- Nie jest łatwo chodzić po Kazimierzu – mówi Elżbieta Krawczyk z Fundacja Bezmiar. - Nie są to łatwe trasy. I chodzi tu głównie o podłoże. Bo my chodzimy po podłożach miękkich, no i tutaj jest bardzo ciężko wyznaczyć takie trasy. Ale będąc tutaj, chcemy pokazać uroki Kazimierza, więc uprzedzamy uczestników, że trasy będą bardzo urozmaicone, że muszą zabrać ze sobą odpowiednie buty. Chcieliśmy pokazać pokazać, jak ten Kazimierz jest piękny, i że to piękno, to nie tylko rynek. Chcieliśmy zachęcić do wyjścia poza ścisłe centrum, dlatego wybraliśmy wąwozy – trasa krótsza przechodzi przez trzy wąwozy, trasa dłuższa aż przez sześć.
W miniony weekend miłośnicy chodzenia z kijkami wyruszyli więc na przepiękne, spacerowe, ale wymagające nordicowe trasy. Trasa krótsza miała ok. 5 km, zaś dłuższa ok.12 km. Uczestnicy rajdu to osoby w różnym wieku i z rożnym doświadczeniem. Bo jak tłumaczy Elżbieta Krawczyk, te ćwiczenia są dobre dla wszystkich. Choć nie dla wszystkich od początku proste i przyjemne. Od czego zacząć przygodę z nordic walking?
- Technika nordic walking, ta prawidłowa, jest niby prosta, bo oparta na naszym naturalnym, fizjologicznym chodzie, ale okazuje się, że jednak skomplikowana – mówi Elżbieta Krawczyk. - Jak robimy ćwiczenie polegające na tym, że idziemy bez kijków, wszyscy idą normalnie, nordikowym krokiem. Bierzemy kije do ręki i zaczynają się problemy. Dlatego trzeba ćwiczyć i przede wszystkim poznać, co to znaczy prawidłowa technika, jak się prawidłowo chodzi. A żeby tę technikę opanować, trzeba po prostu dużo chodzić. Zacząć najlepiej od zajęć z instruktorem, który pokaże, na czym polega prawidłowa technika nordic walking, a później dopilnuje, żebyśmy te elementy techniki prawidłowo stosowali już będąc na trasie, no i ćwiczyć. To jest jedyna rada.