W Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym realizowany jest projekt pod nazwą „Remont konserwatorski i modernizacja ekspozycji w wybranych zabytkowych obiektach Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym”, który jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Remontowanych jest pięć zabytkowych budynków, które mieszczą muzealne oddziały: Kamienica Celejowska, Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów, Manufaktura Muzealna, Dom z Modliborzyc oraz Spichlerz Ulanowskiego. Obiekty te zostały zamknięte pod koniec 2017 roku.
W minionych dniach na placu budowy pojawili się dość niespodziewani goście - członkowie komitetu monitorującego projekty realizowane z funduszy programu „Infrastruktura i Środowisko 2014-2020”. Z roboczą wizytą do Kazimierza Dolnego przyjechali przedstawiciele ministerstw: Inwestycji i Rozwoju, Infrastruktury, Ochrony Środowiska oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dodatkowo przybyłym gościom towarzyszyli reprezentanci Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie z Marszałkiem Zbigniewem Wojciechowskim na czele. Natomiast w rolę przewodników po remontowanych obiektach wcielili się wykonawcy i inwestorzy. Na wszystkie zadawane pytania odpowiadali: koordynator projektu z ramienia Muzeum Nadwiślańskiego - Magdalena Postępska oraz Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków - Dariusz Kopciowski.
Niesprzyjająca aura pogodowa, czyli obfite opady deszczu nieco utrudniły wycieczkę i plan nie został w stu procentach zrealizowany. Grupa „zwiedzających”, wyposażonych uprzednio w kaski i kamizelki odblaskowe, pojawiła się w Kamienicy Celejowskiej oraz Spichlerzu Ulanowskiego. W trakcie wizyty poruszane były zarówno aspekty prowadzonej inwestycji, jaki i historycznej wartości konserwowanych obiektów.
Najważniejszym i zarazem najtrudniejszym pytaniem zadawanym podczas spaceru po remontowanych oddziałach muzealnych było to dotyczące planowanego terminu zakończenia prowadzonych prac. Jednak dokładnej daty nie da się jeszcze określić, bo jak to na budowie, inwestorzy są wciąż zaskakiwani różnorodnymi „odkryciami”. Brak fundamentów, fatalny stan elewacji czy różnorodne znaleziska wymagają wielu konsultacji, większych nakładów finansowych i dodatkowej pracy, a co za tym idzie czasu. Na ten moment założenia są takie, że prace zakończą się w trzecim kwartale bieżącego roku.