Tomek Sikora to wybitny i ceniony polski fotografik. Lubiący zaskakiwać. Od lat związany jest z Kazimierzem Dolnym i leżącym nie opodal Mięćmierzem. Fotografie wchodzące w skład wystawy „Cztery pory roku” prezentowanej w Muzeum Nadwiślańskim powstały dwa lata temu w okolicach Mięćmierza. Są to swego rodzaju impresje na temat polskiego krajobrazu. To fascynująca panorama czterech pór roku.
- Dzięki tym fotografiom możecie Państwo poznać cztery pory roku z życia Tomasza Sikory – mówi Agnieszka Zadura, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. – Jest to swego rodzaju fotopamiętnik, który pokazuje, jak niezwykłą osobowością jest Pan Tomek i jak niezwykłe życie prowadzi. Tak więc bardzo serdecznie gratuluję Panu tej wrażliwości, którą chce się Pan dzielić ze światem.
Jak tłumaczą organizatorzy, choć wystawa nie ma swojego katalogu, ma ekskluzywny album ze 117 fotografiami oraz dołączoną płytą CD pt., „Co słychać na wsi”. Wydany dwa lata temu album można nabyć w Gmachu Głównym Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Jednak mimo wszystko na początek, najlepiej zwiedzić wystawę. Co o swoich pracach mówi sam autor?
- To nie jest dokument i nie są to zdjęcia pocztówkowe – mówi Tomek Sikora. – Jest to opowiadanie o przyrodzie, o czterech porach roku, przesiąknięte mocno osobistym spojrzeniem. W pewnym sensie są to takie impresje. Interesuje mnie bardzo w przyrodzie grafika i pewne fragmenty tej rzeczywistości są tak przedstawione, żeby miały charakter impresyjny. Oprócz tego na dwóch małych ekranikach możemy oglądać dwa projekty zatytułowane: „Minął rok”. Jest to zapis emocji każdego dnia w postaci zdjęcia i bardzo krótkiego komentarza. One tu są głównie z tego względu, że jednak naszymi emocjami te cztery pory roku też mocno szarpią i decydują o takim a nie innym samopoczuciu. Ja myślę, że jest to takie fajne dopełnienie opowiadania o przyrodzie.
Wystawę oglądać możemy w Muzeum Nadwiślańskim, w Galerii Wystaw Czasowych przy Rynku do 23 sierpnia.