Dzieci z Kazimierza Dolnego rozpoczęły naukę w nowym budynku. Szkoła została w końcu otwarta, a w uroczystościach wzięli udział nie tylko uczniowie i kadra pedagogiczna, ale także władze samorządowe, parlamentarzyści oraz wielu zaproszonych gości.

Wakacje już na finiszu. Do rozpoczęcia roku pozostał właściwie tydzień. Budynek szkoły błyszczy  nowością w dzień i w nocy, ale obecność kontenerów wciąż niepokoi. Czy kazimierskie dzieci w tym roku szkolnym będą uczyć się w nowej szkole?

Jaka będzie oświata w gminie Kazimierz w czasach nowej szkoły i "dobrej zmiany"? Dziś miała miejsce kolejna dyskusja nad przyszłością oświaty w Kazimierzu. Główna sala w Kazimierskim Ośrodku Kultury nie mieściła wszystkich zainteresowanych.

Rozbrzmiał pierwszy dzwonek obwieszczający koniec wakacji i rozpoczęcie nowego roku szkolnego 2016/17. O godzinie 9.00 W Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza uczniów powitali dyrektor Teodor Józefacki oraz radny Rady Powiatu Marcin Pisula, a dwie godziny później w Gminnym Zespole Szkół w Kazimierzu - dyrektor szkoły Jerzy Arbuz oraz burmistrz Andrzej Pisula.

Powoli zbliża się termin oddania do użytku nowego budynku szkoły. Prace mają być zakończone z końcem tego roku kalendarzowego, niewykluczone więc, że uczniowie przeniosą się do nowej szkoły w połowie przyszłego roku szkolnego. Nic więc dziwnego, że coraz głośniej wybrzmiewają pytania o kwestię organizacji oświaty w gminie Kazimierz. Budynek jest ogromny: jak go zapełnić?

Trwa budowa nowej szkoły. Mury coraz odważniej pną się do góry, niektóre z nich już zwieńczone zostały czapami dachów. Ale na pierwszy dzwonek trzeba będzie jeszcze poczekać.

Wywodzący swą świetność ze średniowiecza Kazimierz decyzją prezydenta RP jest pomnikiem historii. Tym bardziej zabytki, które się tu znajdują powinny być objęte ochroną. Dlaczego w takim razie XVI – wieczna kapliczka z Chrystusem Frasobliwym przy ulicy Szkolnej okazuje się „persona non grata” przy nowej szkole, której jeszcze nie ma?