Spotkanie Małgorzaty Sadurskiej z mieszkańcami Kazimierza dotyczyło z jednej strony przedstawienia funkcjonowania kancelarii prezydenta jako instytucji otwartej na problemy obywateli. Kazimierzacy do spotkania byli przygotowani. Na ręce minister Sadurskiej złożono pismo – protest w związku z budową ośrodka turystycznego na ulicy Krakowskiej.
- Protestujemy przeciwko ogromnej inwestycji – 16 tysięcy metrów pod zabudowę – przed kamieniołomem na terenie bardzo ściśle chronionym, objętym specjalną wyjątkową ochroną – mówiła Katarzyna Siemińska. – Zbieramy podpisy. Mamy ich już przeszło 400. Prosimy o wsparcie, by nie doszło do tej inwestycji.
Zwracano także uwagę na problem, który wynika z faktu określenia Kazimierza mianem pomnika historii.
- Mamy kilkadziesiąt pomników historii, ale takich przypadków, gdzie pomnikami są miasta jest może dwa albo trzy – mówił Krzysztof Wawer, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. – W Kazimierzu mamy do czynienia z taką sytuacją, że do pisma zawierającego kilka paragrafów załącznikiem jest mapka w skali jeden do dwustu tysięcy, może do trzystu, tak że sama grubość linii w terenie odpowiada stu czy dwustu metrom. Tak naprawdę trudno powiedzieć, co jest w pomniku historii, a co nie jest. A swoją drogą pomnik historii obejmuje pola nieużytki, gdzie zabudowa jest oczywistością: prosty teren z dojazdem z mediami itd.
Minister Sadurska obiecała, ze przyjrzy się tym sprawom.
Z drugiej strony spotkanie w Kazimierzu miało charakter przedwyborczy i było okazją do przedstawienia lokalnych kandydatów na posłów z ramienia partii PiS. To obecni na sali Katarzyna Kubiś z Wylągów – gmina Kazimierz (niezrzeszona) i Krzysztof Szulowski z Janowca (PiS).