O tym, jak tragiczne w skutkach może być wypalanie traw przekonujemy się w zasadzie co roku. I choć świadomość jest coraz większa, prowadzone akcje coraz głośniejsze, a za wypalanie nieużytków grozi potężna grzywna, wiosną w Polsce łąki, lasy i nieużytki nadal płoną. Strażacy narażają swoje życie gasząc pożar, w którym ginie ogromna ilość stworzeń, małych i dużych. A rozprzestrzeniający się w błyskawicznym tempie ogień zagraża nie tylko zwierzętom, ale także ludziom.
Ostatnie tygodnie to prawdziwa plaga pożarów. Tylko w gminie Kazimierz Dolny strażacy musieli interweniować kilkakrotnie. W marcu doszło m.in. do pożaru nieużytków w miejscowości Witoszyn. W tym tygodniu paliły się nieużytki w Bochotnicy a także sucha trawa tuż przy Korzeniowym Dole w Kazimierzu.
- Po raz kolejny działania utrudniał ciężki teren z brakiem dojazdu bezpośrednio do miejsca zdarzenia oraz silnie wiejący wiatr – czytamy na profilu Facebook OSP Wierzchoniów. - Nasze działania polegały na gaszeniu pożaru za pomocą hydronetki oraz tłumic. Spaleniu uległ obszar ok.2 ha. Przypominamy i apelujemy!!! W pożarach traw i nieużytków giną zwierzęta ‼‼ Stop pożarom traw!
W ostatnim czasie w powiecie puławskim doszło aż do dwunastu pożarów nieużytków. Tylko wczoraj strażacy interweniowali pięć razy. Sytuację dodatkowo komplikuje silny wiatr i susza. W całej Polsce sytuacja jest dość trudna, a w sporej części kraju ogłoszono trzeci stopień zagrożenia pożarowego.
Wypalano trawy przy Korzeniowym Dole
Wypalanie traw to wciąż problem. Mimo coraz większej świadomości i coraz mocniejszych przekazów medialnych polskie łąki co roku płoną. W gminie Kazimierz Dolny również.