Ostatniego dnia 50. Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym odbył się koncert zespołu Varsovia Manta. Jest to formacja wyjątkowa, bo choć od lat tworząca niejako w medialnym podziemiu, nadal się rozwija. Muzycy od kilkunastu lat zafascynowani są słowiańskimi korzeniami. W 2010 r., po 15 latach od ostatniego wydawnictwa nagrali płytę "Między nami Słowianami".
- Nie jesteśmy misjonarzami, archeologami, niczego nie odkrywamy ani niczego nie niszczymy, jesteśmy wyłącznie totalnymi pasjonatami czystych, mądrych dźwięków, które podświadomie bierzemy za 'swoje' – piszą o swojej muzyce artyści. - Jeśli komu z nami po drodze z własnej woli to świat się śmieje, dusza śpiewa.
Na kazimierskim Rynku wystąpili w składzie: Marek Kaim - śpiew, akordeon, quena, inst. Perkusyjne, Piotr "Korzeń" Korzeniowski – trąbka, Mirek Łączyński – bas, Zbyszek Szularz – gitary oraz Artur Chaber – perkusja.
Muzycy z Varsovia Manta porwali festiwalową publiczność do tańca. I choć podczas ich występu padał deszcz, a słońce zasłoniły ciemne chmury, podrygiwaniom nie było końca.