Spacerując po nadwiślańskim Miasteczku mogliśmy zauważyć plakaty o dość intrygującej treści: „Sensacja! W Kazimierzu Dolnym odkrycie fresku z 1915 r. !”. W miniony weekend w Studio KZMRZ mieszczącym się w kamienicy Lichtsona, gdzie malowidło odkryto pojawiło się wiele osób, które na własne oczy chciały się przekonać czy informacja jest prawdziwa. Robiono zdjęcia, nakręcano filmy a także przyglądano się z bliska ścianie, na której znajduje się fresk. Bo widok jest naprawdę niecodzienny.
- Pisaliśmy, że jest to wyjątkowe wydarzenie, bo na fresku Lichtson jest sportretowany dosyć odważnie – mówi Michał Stachyra, właściciel Studia KZMRZ. - Ma tatuaże i jest dosyć modnie ubrany, więc dla nas jest to naprawdę niesamowite wydarzenie, szczególnie jak na Kazimierz. Lichtson był uważany za starego aptekarza a okazał się być fajnym facetem. Dodatkowo okazuje się, że w tym budynku, w całej kamienicy można dokonać fajnych odkryć. Może się więc okazać, że w każdym miejscu w Kazimierzu może istnieć jakieś dzieło, zakryte warstwami farb.
Każdy, kto chciałby malowidło zobaczyć, może to zrobić. Oczywiście do momentu, aż konserwator się wypowie na ten temat, jak podkreśla właściciel studia.
- Mam nadzieję, że obudzi to wrażliwość ludzi na różne sytuacje – mówi Michał Stachyra. - Bo historia tego, jak i innych miast jest zapominana. Wyrzucamy stare, choć często cenne rzeczy, potrafimy zatynkować fresk, który ma 200 lat... Trzeba pamiętać, że żyjemy w otoczeniu historii, która jest bardzo ważna.
Nagranie video z odsłonięcia fresku można zobaczyć na facebooku.