Święto Najjaśniejszej Rzeczypospolitej (wideo)

Udostępnij ten artykuł

Święto Niepodległości tradycyjnie w Kazimierzu celebrowane było w dwóch miejscach: w Farze i miejscu pamięci narodowej pod murami Klasztoru.

Uczestniczyli w nim tłumnie mieszkańcy, poczty sztandarowe gminnych ochotniczych straży pożarnych, szkół i instytucji, przedstawiciele władz samorządowych.

Mszę świętą przy relikwiach błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, którym na koniec nabożeństwa wierni oddali cześć, sprawował ks. proboszcz Tomasz Lewniewski i misjonarz Marceli Prawica, który w homilii powiedział m.in.:

Jak mam służyć ojczyźnie dzisiaj? Być mądrym człowiekiem. Polska jest naszą matką, jest domem dla wszystkich. Dlatego w tym domu mają ludzie oddychać tlenem miłości, nie nienawiści. W polskim Sejmie trzeba położyć Ewangelię. I tak rozwiązywać problemy: przykazanie nowe daję wam, abyście Wy, Polacy, się wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem i po tym poznaję, żeście Polakami, jeśli będziecie mieć miłość jedni do drugich. A więc służba ojczyźnie – to być dobrą matką, dobrym ojcem, żeby miłość małżeńska owocowała dziećmi, bo chodziło się w jednych butach do podstawówki, ale wystarczyło nas na powstanie styczniowe, wystarczyło nas na bole bitew na całym świecie za wolność waszą i naszą, wystarczyło nas na obozy śmierci, na ubowskie więzienia. Dlaczego wystarczyło nas? Bo nas było. Bo byliśmy. A jak nie ma miłości, nie ma dzieci, bo rodzice się nie miłują, tylko konsumują. Dla mnie ojczyzna to świętość.

Po uroczystościach w Farze uczestnicy przeszli kolumną marszową na wzgórze klasztorne.

- Przybyliśmy tu, by oddać hołd bohaterom, dzięki którym możemy cieszyć się z życia w wolnym niepodległym kraju – powiedział burmistrz Grzegorz Dunia.

Odśpiewano hymn państwowy, modlono się słowami ks. Skargi, pod pomnikiem bitwy warszawskiej 1920 r. złożono wieńce i wiązanki kwiatów.

Piękna słoneczna wybitnie spacerowa pogoda – nietypowa jak na listopad – sprzyjała uczestnikom uroczystości.


Wideo

 

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze