A było na co popatrzeć. Strażacy jak zwykle przygotowali dla miejscowych i gości fascynujące widowisko. Strumienie wody wystrzelone w górę z działek wodnych obficie spłukały nie tylko okna i fasady rynkowych kamienic, ale także płytę rynku, która odbijała zazdrośnie czerwień strażackich wozów bojowych użytych do tej wielkanocnej akcji. Zmoczeni zostali też ci, którzy… sami tego chcieli. Znaczna większość jednak oglądała pokaz z bezpiecznej odległości. Żeby tradycji stało się zadość, suchej nitki nie zostawiono także na samych strażakach, których dosięgła woda ze studni. Spłukano też patrolujące Rynek policyjne auto.
Podobno w poniedziałek strażacy wylali na Rynku 9 tysięcy litrów wody. Ile jej wylano z kazimierskiej Studni, tego już nie policzył nikt. Ale czy szczęście mierzy się kubłami wody? Niewykluczone, bo przecież woda to symbol zdrowia i pomyślności, jak zapewniali kazimierscy strażacy przed pokazem. Nie być skropionym w ten dzień choć trochę, to… no właśnie jak to tak?
Woda naprzód! (video)
Poniedziałek wielkanocny przyniósł do Kazimierza piękną słoneczną pogodę. Nic więc dziwnego, że do Miasteczka na tradycyjny strażacki śmigus – dyngus ściągnęły prawdziwe tłumy.