Podobne
-
Kandydat na burmistrza: Grzegorz Dunia
-
Grzegorz Dunia na drugą kadencję (uzup.)
-
Burmistrz odpowiada wyborcom (uzup.)
-
Zadaj pytanie burmistrzowi
-
Szanowni Państwo!
-
Wybieramy burmistrza: Andrzej Szczypa
-
Wybieramy burmistrza: Zbigniew Bagiński
-
Wybieramy burmistrza: Piotr Guz
-
Andrzej Szczypa - podsumowanie kadencji
-
Kazimierz zasługuje na lepsze jutro
Grzegorz Dunia, obecny burmistrz Kazimierza Dolnego w tegorocznych wyborach samorządowych również startuje. Po raz kolejny ubiegał się będzie o urząd burmistrza nadwiślańskiego Miasteczka. Dlaczego? Bo jeszcze wiele planów ma do zrealizowania.
Grzegorz Dunia burmistrzem Kazimierza Dolnego jest od czterech lat. Ma wieloletnie doświadczenie w działalności samorządowej, 7 lat pracował w Urzędzie Miasta w Kazimierzu Dolnym – w tym 3 lata jako pracownik zajmujący się inwestycjami głównie drogowymi, wodno-kanalizacyjnymi, a później przez 4 lata pełnił funkcję zastępcy burmistrza. Grzegorz Dunia ma ukończone studia wyższe ukierunkowne na pracę w samorządzie o specjalnościach administracja publiczna, samorząd i polityka lokalna. Pracował w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Lubelskim Oddziale Regionalnym w Lublinie, gdzie zajmował się funduszami pomocowymi z Unii Europejskiej dla rolników indywidualnych. Był też radnym Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym.
O tym, jak wyglądały te cztery lata pracy na stanowisku burmistrza Kazimierza Dolnego oraz o planach na przyszłość opowiada w zamieszczonym poniżej wywiadzie.
Jak wspomina Pan początki swego urzędowania na stanowisku burmistrza Kazimierza Dolnego?
Grzegorz Dunia – Przede wszystkim – zaskoczył mnie bałagan finansowy. Kiedy obejmowałem urząd, finanse gminy przedstawiały się mało optymistycznie. Dochody budżetu były niewielkie - zaledwie 13 mln 700 tys. zł, gdy dla porównania w roku bieżącym to ok. 23 mln zł. Gmina była też znacznie zadłużona. Dług ten byłby uzasadniony w przypadku wielu inwestycji, a takich wówczas było bardzo mało. Natomiast przy rozdmuchanych bieżących wydatkach – dług świadczył o niegospodarności.
Sam Urząd Miasta nie był zorganizowany w kierunku pozyskiwania funduszy europejskich.
Zaniedbana była infrastruktura - m.in. w bardzo złym stanie znajdowały się drogi i chodniki, brakowało wodociągów. Opłakana była kondycja ujęć wody. Nie istniała dalekowzroczna koncepcja rozwoju miasteczka turystycznego.
Było brudno, miasta nie sprzątano w weekendy. Turyści przyjeżdżający do nas w niedzielę zastawali przepełnione kosze, po rynku fruwały plastikowe woreczki, a wał nie był sprzątany w ogóle.
Festiwal filmowy zniknął z kalendarza imprez, podupadł Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych, Letnie Wieczory Muzyczne ograniczyły się do dwóch koncertów w ciągu dwóch miesięcy. Dziś mamy wartościowe koncerty w każdą sobotę lata.
W czasie trwania mojej kadencji budżet gminy rósł z roku na rok, aż wreszcie zwiększył się niemal dwukrotnie.
Inwestycje w 2006 r. wynosiły 11% wydatków budżetu, w tym roku - 35%. Inwestycje wykonane w poprzedniej kadencji (zanim objąłem urząd), miały wartość 8 mln 229 tys. zł, w tej chwili to niemal 20 mln zł!
Zadłużenie gminy w 2006 r. sięgało 30%, w roku 2010 r. na dzień 30.09.2010 wynosi ono 25, 64%, przy czym trzeba wiedzieć, że aby korzystać ze środków unijnych, gmina musi posiadać środki własne. Właśnie dlatego kredyty są niezbędne, ale dziś ich nie „przejadamy”, lecz inwestujemy.
