W Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów – oddziale Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym po raz kolejny odbyło się wyjątkowe spotkanie. Tym razem było nawet podwójnie wyjątkowo. Mogliśmy bowiem posłuchać wspaniałych wierszy autorstwa Andrzeja Pilipczuka i Jerzego Zyśki, ale i powspominać Danutę Wierzbicką, która zmarła latem tego roku. Co to było za spotkanie?
Otóż w ostatnią sobotę odbyła się tu promocja książki pt. „Trudna miłość” Andrzeja Pilipczuka i Jerzego Zyśki. Książka dedykowana jest Danucie Wierzbickiej – kazimierskiej malarce i byłej pracownicy Muzeum Nadwiślańskiego.
- Danka przez kilka lat pracowała tu z nami, w Kuncewiczówce jako plastyczka, malarka, ale jednocześnie jako człowiek – orkiestra, znakomicie sprawdzający się we wszystkich możliwych zadaniach merytorycznych, łącznie z redakcją tekstu, korektą ortograficzną, gramatyczną – mówi Wanda Michalak, kierownik Domu Kuncewiczów. – Wybitnie i wszechstronnie uzdolniona osoba.
Książka „Trudna miłość” jest dedykowana Danucie Wierzbickiej nie bez powodu.
- Danka zawsze maniakalnie czytała moje utwory i te książki, które wydawałem – mówi Andrzej Pilipczuk. – Miała też taki pomysł, by zorganizować mi takie spotkanie w Kuncewiczówce. Trudno mi o tym mówić, bo Danka miała tu teraz być razem z nami.
Danuta Wierzbicka patrzyła jednak na gości Kuncewiczówki ze zdjęć. Obecna też była poprzez swoje obrazy i we wspomnieniach zebranych.
- My z Danką wiedzieliśmy się tylko kilka razy, więc nie mogę powiedzieć zbyt wiele na jej temat – mówi Jerzy Zyśko. – Jednak muszę przyznać, że rzadko się spotyka tak ciepłe osoby jak ona.
Fragmenty tekstów z tomu „Trudna miłość” odczytał Witold Dąbrowski z Teatru NN w Lublinie.
Andrzej Pilipczuk. Twórca jest inżynierem elektrykiem. Pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie. Nazywany „poetą z wieży ciśnień”. Zaczął pisać jeszcze jako nastolatek, a oficjalny debiut prasowy miał w wieku 15 lat. Opublikował do tej pory siedem tomików poetyckich.
- Z Jerzym Zyśką łączy mnie tzw. trudna miłość – żartował Andrzej Pilipczuk. – Powiem Państwu, że kobiety w moim życiu się zmieniają, a Jerzy Z. zostaje.
Jerzy Zyśko urodził się w 1963 w Lublinie, gdzie potem także studiował malarstwo i rysunek na Wydziale Artystycznym UMCS. Ukończył także Wydział Malarstwa PWSSP we Wrocławiu, dyplom uzyskał w 1990 r. w pracowni Józefa Hałasa. Jest stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 2005r. i 2006r. Obecnie mieszka i pracuje w Lublinie.