Aktualności dla "eksmisja betanek"
W domu, w którym przez ponad dwa lata mieszkały w Kazimierzu zbuntowane zakonnice, wbrew zakazowi abp Życińskiego kapłani odprawiali msze święte.
72 policjantki, które brały udział w eksmisji b. betanek z klasztoru w Kazimierzu Dolnym, nagrodzili w czwartek szef MSWiA Władysław Stasiak i komendant główny policji Tadeusz Budzik.
Byłe betanki, cudzoziemki wyjechały z Polski. Tymczasem w czwartek zarzuty naruszenia miru domowego ma usłyszeć była przełożona generalna zgromadzenia
- U nich jest wszystko w porządku. Chcą być razem i dalej służyć
Kościołowi - mówiła wczoraj pod bramą klasztoru w Kazimierzu Dolnym
matka byłej zakonnicy eksmitowanej stamtąd w środę
W Kazimierzu Dolnym przy budynku, w którym znajdowały się byłe betanki od wczesnych godzin porannych stali dziennikarze, rodziny byłych sióstr oraz całe mnóstwo ludzi ciekawych rozwoju wypadków. Mimo słabej widoczności spowodowanej gęstą mgłą, cały czas szły w eter wiadomości z
Kazimierza.
Parking przed klasztorem betanek w Kazimierzu powoli zaczyna zamieniać się w dziennikarskie miasteczko. Przedstawiciele mediów zajmują miejsca w związku z zaplanowaną na środę 10 października br. eksmisją kazimierskich betanek.
Pod koniec września br. podczas Festiwalu Małych Teatrów "Słodkobłękity" w Zgierzu – odbyła się premiera spektaklu „Betanki” opartego o prasowe doniesienia na temat sytuacji w kazimierskim klasztorze betanek. Spektakl autorski w dziewięciu scenach z dwoma zakończeniami w reżyserii Przemka Wiśniewskiego przygotował Teatr
Kreatury z Gorzowa Wielkopolskiego.
Siostry przelały na jego konto ponad 50 tys. zł. Tyle będzie kosztowała eksmisja zbuntowanych zakonnic z domu formacyjnego w Kazimierzu Dolnym.
Komornik z Puław odesłał do Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej wniosek o eksmisję zbuntowanych zakonnic z domu w Kazimierzu Dolnym. Powodem jest niezapłacenie komornikowi opłaty egzekucyjnej.
Od wczoraj puławscy policjanci i prokuratorzy badają, czy byłe zakonnice są namawiane do odebrania sobie życia. To efekt niepokojącego listu, który miał dotrzeć do rodziny jednej z eksbetanek.
Zbuntowane zakonnice z Kazimierza Dolnego szykują się do odparcia szturmu komornika. Betanki zabarykadowały bramy, rozsypały szkło, pozabijały deskami drzwi i okna, wynajęły osiłków do ochrony.
Zamierzają bronić się przed eksmisją w klasztorze zamienionym w twierdzę - pisze "Dziennik".
Puławski Sąd Rejonowy rozpatrzył wczoraj kolejne wnioski o eksmisję kazimierskich zakonnic z Kazimierza Dolnego i podobnie jak poprzednio orzekł konieczność opuszczenia przez nie klasztoru.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Puławach podczas pierwszej z trzech rozpraw przeciwko byłym betankom podjął decyzję o usunięciu ich z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Uznano, że kobiety przebywają na posesji bezprawnie.
Prokuratura sprawdza, kto przebywa w domu zgromadzenia betanek w
Kazimierzu Dolnym. Śledczy chcą przesłuchać krewnych byłych zakonnic z
całego kraju.
Do Sądu Rejonowego w Puławach wpłynął pozew o eksmisję kobiet
bezprawnie zamieszkujących w domu zakonnym w Kazimierzu Dolnym. W
budynku wciąż przebywa ponad 60 byłych betanek, które decyzją Watykanu
zostały wydalone ze zgromadzenia.