Obecnie stosujemy najnowocześniejszy mechanizmy finansowy w postaci wyemitowanych obligacji. Są one korzystniejsze, jest mniejsza marża, dłuższy okres karencji i spłaty. Staram się w taki sposób gospodarować funduszami, by uzyskać większą płynność finansową.
Czy zdobywane fundusze przekładają się na jakość życia przeciętnego mieszkańca?
Grzegorz Dunia – Tak i to w sposób bezpośredni. Wybudowaliśmy 57 km wodociągu, dzięki czemu gmina jest zwodociągowana w ponad 90%. Zostały jeszcze tylko dwie miejscowości: Mięćmierz i Okale, obecnie opracowujemy dokumentację techniczną, tak więc jest to kwestią najbliższego czasu. Zmodernizowane zostały ujęcia wody w Kazimierzu i Wierzchoniowie. Utwardzonych jest wiele kilometrów dróg. Wybudowaliśmy nowe drogi asfaltowe, m.in. w Zbędowicach, Witoszynie, Dąbrówce i Cholewiance. Przebudowaliśmy ulicę Nadrzeczną z kanalizacją, wodociągiem oraz z wykonaniem nowej nawierzchni. Odnowiliśmy chodniki, m.in. przy ulicy Tyszkiewicza, Zamkowej, Góra Kwaskowa i Krakowskiej, zmodernizowaliśmy ul. Cmentarną.
Realizowany jest projekt, z którego korzystają dzieci z Gimnazjum w Kazimierzu Dolnym, czyli dofinansowanie ze środków unijnych dodatkowych zajęć z języka angielskiego, matematyki i przedsiębiorczości. Korzysta z nich 80 dzieci.
Pozyskaliśmy również fundusze na oznakowanie miasta, czyli tzw. system informacji miejskiej i na inne projekty, których nie sposób tu wymienić.
Odbudowaliśmy przystanek autobusowy. Wykonaliśmy wielofunkcyjne boisko sportowe przy Gminnym Zespole Szkół, na samej szkole wymieniliśmy dach.
18 wąwozów utwardziliśmy i zabezpieczyliśmy, wybudowaliśmy też drogi stanowiące dojazdy do gospodarstw, posesji i pól. Wykonaliśmy termomodernizację Szkoły Podstawowej w Dąbrówce. Rozpoczęliśmy też budowę pierwszej na terenie gminy hali sportowej w Bochotnicy.
A działania promocyjne i kulturalne?
Grzegorz Dunia – Z pierwszym rokiem mojego urzędowania powrócił po przerwie Festiwal Filmowy w nowej formule pod nazwą „Dwa Brzegi”. Od trzech lat odbywają się regularnie Letnie Wieczory Muzyczne z udziałem wybitnych artystów, np. Małgorzaty Walewskiej. Na rynek w czasie Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych powrócił Król Kazimierz. Zainicjowana została nowa cykliczna impreza - Profesjonalia Piwowarów i Barmanów. Oprócz tego, że jest to atrakcja dla turystów i mieszkańców, organizatorzy wpłacają do kasy miasta realne pieniądze.
Wydaliśmy także informator miejski, a całkiem niedawno folder reklamowy „Jesień i zima w Kazimierzu Dolnym”. Uczestniczyliśmy też w programie „Jaka to melodia?”.
Kazimierz wraz z Puławami i Nałęczowem znajduje się w katalogu centrów pobytowych na EURO 2012. Zostaliśmy wybrani spośród 160 kandydatów z całej Polski i mogę Państwu zdradzić, że odbyłem już pierwsze nieformalne spotkania z menadżerami drużyn, którzy przyjeżdżają do Kazimierza na rekonesans.
Realizujemy program „Marka Kazimierza Dolnego narzędziem promocji gospodarczej gminy i regionu”. Jest on w 85% finansowany ze środków unijnych. Uzyskaliśmy na ten cel prawie 300 tys. zł W ramach tego programu opracowujemy strategię marki Kazimierz Dolny. Wyemitowanych będzie 50 audycji o naszym mieście w Radiu Zet, powstaną spoty reklamowe oraz kampania w warszawskim metrze, kampania w Internecie i prasie oraz w branżowej prasie zagranicznej związanej z turystyką.
