Krwawa środa. Niezwykle dramatyczny czas w historii naszej części Lubelszczyzny. W listopadzie 1942 roku przez cały tydzień trwała na tych ziemiach niemiecka akcja pacyfikacyjna. Miała ona za zadanie zastraszenie lokalnej ludności, nie tylko Kazimierza Dolnego, ale także jego najbliższe okolice: Bochotnicę, Cholewiankę, Jeziorszczyznę, Witoszyn, Helenówkę, Rzeczycę, Parchatkę, Pożóg, Rogów, Włostowice i Zbędowice. W sumie rozstrzelano blisko 150 osób, a co najmniej dwa razy tyle wywieziono do obozów.
W każdą rocznicę tych wydarzeń mieszkańcy Kazimierza spotykają się, by upamiętnić te tragiczne wydarzenia. W tym roku również. Tradycyjnie już uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą w klasztorze o.o. franciszkanów. Po jej zakończeniu pod pamiątkowym pomnikiem, poległym hołd oddali Burmistrz Kazimierza Dolnego – Artur Pomianowski oraz przedstawiciele Rady Miejskiej, Rady Powiatu, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koło w Kazimierzu Dolnym, Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego, Miejskiego Zakładu Komunalnego w Kazimierzu Dolnym, Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, Gminnego Zespołu Szkół, Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza, Szkoły im. Marii Kuncewiczowej w Rzeczycy, jednostek OSP z terenu naszej gminy oraz mieszkańcy Kazimierza Dolnego.
Jak mówi burmistrz Kazimierza Dolnego, Artur Pomianowski, II wojna światowa to najbardziej krwawy i najcięższy konflikt w dziejach Polski.
- Najtragiczniejszy z tego względu, że ludzie ginęli nie tylko na frontach, polach bitwy, ale także byli rozstrzeliwani na ulicach, w masowych egzekucjach. Ginęli w obozach zagłady i pod gradem bomb. Ginęli wyciągani ze swoich mieszkań, mordowani często na oczach swoich bliskich. Dzisiaj spotykamy się tutaj, by oddać im szacunek, cześć i pamięć. Te nazwiska, które są wyryte na klasztornym murze i ten pomnik, są świadectwem tych tragicznych dni. Teraz przed nami jest bardzo ważne zadanie. Musimy zrobić wszystko, aby nie zapomnieć o tych tragicznych wydarzeniach i o ofiarach z tamtego wojennego krwawego okresu.