Aktualności dla "Willa Ostoja"
Jakiś wewnętrzny przymus pcha mnie w kazimierskie wąwozy to tu, to tam,
karmiąc złudną satysfakcją odkrywania tego, co tutaj powszechnie znane i
nazwane. Ale jak przemierzone przez moje nogi i obejrzane przez moje
oczy – to i moje. Może to właśnie na tym polega wrastanie w Kazimierz?
Zima chyba o nas zapomniała, podobnie jak jesienne słoty. Idą święta, a śnieg wciąż pozostaje w sferze marzeń. Ma to jednak swoje dobre strony. Sprzyja spacerom. Można buszować po wąwozach bez obaw, że ugrzęźniemy w śniegu po pas czy błocie. Jest sucho, nawet w wąwozach.