Jako Kraina Lessowych Wąwozów wraz z innymi gminami pozyskaliśmy 700 tys. zł. Te pieniądze przeznaczymy m.in. na tablice informacyjne o atrakcjach turystycznych w Krainie Lessowych Wąwozów. W przyszłym roku w Kazimierzu powstanie Centrum Informacji Turystycznej, zakupione już zostały nowe komputery, meble itd. W roku 2011 odbędzie się w Kazimierzu impreza – „Hity Turystyczne Krainy Lessowych Wąwozów”.
Bierzemy też udział w wielu targach turystycznych. Trzykrotnie odbyła się również emisja dukata kazimierskiego, ciesząca się wielkim zainteresowaniem i popularnością.
W jaki sposób chce Pan wpłynąć na rozwój turystyki w Kazimierzu Dolnym? Szczególnie jakie działania zamierza Pan podjąć, by sezon w Miasteczku nie kończył się we wrześniu?
Grzegorz Dunia – Przede wszystkim dążę do tego, żeby Kazimierz naprawdę był perełką turystyczną, żeby był zadbany, żeby widać było na pierwszy rzut oka, że ma dobrego gospodarza. Oczywiście nie da się w ciągu 4 lat nadrobić wszystkich zaniedbań, ale początek mamy imponujący: nowy wystrój miasta, ławeczki, nawierzchnie chodników, oświetlenie, tabliczki informacyjne, świąteczne aranżacje. Plany mamy równie ambitne.
Jesteśmy w trakcie rozbudowy infrastruktury turystycznej, rozpoczynamy na przykład realizację „Projektu Wiślanego”: promenada będzie oświetlona, przy wale zbudujemy nowocześnie wyposażone toalety, przystań zostanie przystosowana do przyjmowania łódek, żaglówek, motorówek i kajaków. Projekt ten – podobnie jak wiele innych – realizujemy w dużej mierze dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej. Dołożyliśmy też starań, by w planie zagospodarowania przestrzennego znalazły się zapisy umożliwiające powstanie stoku narciarskiego. Jest to wprawdzie inwestycja prywatna, jednak uważam, że bardzo miastu potrzebna. Stok narciarski nie tylko wzbogaci ofertę turystyczną, ale wpłynie też na przedłużenie sezonu. A skoro już przy tym jesteśmy, to powiem, że kalendarz imprez kulturalnych układamy w taki sposób, by wraz z nadejściem jesieni nie odjeżdżali od nas turyści, a mieszkańcy nie musieli zapadać w zimowy niebyt. W tym roku zorganizowaliśmy kilka imprez poza sezonem, na przykład październikowy koncert Zespołu Reprezenatycyjnego: przybyło wielu mieszkańców, ale przyjechali na niego też turyści, którzy pozostali na weekend. W tym roku mamy w planach Jarmark Świąteczny, spektakl teatralny na podstawie prozy Singera, Sylwestra i kilka innych niespodzianek. W styczniu wspólnie z Ośrodkiem Kultury zamierzamy zorganizować Koncert Noworoczny, a wiosną urządzimy Święto Miasta w imieniny Kazimierza.
Z myślą o rozwoju turystyki i o możliwościach organizowania imprez podjęliśmy się projektu – wyzwania. Jest nim remont kazimierskiego zespołu zamkowego. Baszta i zamek były w fatalnym stanie, przez lata nikt się nimi nie zajmował, co doprowadziło do tego, że nie tylko przestawały być one atrakcyjne, ale też odstraszały z uwagi na zagrożenie. Rewaloryzacja wzgórza zamkowego ma na celu i to, by było ono dostępne niemal przez cały rok. Zbudowane będą nowe schody, podejścia, łatwiej będzie wejść nawet wiosną czy jesienią. Chcę, żeby na zamku odbywały się imprezy kulturalne. Z myślą o tym projekt zamkowy obejmuje zakup profesjonalnej sceny z zadaszeniem, nagłośnienia, namioty (te rzeczy są już zakupione), doprowadzone też będą wszystkie potrzebne media.
