Aktualności dla "historie o duchach z Kazimierza"
Na murach fary codziennie około godziny dziewiątej rano na kilka minut
pojawia się profil twarzy mężczyzny. Wyraźnie widać wydatny nos, oczy,
brodę i usta, a jak się uważnie przypatrzeć – burzę loków przypominającą
barokowe peruki. Cień jest wyraźny, ale pojawia się tylko wiosną i
jesienią w okolicy równonocy. Któż to taki pokutuje na fasadzie
kazimierskiej fary?
„ Została pochowana [...] w Kazimierzu, ale […], przeniesiono ją do Janowca. Tam nadal się pojawia[…]. Przy niej kroczy czarny baran […]. Nieszkodliwa to para, ale nogi każdego, kto spojrzy w czerwone oczy bydlątka, same dostają „rowerka”. Tę i inne historie związane z okolicami Kazimierza odnotowuje legendarz Pawła Zycha i Witolda Vargasa „Duchy polskich miast i zamków”.