Wjazd na Góry już na wysokości Fary zagradzają strażacy. Doradzają objazd. Co się stało? Okazuje się, że na Zamkowej między Zamkiem a Basztą osunęła się skarpa.
Rzeczywiście przejazd na Góry okazuje się niemożliwy. Na jezdni leżą zwały ziemi, która jeszcze niedawno stanowiła skarpę – teraz to miejsce rudzieje odarte ze śniegu i krzewów. W powietrzu wiszą obetonowane słupki ogrodzenia. Czy to z powodu tego ogrodzenia osunęła się ziemia?
- Ziemia oberwała się ze skarpy nagle tuż po piętnastej niedługo po naszym przejeździe – mówią świadkowie. – Kiedy wracaliśmy na Góry około 15.20, drogę zagradzały już zwały ziemi.
Na miejscu zebrał się już sztab kryzysowy: straż, policja i burmistrz.
- Jest osuwisko. Osunęła się skarpa na ulicę i zablokowało Zamkową – mówi burmistrz Grzegorz Dunia. – Ziemia rozmarza, spływa woda z topniejącego śniegu, co powoduje takie osuwiska – zjawisko częste w okolicach Kazimierza.
Pojawia się w końcu ciężki sprzęt. Pierwsza rzecz to wykonanie przepustu, bo przez zawaliskiem w szybkim tempie zbiera się woda z topniejącego śniegu. Ostatecznie zapada decyzja o udrożnieniu przejazdu. Pozostają jednak wątpliwości, jak dalej będzie zachowywać się skarpa.
- Usuwamy to dziś – mówi burmistrz Grzegorz Dunia. – Sytuację na Zamkowej monitorować będą strażacy, chociaż nie wydaje się, by coś jeszcze tu się mogło jeszcze wydarzyć.
Do pracy przystępuje koparka i wywrotka. Trwa usuwanie ziemi. Dlaczego doszło do utworzenia osuwiska?
- W ostatnich latach obserwujemy, że w Kazimierzu szczególnie nowi właściciele nieruchomości w poczuciu własności chyba wykonują bezmyślnie ogrodzenia –wzdłuż skarp nad wąwozami, w poprzek wąwozów. Grodzone są duże połacie terenu. W nowym planie zagospodarowania będziemy starali się wprowadzić o – ile to będzie możliwe – zapisy zabraniające takiego procederu, bo w tej chwili widzimy, jak dużą szkodę to czyni dla środowiska naturalnego, dla krajobrazu, a także powoduje naruszenie struktury skarp, czego przykładem jest to dzisiejsze osuwisko, które rozpoczęło się w miejscu, w którym wkopane było ogrodzenie.
Do jutra rana ulica Zamkowa powinna być już przejezdna.
Fot. J. Kowalski, AS