Bezpłatny folder „Jesień i zima w Kazimierzu Dolnym” ma przekonać turystów, że nasze miasteczko jest piękne o każdej porze roku. W ogóle skupiliśmy się na promocji miasta, której dotąd nie było poświęcone wystarczająco dużo uwagi. Każdy wie, jakie znaczenie w dzisiejszych czasach ma dobra marka produktu, widzimy to w każdej reklamie. Dlatego też pozyskaliśmy środki unijne, dzięki którym profesjonalna firma zajmuje się opracowaniem strategii dla marki „Kazimierz Dolny”.
W urzędzie miasta zorganizowałem specjalne stanowisko, gdzie koordynowane są wszystkie promocyjne działania i powstają wnioski o ich dofinansowania.
To, co wymieniłem, to tylko przykłady, których efektem będzie wydłużenie sezonu turystycznego. Nigdy wcześniej nasza gmina nie była tak profesjonalnie promowana i nigdy na ten cel nie były przeznaczane tak duże środki finansowe spoza budżetu gminnego.
Jakie inwestycje w Kazimierzu Dolnym uważa Pan za kluczowe?
Grzegorz Dunia – Z punktu widzenia potrzeb mieszkańców całej gminy nadal najważniejszą sprawą jest budowa nowych dróg i remonty tych już istniejących. Mimo, że w upływającej właśnie kadencji na terenie całej gminy powstało ich blisko 14 km, to jednak zaniedbania z lat poprzednich są tak duże, że w cztery lata nie dało się zrobić wszystkiego.
W Kazimierzu bardzo ważna jest kompleksowa przebudowa ulic Krakowskiej i Klasztornej. Jest tam nadal stara, nieszczelna kanalizacja sanitarna i wodociągowa. Oprócz remontu infrastruktury podziemnej, wykonamy też nawierzchnię ulicy z jej odwodnieniem. Na ten cel pozyskaliśmy już środki unijne. Postaramy się też, by remont ulicy nie utrudniał dojazdu do posesji.
Będziemy też pamiętać o sprawach związanych z bezpieczeństwem powodziowym. Ten rok pokazał, że przy budowie wału pominięto bardzo istotną kwestię: mur na Grodarzu jest za niski, nie ma śluzy. Wysoki wał nie daje gwarancji bezpieczeństwa, dlatego wystąpiłem do zarządu województwa z wnioskiem o wprowadzenie przedsięwzięć przeciwpowodziowych – takich jak śluza na Grodarzu i wał przy ulicy Puławskiej do planów inwestycyjnych. Dzięki moim staraniom zostały już przeprowadzone przetargi na wzmocnienie i podwyższenie wałów od Parchatki do Bochotnicy.
Niezbędna jest w mieście nowa strażnica, dlatego moje plany obejmują jej budowę przy ulicy Tyszkiewicza.
Jak Pan zamierza pozyskać fundusze na zamierzone przez gminę obecnie i planowane przez Pana inwestycje? Skąd Pan zamierza pozyskać środki na tzw. wkład własny?
Grzegorz Dunia – W ciągu ostatnich lat ze środków unijnych pozyskałem ponad 18 milionów zł. W porównaniu chociażby z gminą Wąwolnica jest to o kilkanaście razy więcej. Poza tym pozyskałem również środki krajowe m.in. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – 1 mln zł, z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ok. 2,5 mln, z Ministerstwa Edukacji Narodowej 300 tys., z Ministerstwa Sportu i Turystyki 1 300 000 zł. z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska 300 tys. zł, z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych 400 tys. zł oraz z wszelkich innych dostępnych źródeł. Mam nadzieję, że te fakty przekonują Państwa o tym, że potrafię skutecznie zabiegać o pieniądze dla gminy.
Środki na wkład własny pochodzą z dochodów własnych gminy, z emisji obligacji komunalnych i z kredytów inwestycyjnych.
Jaki jest Pana stosunek do wyprzedawania majątku gminy?
