Aktualności dla "Kazimierz Parfianowicz"
W Kazimierzu celebrowano dziś 155. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Była msza. Była modlitwa. Był ksiądz proboszcz. Był burmistrz Kazimierza. Był sztandar. Były warty honorowe. Były znicze i wiązanki kwiatów.
To było 154 lata temu. Szmat czasu. A to nie służy pamięci. Tę podtrzymują dokumenty, pomniki i książki. A także ludzie, pasjonaci historii, a takich na szczęście w Kazimierzu nie brakuje.
Przyzwyczailiśmy się myśleć o Kazimierzu: perła renesansu, oczywiście nie zapominając o jego średniowiecznym rodowodzie. Manieryzm? Może odrobinę widać go w dekoracjach, ale w kształcie całego miasta? Niemożliwe.
W najbliższą niedzielę 24 stycznia w kazimierskiej Farze odbedą się uroczystości poświęcone 153. rocznicy wybuchu powstania styczniowego połączone z odsłonięciem tablicy upamiętniającej postać ks. Mateusza Serwińskiego (1816 – 1920).
Nazwa fortepian pochodzi od dwóch słów z języka włoskiego forte i piano (wł. „głośno” i „cicho”), co związane jest z możliwościami technicznymi tego instrumentu grającego i głośno, i cicho. W przypadku fortepianu, o którym chcę opowiedzieć, forte e piano odnosi się także do jego historii. Bywało o nim głośno, bywało, że pogrążał się w społecznej niepamięci.
Kim był Św. Kazimierz Królewicz, patron Rzeczpospolitej Obojga Narodów? Jakie były jego związki z Kazimierzem Dolnym? Odpowiedzi na te i inne pytania możecie poznać już w najbliższą sobotę podczas prelekcji historycznej Kazimierza Parfianowicza „Spotkania z Kazimierzem”.
Projekt przesunięcia kapliczki przy Lubelskiej wciąż budzi emocje. O wartości tego obiektu podczas spotkania Towarzystwa Przyjaciół Miasta Kazimierza Dolnego przekonywał regionalista, historyk sztuki Kazimierz Parfianowicz.
Wywodzący swą świetność ze średniowiecza Kazimierz decyzją prezydenta RP jest pomnikiem historii. Tym bardziej zabytki, które się tu znajdują powinny być objęte ochroną. Dlaczego w takim razie XVI – wieczna kapliczka z Chrystusem Frasobliwym przy ulicy Szkolnej okazuje się „persona non grata” przy nowej szkole, której jeszcze nie ma?
150 lat temu na stokach warszawskiej cytadeli stracono Romualda Traugutta, ostatniego dyktatora powstania styczniowego. W Kazimierzu pod tablicą upamiętniającą kazimierskich powstańców styczniowych złożono wiązanki kwiatów.
149 lat minęło od 22 stycznia 1863 r., kiedy to wybuchło powstanie styczniowe, a w Kazimierzu "proklamowano" kazimierską rzeczpospolitą powstańczą.
W powstaniu styczniowym 1863 r. wielu Polaków straciło życie, wielu zostało zesłanych na Syberię. Wśród nich byli też mieszkańcy Kazimierza Dolnego. Dziś uczciliśmy ich pamięć, oddaliśmy im cześć.