Naszą wędrówkę proponuję zacząć wprost z serca Miasteczka. Z Rynku kierujemy się w stronę Sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej z cudownym obrazem Zwiastowania. Mijamy klasztorne mury z miejscem pamięci poświęconym ofiarom „Krwawej Środy” – pacyfikacji Kazimierza i okolicznych miejscowości w odwecie za działalność partyzancką oraz ofiarom II wojny światowej. Stoi tu również pomnik upamiętniający „Cud nad Wisłą” 1920 r. W samym rogu niemalże przytulona do ogrodzenia stoi drewniana kapliczka w stylu zakopiańskim wg projektu Jana Koszczyca Witkiewicza. ZOBACZ MAPĘ Wchodzimy w uliczkę Cmentarną zwana kiedyś „Ku Dobremu” z racji ukierunkowania na wieś Dobre. Na cmentarz parafialny wchodzimy bramą, która niegdyś otwierała się na ogród aptekarza Lichtsona usytuowany tuż za apteką. Cmentarną główną aleją dochodzimy do końca nekropolii i wychodzimy na prawo na ulicę Dębowe Góry . Mijamy Dąb Królewski , pod którym – jak wieść gminna głosi – król Kazimierz sprawował sądy, w...
+ czytaj pełny opis
Naszą wędrówkę proponuję zacząć wprost z serca Miasteczka. Z Rynku kierujemy się w stronę Sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej z cudownym obrazem Zwiastowania. Mijamy klasztorne mury z miejscem pamięci poświęconym ofiarom „Krwawej Środy” – pacyfikacji Kazimierza i okolicznych miejscowości w odwecie za działalność partyzancką oraz ofiarom II wojny światowej. Stoi tu również pomnik upamiętniający „Cud nad Wisłą” 1920 r. W samym rogu niemalże przytulona do ogrodzenia stoi drewniana kapliczka w stylu zakopiańskim wg projektu Jana Koszczyca Witkiewicza.
ZOBACZ MAPĘ
Wchodzimy w uliczkę Cmentarną zwana kiedyś „Ku Dobremu” z racji ukierunkowania na wieś Dobre. Na cmentarz parafialny wchodzimy bramą, która niegdyś otwierała się na ogród aptekarza Lichtsona usytuowany tuż za apteką. Cmentarną główną aleją dochodzimy do końca nekropolii i wychodzimy na prawo na ulicę Dębowe Góry. Mijamy Dąb Królewski, pod którym – jak wieść gminna głosi – król Kazimierz sprawował sądy, w przerwach spotykając się z Esterką, i wchodzimy w niezbyt głęboki wąwóz.
Wkrótce przed nami otworzy się szeroka przestrzeń – Miejskie Pola. Dochodzimy do ustawionej prostopadle do naszej trasy ulicy Słonecznej. Jeżeli skręcimy w prawo, dojdziemy nad Wisłę w okolicy promu lub do Mięćmierza. Jeżeli pójdziemy prosto – bitą drogą – polami i lasem – dojdziemy po około 3 km marszu do Dąbrówki.
My idziemy prosto i wchodzimy w polną drogę, która wkrótce za grupą rosochatych iw dochodzi do drogi z trylinki. Tu skręcamy w prawo i idziemy aż do zabudowań. Na rozstajnych drogach stoi niebieska figura – krzyż – tu odbijamy w prawo i wchodzimy bitą drogą w las. Wkrótce nasza dotychczasowa droga skręci w prawo, a przed nami ukaże się droga zwykła, polna – tędy dalej powiedzie nasza trasa.
Po lewej stronie ciągną się pola uprawne, a po prawej – ściana lasu. Wkrótce drzewa nad nami zamykają się w tunel. Wchodzimy w las. Po lewej stronie mijamy boisko z symbolicznymi oknami drewnianych bramek. Niedługo nasza droga skręci w prawo do zabudowań – my jednak idziemy prosto.
Dochodzimy do prześwitu, gdzie po prawej stronie otwiera się widok na pola. My skręcamy w lewo i dalej cały czas trzymamy się lewej strony. Wkrótce po prawej stronie pojawi się kryta strzechą brama wjazdowa do prywatnej posesji, a niedużo dalej drewniany drogowskaz do kwatery agroturystycznej „Chata za wsią”, gdzie nie tylko można wynająć pokój z dala od zgiełku, ale również zwiedzić prywatne ZOO. Idziemy prosto, trzymając się drogi. Wychodzimy z lasu między zabudowania gospodarcze i dochodzimy do drogi asfaltowej. Skręcamy w prawo, a przy białej kapliczce maryjnej z modlitwą „Matko Niepokalana, módl się za nami” – w lewo.
Po prawej stronie mijamy minimarket spożywczo - przemysłowy i po przejściu około pół kilometra drogi się rozchodzą – my skręcamy w lewo, kierując się na Kazimierz Dolny. Mijamy zielony budynek szkoły podstawowej w Dąbrówce i dochodzimy do miejsca, gdzie szosa skręca w prawo, a prosto prowadzi polna droga. Tu stoi żółta reklama warsztatu mechaniki pojazdowej.
Nasza trasa prowadzi właśnie tą polną drogą początkowo między zabudowaniami, sadami i maliniakami, a za skrzyżowaniem prosto w las. Potem wychodzi na pola i ugory. Wkrótce droga rozwidla się – wybieramy prawą i po ok. 300 m, mijając zabudowania, dochodzimy do ulicy Słonecznej. Przecinamy Słoneczną i wchodzimy znowu w polną drogę, która doprowadzi nas do rozwidlenia dróg.
Jeżeli skorzystamy z lewej drogi wejdziemy w wąwóz zwany Plebanką i trzymając się wciąż lewej strony dotrzemy, mijając klasztor reformatów, wprost na Mały Rynek. Jeżeli skręcimy w prawą drogę, to zawędrujemy do innego wąwozu – Wąwozu Małachowskiego, mijając po drodze umieszczona pod dębem płytę bohatera tego miejsca – Juliusza hrabiego Małachowskiego, który poległ tu w bitwie o Kazimierz w czasie powstania listopadowego. Wkrótce dotrzemy do Kuncewiczówki – Willi pod wiewiórką, która mieści muzeum literackie poświęcone pisarce Marii Kuncewiczowej. Willa zaprojektowana przez Karola Sicińskiego w 1936 przez długie lata była jedynie przystankiem w podróżnym życiu swoich właścicieli. Maria Kuncewiczowa osiadła tu na stałe dopiero po śmierci męża Jerzego Kuncewicza – filozofa, prawnika i społecznika w 1984 r. Warto tam zajrzeć i zobaczyć, jak żyła autorka „Dwóch księżyców” i „Cudzoziemki”.
A potem Wąwozem Małachowskiego idąc cały czas w dół dojdziemy do Miasteczka. Krok przez Grodarz – i jesteśmy u stóp kościoła świętej Anny. Krok w lewo – i już Mały Rynek, a stąd łatwo trafić na Rynek główny, by w jednej z kazimierskich kawiarenek odpocząć po około 11 km spacerze i napić się na przykład herbaty z malinami i cytryną. Polecam o każdej porze roku!
Cała trasa to około 11 km marszu, można pokonać ją również rowerem. Tak czy inaczej warto, choćby z tego względu, że wokół nas coraz mniej jest polnych dróg, a te, które Państwu proponujemy, położone są w naprawdę urokliwej okolicy.(AS)
Fot. M. Stachyra
Fot. M. Pisula
- zwiń