- W ramach projektu porządkujemy polskie cmentarze we współpracy z miejscową ludnością. Na drodze wspólnego wolontariatu zaznaczamy ślady polskości i budujemy mosty między narodami. Wspólna praca wraz z towarzyszącą nam twórczością polskich poetów związanych z miejscami naszej pracy: Iwaszkiewicza, Rumla, Ujejskiego pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość – mówi Anna Kujawka ze Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy i podaje wzruszające przykłady takiego budowania mostów.
Mówi o księdzu ukraińskim Juriju, który na cmentarzu w Granowie wycinał zarośla na równi z innymi, wyszukiwał polskie nagrobki i obwoził wolontariuszy w poszukiwaniu innych miesc pochówku…
Mówi o księdzu Władysławie, z którego inspiracji powstał pomysł porządkowania polskich nekropolii w tej części Ukrainy…
Mówi o Orysi i Romanie Stasiukach, którzy otoczyli ich opieką i wsparciem…
Mówi o pani Stasi, kobiecie już wiekowej, która chwytała najcięższe rzeczy do noszenia, w ten sposób dziękując za to, że przyjechali i sprzątali cmentarz, którego sama nie miała siły uporządkować…
- W trakcie prac odkryliśmy też i grób jej mamy – mówi Anna Kujawka – a ona ze łzami w oczach powiesiła na nim szarfę narodową…
To tylko przykłady sympatii, z jaką członkowie stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy spotkali się po drugiej stronie granicy.
- Nasza praca wolontariacka nie opiera się tylko na dawaniu od siebie – mówi Anna Kujawka. – My też dużo dostajemy. Tam są chwile niezapomniane: przychodzi pan wyjmuje kartkę i zaczyna śpiewać „Rotę” językiem dawnej szlachty kresowej, przychodzą mieszkańcy, dzielą się jedzeniem albo stają z nami do pracy, bo tylko tyle mogą ofiarować. To także rozmowy o wspólnej, choć trudnej historii – w sposób delikatny – bo ta historia boli każdy naród inaczej… To dla nas lekcje pokory, patriotyzmu, uważności.
W trakcie letniego wyjazdu do Granowa stowarzyszeniu udało się uporządkować cmentarz, nie tylko ten założony w programie.
– Odkryliśmy nagrobki, które były zupełnie przysypane ziemią i tylko dzięki temu, że miejscowi przyjechali traktorem i stanęli razem z nami do pracy – robiąc jakieś dźwignie z kołków, lin i łańcuchów – udało się je wyciągnąć i ustawić na nowo w dawnym miejscu – mówi Anna Kujawka. - Dzięki pomocy księdza Władysława i księdza Jurija oraz Romana i Orysi Stasiuków odkryliśmy też zupełnie nowy cmentarz – ja go nazywam cmentarzem w kukurydzy, bo tam były pola uprawne i wielkie chaszcze. My jeszcze w takim gąszczu na cmentarzu nie pracowaliśmy, a w takich pracach uczestniczymy nie od dziś.
Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy odwiedziło także w Kalniku muzeum Jarosława Iwaszkiewicza, który jest patronem nauczycieli języka polskiego na Ukrainie, a także cmentarz, gdzie pochowany jest ojciec poety. Wśród innych odwiedzonych miejsc był dawny majątek Potockich w Daszowie, budynki byłej szkoły polskiej i kościoła w Kunie. Towarzyszyła im poezja Jarosława Iwaszkiewicza.
Tego lata członkowie stowarzyszenia mają jeszcze w planach podobny wyjazd do Suszna, Gaju, Kaszówki i Holuzji.
- Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja epidemiologiczna – mówi Anna Kujawka. – Jeżeli się nie uda zorganizować wyjazdu, skupimy się na działalności edukacyjnej w zaprzyjaźnionej szkole w Lubieszowie na Ukrainie oraz w szkołach w Polsce, także w Kazimierzu.
Każdy ma patriotyzm i ojczyznę swoją
Definicję, czucie i rozumienie
W pięknej mozaice świata jest w sercu ostoją
Czy głośniejsza lub większa ma znaczenie?
Tylko ta ważna, co w sercu ma korzenie.
Czym dla Państwa jest ojczyzna? Patriotyzm? Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy zaprasza do nadsyłania impresji na ten temat w dowolnej formie literackiej przygotowanych indywidualnie bądź w grupie.
- Spojrzenia z każdej perspektywy są dla nas interesujące – czytamy na profilu Stowarzyszenia na Facebooku. - Czekamy do 30 września na propozycje przesłane na adres mailowy stowarzyszenia wrm.motorajd@gmail.com. Odpowiedzi będziemy umieszczać na stronie stowarzyszenia oraz w materiałach edukacyjnych przygotowywanych dla młodzieży w ramach projektu "Pamięć i świadomość..." realizowanego we współpracy z Instytutem Polonika.