W rocznicę wybuchu powstania styczniowego również w Kazimierzu Dolnym uczczono pamięć poległych. Uroczysta msza św. w Kościele Farnym, złożenie kwiatów przy tablicy poświęconej księdzu Mateuszowi Serwińskiemu oraz przy tablicy powstańców styczniowych na starym cmentarzu – w taki sposób kazimierzacy okazali pamięć bohaterom.
- Wspominamy powstańców styczniowych nie po to, żeby się ckliwie rozrzewniać i żeby wspominać tylko dawne dni przeszłości, ale po to, żeby zadać sobie pytanie: „Jak to dzisiaj jest z moją miłością do ojczyzny?” – mówił ksiądz podczas mszy św. – Jak to jest z gotowością do złożenia ofiary? Ile w moim życiu jest egoizmu, egocentryzmu i zapatrzenia na siebie, a ile pragnienia dobra wspólnego?
Na trudne pytania nie ma łatwych odpowiedzi. I każdy z nas musi sam sobie na nie odpowiedzieć. Dziś jest to jedynie refleksja, chwila zastanowienia. 154 lata temu Polacy byli w dużo gorszej sytuacji. Decydując się na udział w powstaniu, na pewno zdawali sobie sprawę z tego, jak może się ono zakończyć.
W Kazimierzu po mszy świętej poświęconej wszystkim bohaterom, którzy oddali swoje życie za ojczyznę, orszak przeszedł pod tablicę poświęconą księdzu Mateuszowi Serwińskiemu, a chwilę później na stary cmentarz pod tablicę powstańców styczniowych. Po krótkiej modlitwie i złożeniu kwiatów odbyła się przysięga młodych strzelców Nadwiślańskiego Legionu Strzeleckiego, którzy do Kazimierza przychodzą co roku pieszo z Puław, upamiętniając w ten sposób przyłączenie się do powstania studentów z Instytutu Politechnicznego i Leśnego w Puławach.
W rocznicę styczniowego powstania
Równo 154 lata temu spod puławskiej Świątyni Sybilli wyruszył do Kazimierza oddział puławiaków w dużej części złożony ze studentów. Dziś kazimierzacy uczcili kolejną rocznicę wybuchu powstania styczniowego.