Grzegorz Dunia – Za mojej kadencji w Kazimierzu zbyte zostały na drodze przetargu małe działki przy ulicy Sadowej o łącznej powierzchni ok.1556 m2, działka przy ul Czerniawy o powierzchni 494 m2, w Bochotnicy działka o powierzchni 409 m2 Zostały natomiast zakupione przez gminę tereny pod drogami i pod budowę stacji hydroforowej w Jeziorszczyźnie.
Ogólnie rzecz biorąc, nie jestem zwolennikiem wyprzedawania majątku gminy, stanowiącego jej kapitał. Niemniej jednak składniki majątkowe nie przynoszące gminie dochodów a stanowiące obciążenie w związku z kosztami utrzymania mogą być wkładem w inne niezbędne inwestycje.
Jak Pan zamierza rozwiązać sprawę kamieniołomów? Wikarówki?
Grzegorz Dunia – W najbliższych wyborach samorządowych wybrane będą nowe władze, z którymi ponownie wspólnie rozważymy sposoby rozwiązania tych kwestii. Sprawy te są na tyle kontrowersyjne, że postanowiłem dać Państwu i sobie czas na przemyślenie. Nie chcę podejmować pochopnych decyzji.
Jak Pan zamierza rozwiązać kwestię powstawania w Kazimierzu budynków, które nie pasują do stylu Miasteczka? Swego czasu istniało tu stanowisko architekta Kazimierza – jaki jest Pana stosunek do przywrócenia tego stanowiska?
Grzegorz Dunia – Nie jestem z wykształcenia architektem, a wiele razy przekonałem się, że gusta są różne, dlatego moje widzimisię nie ma tu nic do rzeczy. Budynki są projektowane przez fachowców i przez fachowców są zatwierdzane. Nie wolno mi wchodzić w ich kompetencje. Rzeczywiście, nie wszystkie domy w Kazimierzu mi się podobają, ale nie mogę nikogo pouczać co jest ładne, a co brzydkie.
Uważam, że architekt miejski jest Kazimierzowi potrzebny. Problemem jest jednak to, że i tak wszystkie decyzje byłyby podejmowane u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i nie byłoby to stanowisko niezależne, natomiast miasto musiałoby sfinansować etat i pomieszczenia. De facto niewiele by się zmieniło, a budżet byłby obciążony. Gdyby Wojewódzki Konserwator Zabytków zechciał zapewnić wynagrodzenie takiemu pracownikowi, chętnie weźmiemy na siebie pozostałe koszty.
Jak Pan zamierza rozwiązać kwestię Miejskich Pól?
Grzegorz Dunia – Wiadomo, że wielką wartością Kazimierza są otwarte przestrzenie dające oddech turystycznemu miasteczku. Argumenty zwolenników pozostawienia tego obszaru bez zabudowy trudno uznać za bezzasadne, choć rozumiem też potrzeby właścicieli działek będących ugorami. W tej kwestii powinniśmy zdać się na opinię planistów i znawców krajobrazu, którzy w sposób rzetelny, obiektywny i pozbawiony emocji podejmują decyzje.
Jak Pan zamierza ustosunkować się do kwestii wsparcia inicjatyw mieszkańców, którzy chcieliby korzystać z przydomowych oczyszczalni ścieków czy alternatywnych źródeł energii (panele słoneczne)?
Grzegorz Dunia – Będę wspierał takie inicjatywy, bo nasza gmina leżąca na terenie Kazimierskiego Parku Krajobrazowego musi wychodzić naprzeciw nowoczesnym, przyszłościowym rozwiązaniom proekologicznym. Zamierzam też wspierać mieszkańców chcących wymienić powierzchnie azbestowe na budynkach. Urząd Miasta będzie pilotował takie dążenia w ramach programów unijnych.
Wciąż słychać, ze gmina, w której liczba turystów w roku sięga setek tysięcy, nie ma pieniędzy. Jak Pan zamierza zadbać, by skarb gminy nie świecił pustkami?
Grzegorz Dunia – Budżet gminy tylko pośrednio zależy od ilości turystów. Zależy on głównie od umiejętnego zarządzania funduszami stanowiącymi dochody własne gminy – podatki i opłaty lokalne a także subwencje, dotacje, środki unijne itp. Umiem – co mam nadzieję wykazałem –racjonalnie gospodarować zasobami finansowymi, a także skutecznie pozyskiwać środki zewnętrzne z dostępnych źródeł.
Miejmy na uwadze, że nie wolno nam traktować naszego miasteczka jak sakiewki, z której się tylko czerpie. W związku z tym, że gmina posiada bezcenne zabytki i odwiedzają ją setki tysięcy turystów, musimy liczyć się także z wydatkami większymi niż w przeciętnej gminie. Naszym obowiązkiem statutowym, ale też moralnym jest dbałość o dziedzictwo historyczne Kazimierza.
Uzyskane w czasie kadencji Grzegorza Duni środki unijne:
Projekt / zadanie
|
Wartość dofinansowania z UE
|
Źródło dofinansowania
|
1. Budowa wodociągu w Cholewiance i Dąbrówce wraz z przebudową ujęcia wody w Wierzchoniowie |
586.807
|
Program Rozwoju Obszarów Wiejskich |
2. Budowa odcinka drogi gminnej Góry-Skowieszynek - etap I |
1.320.710 |
RPO WL 2007-2013 |
3. „Projekt wiślany” - Rozbudowa infrastruktury turystycznej związanej z rzeką Wisłą w Kazimierzu Dolnym |
3.251.220 |
PO Innowacyjna Gospodarka |
4. Rewaloryzacja i zagospodarowanie Zespołu Zamkowego w Kazimierzu Dolnym |
4.873.589 *
|
RPO WL 2007-2013 |
5. Zwiększenie dostępności do infrastruktury kulturalnej poprzez remont i doposażenie zabytkowego obiektu Kazimierskiego Ośrodka Kultury |
1.839.840 |
RPO WL 2007-2013
|
6. Marka Kazimierz Dolny narzędziem promocji gospodarczej gminy i regionu |
297.500
|
RPO WL 2007-2013
|
7. Kampania promocyjna Krainy Lessowych Wąwozów (wspólny projekt 8 gmin) |
697.550 (dofinansowanie dla 8 gmin - ponad 90.000 na gminę Kazimierz Dolny) |
RPO WL 2007-2013
|
8. Organizacja przestrzeni publicznej w Kazimierzu Dolnym w zakresie turystyki (m.in. ławeczki, kosze na śmieci, stojaki na rowery, stragany) |
59.885 |
Program Rozwoju Obszarów Wiejskich |
9. Zakup sprzętu i wyposażenia obiektów OSP w Kazimierzu Dolnym i Józefowie działających w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego |
680.000
|
RPO WL 2007-2013
|
10. Efektywna pomoc społeczna w gminie Kazimierz Dolny |
94.219 |
PO Kapitał Ludzki |
11. Gimnazjalne centrum turystyczno – edukacyjne |
212.485 |
PO Kapitał Ludzki |
12. Stworzenie systemu informatycznego łączącego biblioteki publiczne z terenu powiatu puławskiego |
75.649
|
RPO WL 2007-2013
|
13. Wrota Lubelszczyzny - informatyzacja administracji |
170.000 |
RPO WL 2007-2013 |
14. Oznakowanie obiektów lokalnego dziedzictwa kulturowego oraz oznakowanie historycznych nazw ulic w Kazimierzu Dln. |
14.653
|
Program Rozwoju Obszarów Wiejskich |
15. Przebudowa i budowa sieci wodociągowej, kanalizacji sanitarnej i deszczowej - ulice Nadrzeczna, Klasztorna, Krakowska, Góry oraz modernizacja–przebudowa oczyszczalni ścieków w Kazimierzu Dolnym |
5.080.388 |
RPO WL 2007-2013
|
RAZEM
|
18 mln. 646 tyś. 945 zł. |
|
RPO WL 2007-2013 - Regionalny Program Operacyjny Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013
*) Dodatkowo: Rewaloryzacja i zagospodarowanie Zespołu Zamkowego w Kazimierzu Dolnym - 1.000.000 – z programu Promesa Ministra Kultury
Grzegorz Dunia
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska,