Sala w Kazimierskim Ośrodku Kultury oddycha świętami. Ustawione w kątku sosnowe drzewko ustrojone szydełkowymi ozdobami – aniołkami, gwiazdkami i bombkami – stanowi centralny punkt pomieszczenia. Na parapetach pysznią się bukiety z suszonych kwiatów, świąteczne stroiki i ludowe świątki, na ścianach – koronkowe serwety i haftowane makatki, obrusy i tkane na krosnach chodniki. Nie brakuje także wyrobów z wikliny, haftowanych serwetek czy świątecznych kartek wyszywanych krzyżykami. A wszystko mieni się najróżniejszymi kolorami – w tej feerii barw przodują bibułkowo – słomkowe pająki zwieszające się z belkowanego sufitu – któż dzisiaj jeszcze takie światy robi w domu?
Kazimierskie Koło Twórców Ludowych powstało, by skupić miejscowych twórców ludowych i promować lokalną twórczość ludową, także wśród mieszkańców samego Kazimierza.
- Jest tu mnóstwo osób, które mają w swoich rodzinach tradycje haftowania, rzeźbienia czy wikliniarstwa, ale one przeważnie działają w granicach własnej rodziny – mówi dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Monika Dudzińska. – Celem Koła jest więc także zachęcenie innych kazimierzaków do pokazania własnej twórczości szerszej publiczności.
Koło chce również organizować pokazy robienia palm wielkanocnych, suchych bukietów czy szydełkowych serwet, by popularyzować miejscowe tradycje wśród młodzieży, a także przyjezdnych gości.
Kiermasz bożonarodzeniowy potrwa do świąt. Już teraz planowane są kolejne wystawy - raz w roku na początku czerwca - jakby w oczekiwaniu na Festiwal Kapel i Śpiewaków - będzie odbywać się wystawa prac członków Koła. Z kalendarza kulturalnego nie zniknie także organizowany od lat w bibliotece miejskiej kiermasz wielkanocny. Być może w niedługim czasie można będzie nabyć wyroby sztuki ludowej członków Koła także na rynku – na razie trwają rozmowy w Urzędzie Miasta nad wydzieleniem miejsca na stragany.
Pierwsza wystawa powstałego w końcu października br. Koła zyskała bogatą oprawę. W obecności zebranych gości, w tym burmistrza miasta, Andrzeja Szczypy miejscowa poetka –Maria Łazińska z Bochotnicy recytowała własny wiersz o tematyce adwentowej, nie zabrakło też ludowej muzyki i tańców w wykonaniu młodzieżowych zespołów folklorystycznych z Kazimierza i Karczmisk.