Biegnie wzdłuż Wisły zmagając się ze sobą, rywalizując z kolegami, którzy ten dystans pokonali wcześniej w 26 dni, i walcząc z czasem. Michael Nowicki, na co dzień nauczyciel języka angielskiego w Warszawie i pasjonat biegania.
Chodzi o to, by zdążyć – przed upływem 12 dni stanąć na mecie, i by zdążyć zebrać pieniądze na kosztowne leczenie synka swojego kolegi małego Adasia Studnickiego. Atrezja odbytu, problemy z główką i rączkami brak kciuków: to tylko niektóre z dolegliwości, z którymi chłopczyk musi się zmagać. Z częścią problemów poradzą sobie polscy lekarze, a z częścią będzie musiał żyć. Operacje rączek mogą się odbyć w USA – koszt dwóch pierwszych z zaplanowanych czterech operacji wyceniono na 270 tysięcy dolarów.
Takie plany uskrzydlają niewątpliwie, bo skrzydeł przecież potrzeba, by w taki krótkim czasie przebiec Polskę wzdłuż w południa na północ. Czy przemierzając kraj w takim tempie można jeszcze podziwiać jego piękno, piękno rzeki Wisły?
- Tak, zdecydowanie – mówi Michael Nowicki. – Duża część tej trasy nie prowadzi niestety wzdłuż samej Wisły, bo uniemożliwiają to krzaki! Ale teraz za Sandomierzem widać jej więcej. Jest piękna!
Z kazimierskiego Rynku wystartował na kolejny etap rankiem 25 czerwca. Wspierał go tutaj kazimierski popularyzator biegania Jarek Bartoszek.
Jeszcze tydzień życia w biegu i po pokonaniu ostatnich 80 km Michael Nowicki zakończy swój Run Wisła u ujścia Wisły 1 lipca. Trzymamy kciuki!
Aby wspomóc Adasia wystarczy przelać dowolną kwotę na adres:
Fundacja Mam serce
ul. Szturmowa 9 lok. 4, 02-678 Warszawa
Nazwa banku: Millennium Bank
Nr konta: 26 1160 2202 0000 0001 6899 7325
Tytuł przelewu: Adaś Studnicki