Muzyczny wieczór rozpoczęły solowe występy w wykonaniu Luka Hołuja i Pawła Podsiadało, który łączył grę na didgeridoo z beatboxem.
Po nich na scenę wszedł zespół Dron. Ich eksperymentalna muzyka, łączy tradycyjne brzmienia z różnych, odległych stron świata. Inspirują się m.in.: muzyką klezmerską, hinduską ragi czy aborygeńskimi rytmami.
Ciekawostką jest pochodzenie nazwy zespołu. Słowo dron kojarzy nam się z latającym urządzeniem, ale jest to także termin muzyczny. Jak możemy przeczytać na fanpage’u zespołu- Dron to mało znany, choć ważny termin muzyczny. Buczenie, warczenie, brzęczenie, czasem po prostu szum wykorzystany, jako element utworu, akord albo jedna nuta słyszalna w tle wciąż i wciąż, niedające spokoju.
Drugi zespół występujący wczoraj w Korzeniowej to Radio Samsara. Swoją twórczość określają, jako - kontemplacyjny trans grany na oryginalnych instrumentach z Australii, Afryki, Indii i Nepalu, mantryczne wokale przenikające się z dźwiękami i obrazami rejestrowanymi w podróży, medytacyjna muzyka drogi...
Niesamowita atmosfera koncertu, egzotyczne dźwięki instrumentów z drugiego końca świata oraz kameralny klimat Korzeniowej sprawiły, że wszyscy doskonale się bawili. I nie przeszkodził nawet deszcz, którego bębnienie w dach akompaniowało muzykom.