Po raz pierwszy biskup lubelski wystąpił z wnioskiem o zwrot mienia w 1990 roku. Niedawno z podobnym pismem z upoważnienia swoich zwierzchników zwrócił się do Urzędu Miasta ksiądz proboszcz Tomasz Lewniewski.
Zdaniem strony kościelnej, wikarówka ma być zadośćuczynieniem za utracone w przeszłości mienie należące do fundacji, w skład którego wchodziła jeszcze stolarnia, oraz liczące ponad 60 ha działki. Majątek po wojnie został przejęty przez państwo i skomunalizowany.
Urząd Miasta twierdzi, że kościół nie ma do niego prawa, bo fundacja – choć prowadzona przez księdza – była organizacją świecką, nie kościelną.
Chętnym do przejęcia wikarówki jest Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza, które chciałoby mieć w niej swoją siedzibę.
Obecnie budynek należy do miasta. Są w nim mieszkania komunalne.
na podstawie artykułu z Kuriera Lubelskiego
W materiale wideo sonda społeczna z dnia 1 lutego 2009 r.