Spowiedź agenta Tomka na temat kazimierskiej willi
Materiał Superwizjera na temat "kazimierskiej willi Kwaśniewskich" jest już dostępny w sieci. Co dało się ustalić dziennikarzom?
Reporterzy Superwizjera dotarli do nagrań z zeznaniami agenta CBA Tomka – Tomasza Kaczmarskiego dotyczących innej prowadzonej przez niego w latach 2007 – 2009 sprawy. Doszło do nich w siedzibie CBA w 2019 r. Pojawia się w nich wątek kazimierski.
Z nagrania wynika, że zadaniem Kaczmarka było wytworzenie przeświadczenia, że willa w Kazimierzu Dolnym należy do pary prezydenckiej – Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich.
– Odnosząc się do swoich zeznań, chcę wskazać, że są one wynikiem rozkazów i poleceń, jakie dostałem od Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika – stwierdza Tomasz Kaczmarek. – Pragnę z całą stanowczością potwierdzić, że w trakcie realizacji przeze mnie zadań służbowych nigdy takiego materiału dowodowego nie powziąłem, a były to tylko i wyłącznie insynuacje ze strony Macieja Wąsika.
Obaj politycy kierowali w latach 2006 -2009 nowo powstałym Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Mariusz Kamiński był jego szefem, a Maciej Wąsik - jego zastępcą.
– Jestem i zaskoczony, i niezaskoczony – powiedział poproszony o komentarz w tej sprawie były prezydent Aleksander Kwaśniewski. – Niezaskoczony dlatego, że potwierdza to moją wiedzę i przekonanie, że to jest akcja czysto polityczna, że bodajże od roku 2007 - już 12 lat mamy za sobą – chodzi głównie o to, żeby mnie i żonę „umoczyć” w tę sprawę. Zaskoczeniem jest to, że pan Kaczmarek zdecydował się o tym, ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi, opowiedzieć. To jest niespodzianka.
Ta niespodzianka ma swoje wytłumaczenie. Przyczyną „spowiedzi agenta Tomka” są zapewne jego obecne problemy prawne. Jak informuje portal Onet.pl w związku z działalnością kierowanego przez niego Europejskiego Centrum Wsparcia Społecznego Helper, które prowadziło na Warmii i Mazurach 6 domów opieki i korzystało z wysokich dotacji państwowych, został on oskarżony m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy. W materiale Superwizjera Kaczmarek twierdzi, że to polityczna zemsta.
- Postanowiłem się postawić, bo nie będę negatywnym bohaterem tej historii – mówi w „Spowiedzi agenta Tomka” Kaczmarek. – Negatywnymi bohaterami tej historii jest Kamiński i Wąsik. Dlatego chcę się rozliczyć z przeszłością.
Jednym z bohaterów reportażu „Spowiedź agenta Tomka” jest Jan J. syn Marii J. przyjaciółki Jolanty Kwaśniewskiej, której była prezydentowa pomagała sprzedać dom w Kazimierzu, co się w końcu udało. To od tego nowego nabywcy dom kupiło CBA, traktując go jako "słupa", co się ostatecznie nie potwierdziło. Aleksander Kwaśniewski twierdzi w reportażu, że nie nigdy nie był w tej sprawie przesłuchiwany. Agent Tomek „zaprzyjaźnił się” z Janem J., by podczas towarzyskich spotkań wydobyć od niego informacje, że dom jest własnością pary prezydenckiej pod pretekstem, że chciałby go kupić.
- Naciskał, żebym przytaknął, ale nigdy czegoś takiego nie powiedziałem - zaznaczył Jan J.
„Przyjaźń” Jana J. z agentem Tomkiem zakończyła się w momencie, gdy sprawy wyszły na jaw. W materiale filmowym Kaczmarek przeprasza „przyjaciela”.
- Nie wierzę w to, że ludzie są źli do szpiku kości i zawsze mi się wydaje, że prędzej czy później ludzie żałują tego, co zrobili, że przychodzi taki moment refleksji – mówi Jan J. – Szkoda, że u Tomka przyszedł dopiero po 12 latach i to w sytuacji, w której dobrze by było dla niego, żeby zarzuty, które przeciwko niemu zostały wysunięte, miały charakter polityczny. Na ile te jego przeprosiny są szczere, a na ile nie, tak naprawdę nigdy nie będę tego wiedział.
Jaka jest prawda, wyjaśnią organa sprawiedliwości.
Wielka polityka z Kazimierzem w tle także może zachęcić do… turystyki. Gdzie jest słynna willa w Kazimierzu? Warto to sprawdzić podczas najbliższego spaceru.
ZOBACZ MATERIAŁ W TVN24