkańcy?
W SARP-ie kiedyś były koncerty, teraz słychać tylko korniki.
Odkryłam nowe wspaniałe miejsce widokowe, taras świeżo otwartej knajpki pomiędzy Rybką a Amfibarem.
Warto!!!