Wkrótce zobaczymy skarb z fary!
Wkrótce zostanie wystawiony na widok publiczny skarb* z fary. To 246 monet, z których najstarsza pamięta czasy Kazimierza Wielkiego. Wystawie w Muzeum Nadwiślańskim towarzyszyć będzie publikacja, o której już mówi się, że to będzie jedno z najbardziej znaczących i wartościowych opracowań historycznych dla Kazimierza.
Jak odnaleziono te 246 monet w farze? To prawdziwy skarb!
Paweł Lis – W czasie prac remontowych w farze w 2012 r. – najpierw wprowadzono tam nadzory archeologiczne, a później wdrożono badania ratownicze, które prowadziła Pracowania Badań i Nadzorów Archeologicznych z Lublina Edmunda Mitrusa – natrafiono na jeden z większych w Polsce zespołów numizmatów liczący właśnie 246 monet pochodzących z różnych czasów. Monety te znajdowały się w warstwie zasypowej pod podłogą kościoła farnego. Zapewne kiedyś ta podłoga nie była posadzką kamienną, tylko być może podłogą drewnianą i monety, które są bardzo mikroskopijnych niekiedy rozmiarów, wpadały w szczeliny pomiędzy deskami tej podłogi. Znalezisko to jest bardzo ciekawe, ale niestety nie może być jak skarb definiowane – skarb bowiem jest zdeponowany w jednym miejscu: w jakiejś skrytce czy naczyniu i zawiera monety z danego momentu historycznego albo trochę wcześniejsze, a tu mamy przekrój czasowy od XIV do XIX w. Wobec tego znaleziska należy raczej użyć raczej określenia: znalezisko kumulatywne. To monety, które przez wieki kazimierzanom modlącym się w kościele farnym wypadały i kryły się pod podłogą.
Jak ważne jest to znalezisko?
Paweł Lis – To jedno z większych znalezisk tego typu w Polsce. Doskonale ilustruje całą historię Kazimierza. Nie będę ujawniał szczegółów na temat konkretnych numizmatów – troszkę trzeba zostawić niepewności na czas wystawy i opublikowania katalogu – ale wśród tych 246 monet są monety ilustrujące całą historię Kazimierza od momentu powstania miasta. Najstarsza moneta jest właśnie z czasów Kazimierza Wielkiego, najmłodsza z połowy XIX w. Ten zbiór jest doskonałym odzwierciedleniem historii gospodarczej Kazimierza. Jest tu sporo monet obcego pochodzenia – Kazimierz i w średniowieczu, i w okresie nowożytnym prowadził bardzo intensywną wymianę gospodarczą, o czym mogą świadczyć monety np. z terenu Śląska czy Prus. Naprawdę szykuje się tu bardzo wiele niespodzianek.
Znalezisko to trafiło do Muzeum Nadwiślańskiego. Dlaczego nie pozostanie w farze?
Paweł Lis – To wynika z uwarunkowań ustawowych o ochronie zabytków. Znalezisko to jest kwalifikowane jako znalezisko archeologicznie. W związku z tym na mocy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami decyzją konserwatora musi być przekazane do instytucji muzealnych. Na szczęście w Kazimierzu jest muzeum i jest go gdzie przekazać. Oczywiście nasza parafia będzie partnerem naszego przedsięwzięcia. Liczymy na współpracę, chociażby w kwestii promocji naszego projektu. Samo znalezisko będzie jednak w zbiorach Muzeum Nadwiślańskiego. W tej chwili jest ono decyzją konserwatora przekazane muzeum jako depozyt, ale lada dzień wystąpimy z wnioskiem o przekazanie tego zbioru już na własność i będziemy je mogli wpisać do naszego inwentarza muzealiów.
Jak muzeum zamierza pokazać to znalezisko miastu i światu?
Paweł Lis – Pojawił się pomysł, abyśmy pokazali te monety nie tylko w formie wystawy, która jest bardzo ważną częścią tego projektu, ale także w formie opracowania naukowego – katalogu numizmatycznego. To będzie jedno z poważniejszych, najbardziej znaczących i wartościowych opracowań historycznych dla Kazimierza. Podjął się tego puławski historyk Zbigniew Kiełb – doskonały numizmatyk. Tekst opracowania już mamy. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Wydaje się nam, że będzie to prawdziwa gratka – wprowadzimy do obiegu naukowego naprawdę fantastyczny zespół numizmatów, który będzie znany w całej Polsce.
Kiedy można spodziewać się wystawienia monet na widok publiczny?
Paweł Lis – W tej chwili trwają przygotowania do tego projektu. Poszukujemy partnera finansowego do tego przedsięwzięcia, które będzie składało się z dwóch podstawowych elementów: wydania katalogu i wystawy prezentującej to znalezisko. Będzie to jedna z pierwszych wystaw nowo powołanego w Muzeum Nadwiślańskim Działu Historii i Kultury Regionu, którego kierownikiem został dr Marcin Wawerski. Planujemy, by ilustrowała ona dzieje historyczne Kazimierza od powstania do utraty praw miejskich. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to wystawa zostanie otworzona 15 sierpnia i potrwa do października. Będzie jej towarzyszył pakiet edukacyjny – dla dzieci, młodzieży i dorosłych – pasjonatów, ale i specjalistów. Na otwarcie wystawy planujemy co najmniej dwa wykłady: Zbigniewa Kiełba o walorach numizmatycznych znaleziska i Marcina Wawerskiego o tym, jak monety te ilustrują historię Kazimierza. W tym czasie będzie również dostępny katalog wystawy.
Gdzie będzie można obejrzeć wystawę?
Paweł Lis – Wystawa z całą pewnością będzie prezentowana w nowo wyremontowanych przeuroczych, bardzo klimatycznych salkach Dworu z Gościeradowa na ulicy Podzamcze 20. Obecnie jest tam przepiękna wystawa ikon, której jednak nie możemy na razie oglądać z powodu obostrzeń covidowych. Dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego czyni jednak starania, żeby przedłużyć okres wypożyczenia eksponatów tak, by można było jeszcze oglądać po odblokowaniu muzeów.
*Skarb z fary, o którym rozmawiamy, nie jest to - jak podkreśla mój rozmówca archeolog Paweł Lis - skarb w pojęciu archeologicznym, czyli intencjonalny, jednoczasowy depozyt złożony z reguły przez jedną osobę, tylko znalezisko kumulatywne, które w jednym obiekcie użytkowanym przez grupę społeczną gromadziło się sukcesywnie, w tym wypadku przez ok. 500 lat.