Czym jest zazdrość dla kobiety? Po sztuce Esther Vilar „Zazdrość” w reżyserii Ewy Wolnej należałoby zapytać właściwie, czym jest dla kobiety sam mężczyzna?
To nie tyle zazdrość sprawia, że kobieta może być okrutna wobec rywalki, ile świadomość posiadania mężczyzny czyni ją taką. Mam kogoś, nie jestem sama – czyli jestem jeszcze coś warta, zobaczcie! Mężczyzna w sztuce wystawionej przez kazimierski teatr amatorski to tylko rekwizyt niezbędny do życia kobiety. Nieważne, kim on jest, ile ma lat, jak wielka jest różnica wieku czy przekonań. Najważniejsze, że jest. Jak go nie ma, świat się wali, nie działają porady psychologów, najważniejsze staje się, by go odzyskać – odzyskać poczucie własnej wartości.
Spektakl „Zazdrość” w reż. Ewy Wolnej zgromadził bardzo liczną publiczność. Nie dla wszystkich starczyło nie tyle nawet miejsc siedzących, ile miejsc w ogóle. Na szczęście aktorzy obiecują powtórzenie spektaklu latem – tym razem w plenerze.
Spektakl przygotowano w ramach cyklu wydarzeń ósmomarcowych „Kazimierz bywa Kobietą”.
Wystąpili:
Helen – Jolanta Brennenstuhl z pensjonatu Noce i Dnie, nauczycielka, marszandka
Yana – Izabela Lenart z pensjonatu Wiatrakowo, tłumacz języka niemieckiego
Iris – Jagna Badowska, architekt
Laszlo – Jacek Kwiatkowski, artysta malarz z Kazimierskiej Konfraterni Sztuki