Ile w tym pomyśle jest braku wyobraźni, a ile – jej nadmiaru? Pozostawiam to do Państwa oceny. Ja po wyprawie rowerowej do Błotnego Dołu dzień po wielkiej burzy nadal tego nie wiem. Jedno jest pewne – odpoczęłam, uprzednio nieźle się namęczywszy!
Wąwóz, który tym razem był celem mojej wyprawy, miejscowi nazywają Błotnym Dołem. I nic dziwnego, chociaż pierwsze błoto, które zaliczyłam na swojej trasie, pojawiło się już u źródeł Grodarza. Zanim zobaczyłam, że tafla niewielkiego zbiornika jest po ulewach mleczno – kawowa, moje nogi zaklęsły się w miękkiej mazi. Nawet nie przypuszczałam, że sandały – rzymki, które założyłam na tę okazję, będą najlepszym obuwiem na tę wyprawę!
Z wąwozu, którego wylot wybrukowany kostką wyglądał raczej zachęcająco, sączył się strumień czystej wody. Pojawiły się pierwsze wątpliwości: a może lepiej będzie wrócić i odłożyć wypad na inną porę? Ale ja tak łatwo się nie poddaję. Naprzód więc!
Dalej jednak było już tylko gorzej. Kostka skończyła się po kilku pierwszych metrach trasy. Zastąpiło ją czarne błoto i woda, których nie było sposobu ominąć. Rower służył mi dzielnie jako podpora. Wkrótce poddałam się i przestałam suchego podłoża, zwłaszcza że pojedyncze kałuże przerodziły się w dnie wąwozu w regularny strumień. Woda spływająca ze zboczy dołu była nawet przyjemnie ciepła. Pod nią był nawet twardy grunt, wiec korytem szło się o wiele szybciej. Czy przyjemniej? – Czułam się jak w głębi amazońskiej dżungli – insekty i pokrzywy – gdy przyszło omijać szczególnie grząskie tereny – dały mi się nieźle we znaki!
Droga? Oczywiście nieoznakowana, ale dobrze widoczna, choć nie wydaje się być zbytnio uczęszczana. Przy końcu dołu jednak oraz bardziej widać było obecność człowieka. W końcu między drzewami zamajaczył mi wylot wąwozu. I zarys jakiegoś domu. Cywilizacja ani chybi! Z prawdziwą ulgą wydostałam się na asfalt. To Góry. Droga na prawo prowadzi do Skowieszynka.
Początkowo miałam w planach kontynuowanie wędrówki kolejnym wąwozem. Ale nie tym razem. Zrezygnowałam mimo, że wlot do niego zaznaczony był wyraźne na mapie. Skręciłam w prawo, by wygodną asfaltową nawierzchnią dojechać do obwodnicy i tu skręcić w lewo na Puławy. Po zjechaniu do Bochotnicy do Kazimierza również pojechałam asfaltem.
Warto było? – spytacie. Choć nogi wciąż pieką od pokrzyw – warto!
Błotny Dół to drugi wąwóz za Korzeniowym Dołem licząc od strony od Kazimierza. Jedziemy ulicą Doły, mijamy wąwóz Korzeniowy, potem wąwóz Na Wiktora, kolejny wąwóz po lewej stronie od miasta to właśnie Błotny Dół.
Weekend w Kazimierzu
Piątek, 13 lipca
VII Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej
10.00 – 18.00 – Warsztaty Klezmerskie dla dzieci (5-15 lat) --> Szkoła Podstawowa
10.00 – Warsztaty głosowe Marka Ravskiego – zaśpiewajmy w jidysz --> Synagoga
12.00 – Chaim Goldberg „My Stetl Kazimierz Dolny”. Spotkanie z synem i autorem biografii Shalomonem Goldbergiem --> Vincent
15.00 – Gra miejska „Mapa Kuzmiru” --> Mały Rynek
18.00 – Spotkanie z Ewą Andrzejewską, autorką książki „Obok inny czas. O mieście i Jakubie” (wyd. Nisza). Prowadzi dr Aleksandra Markiewicz --> Dom Architekta SARP
19.30 – Chór Szir Awiw „Piosenka żydowska na co dzień i od święta” --> Synagoga
21.00 – Koncert Young Folk Crew i Jam Session --> Hala Koncertowa Knajpa U Fryzjera
22.00 – Pokaz filmu “Księżyc do Żyd” (45 min.) z udziałem reżysera Michała Tkaczyńskiego we współpracy z Międzynarodowym Festiwalem Filmowym Żydowskie Motywy --> Folwark Walencja
Sobota, 14 lipca
VII Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej
10.00 – 15.00 – Warsztaty Klezmerskie dla dzieci (5-15 lat) - Synagoga
10.00 – Spektakl „Pamiętniki Blumki. Opowieści z pamięci” - Synagoga
14.00 – Klezmerski rejs po Wiśle
15.00 – „Niebo w kałużach” (wyd. Czarna Owca), spotkanie z autorem książki Anatolem Gotfrydem, ur. W 1930 roku w rodzinie żydowskiej na Kresach Wschodnich. Prowadzi dr Aleksandra Markiewicz - Dom Architekta SARP
17.00 – „Żegnaj mi cudne, ubogie miasteczko” – O Kazimierzu piórem pisarzy języka jidysz opowie profesor Monika Adamczyk – Grabowska (UMCS) - Vincent
20.00 – Koncert finałowy - Hala Koncertowa Knajpa U Fryzjera
• uczestnicy warsztatów Marka Ravskiego
• Di Kuzine
• Neo Klez
• Pushkin Kiev Klezmer Band (Ukraina)
Godz. 17.00 - Spotkanie autorskie poety Jana Belcika – Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów
Debiutancki tom wierszy Belcika pt. W cieniu Cergowej (1989) otrzymał nagrodę w konkursie rozpisanym przez Fundację A. Domagały-Jakuć, w którego jury zasiadała Wisława Szymborska.
Godz. 19.30 – Letnie Wieczory Muzyczne: Zespół Muzyki Dawnej – Kościół Farny
Bilety w cenie 20 zł do nabycia w Kazimierskim Ośrodku Kultury oraz na pół godziny przed koncertem przy wejściu.
Przez cały czas trwać będą:
- Baseny - Folwark Walencja
Wstęp wolny
- Wystawa "Pro live" – teren miedzy farą a zamkiem
- „Jan Cybis. Kapista na terytorium wroga” - wystawa malarstwa - Kamienica Celejowska
- „Wisła, Solina, Chodelka” - wystawa fotografii Jerzego Kuny - Miejska Biblioteka Publiczna (w weekend tylko w sobotę)
- Spływy pontonowo-kajakowe Wisłą
Firma Dwa Żywioły zaprasza wszystkich chętnych na spływ pononowo - kajakowy Wisłą z Kępy Choteckiej do Kazimierza które są organizowane w soboty i niedziele przez całe wakacje. Organizujemy również spływy kajakowe na Chodelce. Wiecej informacji pod numerm tel 501352777
- Wystawa "Żydowski Kazimierz" - synagoga
- Wystawa dawnych narzędzi tortur – Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza ul. Nadwiślańska 9