Zniknęły resztki murów dawnej szkoły, w części zachodniej i północnej pojawiły się głębokie wykopy. Wylano już betonowe fundamenty. Powoli pojawiają się zbrojenia, kładzione są rury kanalizacyjne. Wznoszone są pierwsze ściany dolnych kondygnacji.
- Na niektórych częściach jeszcze fundamentów nie ma – zwłaszcza od strony wschodniej i od ulicy Szkolnej. Tam na razie prace nie są możliwe, bo jeszcze ustalamy z wykonawcą sposób realizacji tego elementu – mówi burmistrz Andrzej Pisula. – Prace wykonywane są w takiej kolejności, jak to zapisano w projekcie: najpierw realizowane są elementy zachodnie i północne, potem wschodnie, a skrajne – południowe – na końcu.
Prace przy szkole prowadzone pod stałym nadzorem geologa.
- Najważniejsze jest, by posadowić budynek na stabilnym gruncie. Musimy więc na bieżąco wykonywać odwierty po to, aby mieć tego absolutną pewność – mówi burmistrz.
Temat skarpy, która według projektu miała być zabezpieczona poprzez tzw. gwoździowanie, nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Prawdopodobnie sposób tego zabezpieczenia będzie skorygowany. Jak? To na razie sprawa otwarta.
W tej chwili skarpa po rozebraniu pozostałości ścian dawnego budynku szkoły i piwnic szkolnej kotłowni została doraźnie zabezpieczona siatką – dla bezpieczeństwa pracujących tam robotników. Wykonane niedawno w jej części środkowej badania geologiczne potwierdzają, że tak jak przewidywano, na całej rozciągłości skarpa jest stabilna.
- Podejrzewam, że projektanci wezmą ten fakt pod uwagę – mówi burmistrz Pisula. – Ale to, jaką formę zabezpieczenia zaproponują, jest jeszcze sprawą otwartą. Na razie prowadzimy prace głęboko w ziemi. Problem skarpy zaczyna się dopiero na poziomie zero. Mamy więc jeszcze czas, aby wprowadzić odpowiednie rozwiązania zabezpieczające.
Harmonogram prac przy nowej szkole, jak zapewnia burmistrz, nie jest zagrożony. Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.